Współczesny tablet miał zmienić sposób w jaki ludzie korzystają z urządzeń typu komputer. Tablet jest komputerem, ale nie w potocznym rozumieniu tego słowa. Zamiast klawiatury i myszki, dostajemy dotykowy ekran i ekranową klawiaturę, które miały całkowicie nam zastąpić te pierwsze. Tak chciał Steve Jobs i jeszcze 1-2 lata temu wydawało się, że tak właśnie może być. A przynajmniej zastąpić komputer w wykonywaniu codziennych zadań i do rozrywki.
Mamy jednak rok 2014 i jak grzyby po deszczu na rynku pojawiają się kolejne akcesoria do tabletów, które rozszerzają ich funkcjonalność. Bardzo często są to klawiatury. Okazało się, że dotykowe wprowadzanie tekstu na ekranie urządzenia nie jest dostatecznie wygodne. Cieniutka klawiatura Logitech dla iPada do dzisiaj bije rekordy popularności i w USA większość nabywców tego tabletu kupuje również ów dodatek. Każdy kto musiał wprowadzać duże ilości tekstu, używając jedynie dotykowego ekranu, dobrze wie dlaczego tak się dzieje. Fizyczne duże klawisze zawsze będą wygodniejsze, a samo wpisywanie tekstu – szybsze.
Wraz ze wzrostem zapotrzebowania, rośnie również jakość tych akcesoriów. Osoby kupujące drogi tablet nie chcą łączyć go z kiepsko wykonaną klawiaturą. A dość drogim tabletem będzie Galaxy Tab S (wersja 10,5 cala kosztuje 500$), o którym ostatnio piszemy dość dużo. Logitech musiał już od jakiegoś czasu współpracować z Samsungiem, bo w dniu premiery urządzenia zaprezentował Type-S, czyli dedykowane etui klawiaturowe dla nowej serii S od koreańskiego giganta. Po zamocowaniu tabletu wewnątrz, całość ma 22 mm grubości, a gdy rozłożymy etui, możemy stworzyć konstrukcję przypominającą laptop z regulowanym kątem wychylenia ekranu.
Płacąc 100 Euro zyskujemy ochronę ekranu i pleców urządzenia oraz klawiaturę Bluetooth. Warto? To zależy. Sam dodatek jest dość drogi i znacznie zwiększa wagę oraz grubość całości. Szczerze powiedziawszy nie jestem wielkim zwolennikiem takich rozwiązań. Dlaczego? Samsung stworzył naprawdę cienkie (6,6 mm!), bardzo lekkie (ok 460 g) i nieźle wyglądające urządzenie. Dlaczego mielibyśmy chować je w obudowie, która zwiększy jego grubość ponad 3 razy i wagę prawie dwa razy? No dobrze – w celu ochrony ekranu i zwiększenia funkcjonalności. Są jednak Ultrabooki 11 cali znacznie cieńsze i ważące niemalże tyle samo – to chyba właściwszy wybór, jeśli tak bardzo zależy nam na klawiaturze i ochronie ekranu. Dla mnie plusy klawiaturowego etui nie przesłaniają minusów. A co Wy o tym sądzicie?