W czerwcu miałam okazję testować dla Was Kinzgone Z1 – ciekawą chińską propozycję za niewielkie pieniądze, która w ostatecznym rozrachunku okazała się „po prostu tanim chińczykiem”. Sprzęt ten świetnie wyglądał na papierze, a podczas codziennego użytkowania pokazał swoje prawdziwe oblicze. Dziś dostałam informację o kolejnym smartfonie Kingzone – mniejszym i tańszym N5. Czy warto się nim zainteresować?
Parametry techniczne sugerują, że tak. Znajdziemy tu bowiem przede wszystkim 5-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, LTE, Androida 5.1 Lollipop oraz 2GB pamięci operacyjnej RAM. Za działanie całości odpowiada czterordzeniowy procesor Mediatek MTK6735 o częstotliwości taktowania 1GHz z Mali-T720.
Na nasze dane mamy 16GB pamięci wewnętrznej, rozszerzalnej dzięki slotowi kart microSD, natomiast zdjęcia zrobimy aparatem 13 Mpix i kamerką 5 Mpix. Na pokładzie telefonu znajdziemy GPS, Bluetooth 4.0, WiFi, port microUSB i 3.5 mm jack audio, a także – jak przystało na produkt z Chin – również dual SIM. Za czas działania telefonu odpowiada akumulator o pojemności 2600 mAh.
Kingzone N5 dostępny jest w czterech wersjach kolorystycznych: białej, czarnej, różowej oraz morskiej. Telefon został wyceniony na 120 dolarów i aktualnie można go kupić w przedsprzedaży (wysyłka po 6 sierpnia).
Sklep Gearbest, przy współpracy z którym powstał ten wpis, przygotował dla Was kod rabatowy, w ramach którego możecie kupić Kingzone N5 za 113 dolarów. Wystarczy, że podczas składania zamówienia wpiszecie kod N5GB.