Wielkim firmom często jest nie w smak konieczność dostosowania się do wymagań instytucji państwowych lub ponadpaństwowych, jak w Unii Europejskiej. Najczęściej jednak nie mają wyboru – muszą to zrobić albo po dobroci, albo pod przymusem. Tym razem Google zdecydowało się na tę pierwszą opcję.
Google tym razem nie będzie protestować – dostosuje się do przepisów w Unii Europejskiej
Na oficjalnej stronie internetowej Komisji Europejskiej pojawił się ważny komunikat – znajduje się w niej informacja, że Google zobowiązało się do zapewniania konsumentom jaśniejszych i dokładniejszych informacji, zgodnych z przepisami obowiązującymi na terenie Unii Europejskiej. O co chodzi i co to dokładnie oznacza?
Przede wszystkim amerykański gigant zadeklarował wprowadzenie oczekiwanych zmian w kilku usługach: Google Store, Sklepie Play, Hotele i Loty. W przypadku dwóch pierwszych gigant z Mountain View zadeklarował, że przed zawarciem umowy będzie przedstawiał jasne informacje na temat kosztów dostawy, prawa odstąpienia od umowy oraz dostępności opcji naprawy lub wymiany. Ponadto w Sklepie Play ma w przejrzysty sposób wyjaśniać użytkownikom, jak przeglądać różne krajowe wersje sklepu, a także nie blokować geograficznie dostępu do produktów i umożliwić korzystanie z metod płatności dowolnego kraju Unii Europejskiej.
Z kolei w przypadku Hoteli i Lotów Amerykanie muszą w przejrzysty sposób informować, czy klienci zawierają umowę bezpośrednio z Google, czy jest ono tylko pośrednikiem oraz wyjaśnić cenę stosowaną jako punkt odniesienia dla zniżek ogłaszanych na platformie. Do tego gigant z Mountain View musi zwrócić uwagę użytkowników, że recenzje w usłudze dot. hoteli nie są weryfikowane. Ponadto firma musi zgodzić się na takie same zobowiązania w zakresie przejrzystości jak inne duże platformy oferujące zakwaterowanie, jeśli chodzi o prezentowanie konsumentom informacji, na przykład na temat cen lub dostępności.
To nie koniec zobowiązań Google
Lista rzeczy, które musi zrobić amerykański gigant, jest jeszcze dłuższa. Komisja Europejska wymaga bowiem również, że firma ograniczy swoje uprawnienia do wprowadzania jednostronnych zmian dotyczących zamówień, jeśli chodzi o cenę i anulowanie zamówienia. Ponadto musi też założyć adres e-mail, z którego korzystać będą mogły organy ochrony konsumentów na potrzeby zgłaszania nielegalnych treści i domagania się ich szybkiego usunięcia.
Konsumenci w UE mają prawo do jasnych i pełnych informacji, aby mogli podejmować świadome decyzje. Zobowiązania podjęte przez Google są krokiem naprzód w tym kierunku. Zwróciliśmy się do Google o pełne przestrzeganie rozporządzenia w sprawie blokowania geograficznego, tak aby konsumenci mogli korzystać z tych samych praw i mieć dostęp do tych samych treści, niezależnie od tego, gdzie przebywają w UE w danym momencie. Didier Reynders, komisarz ds. sprawiedliwości