Duże firmy zdają sobie sprawę, że nie każdy projekt musi wypalić. Kiedy nie ma nadziei na poprawę sytuacji, pomysł idzie w odstawkę i wygląda na to, że Microsoftowi nazbierało się ich na tyle dużo, że ktoś postanowił to skompletować.
Pochowani przez Microsoft
Zamykanie aplikacji to część życia w cyfrowym świecie. Najczęściej przyczyną ubijania programów i usług jest nierentowność projektu lub przestarzały kod, którego ratowanie nie ma sensu. W ciągu swojej 47-letniej historii gigant z Redmond musiał przestać wspierać wiele inicjatyw, w które wierzył.
Programista Fabiano Riccardi postanowił zebrać do kupy wszystko, co Microsoft musiał pogrzebać. Wzorując się na witrynie poświęconej dawnym projektom Google otworzył Killed by Microsoft – stronę internetową z listą wszystkich pogrzebanych projektów firmy. Poza krótkim opisem, kiedy coś umarło, czym było i jak długo żyło, każdy „nagrobek” ma odnośnik do artykułu na Wikipedii. Całość stanowi więc nie tylko ciekawostkę, ale może również posłużyć jako źródło wiedzy o firmie.
Co ciekawe, pierwszy projekt, na jakim Microsoft postawił krzyżyk, to Bob – interfejs dedykowany systemom operacyjnym Windows 3.1x, 95 i NT. Oznacza to, że przez pierwsze 20 lat funkcjonowania firmy nie trafił się żaden projekt, który okazał się nieopłacalny. Najnowszy mieszkaniec cmentarzyska to natomiast Academic – darmowa wyszukiwarka publikacji akademickich i literatury naukowej, zamknięta pod koniec grudnia 2021 roku.
A co z tymi, których los jest przesądzony? Te projekty, zamiast ikony nagrobka, otrzymały grafikę gilotyny. Jedyną usługą, którą czeka „dekapitacja”, jest Skype for Business (wcześniej Microsoft Lync i Office Communicator) – komunikator dla firm, część pakietu Microsoft Office. Po 18 latach funkcjonowania korporacja ustaliła datę pogrzebu na październik 2025 roku. Będzie to 70 zabity projekt w historii firmy.
Mimo wszystko życzę gigantowi z Redmond sukcesów i jak najmniej pomysłów w stylu przenośnej toalety z internetem, ekranem i bezprzewodową klawiaturą…