Mimo iż konkurencja Apple oferuje już składane smartfony, to wciąż nie doczekaliśmy się iPhone’a podanego w takiej formie. Co ciekawe, na taki model możemy jeszcze trochę poczekać, a wcześniej firma z Cupertino zaprezentuje inny sprzęt w składanym wydaniu.
Konkurencja wyraźnie wyprzedziła Apple
Podczas, gdy zespół Tima Cooka chwali się usunięciem notcha z topowych iPhone’ów, inni gracze prezentują już kolejne składane smartfony. Takie urządzenia znajdziemy w portfolio Samsunga, Huawei, Xiaomi, OPPO czy vivo. Co więcej, w najbliższych 1-2 latach należy spodziewać się kolejnych składanych smartfonów, będących z generacji na generację coraz ciekawszym sprzętem.
Co natomiast słychać u Apple? Cóż, pomijając nieoficjalne informacje, to tak naprawdę niewiele. Z ospałości firmy zaczął śmiać się już nawet Samsung. Obecnie jedynymi urządzeniami, które możemy złożyć i rozłożyć, pozostają MacBooki, ale one przecież nie mają składanych ekranów. Natomiast w kwestii smartfonów i tabletów oferta rozwija się dość powoli – Apple, zamiast rewolucji, preferuje politykę małych kroczków.
Najpierw składany iPad, a dopiero później składany iPhone
Jak wynika z najnowszych informacji firmy analitycznej CCS Insight, na które powołuje się serwis CNBC, Apple wkrótce zacznie poważniej eksperymentować z technologią składanych ekranów. Efekty wspomnianych eksperymentów mamy zobaczyć w 2024 roku. Wówczas firma z Cupertino wprowadzi składanego iPada. To właśnie tablet ma być pierwszym składanym urządzeniem w portfolio zespołu Tima Cooka.
Prace nad składanym iPadem mają pozwolić na zapoznanie się z technologią, a także znalezienie rozwiązań, które umożliwią skuteczne połączenie oprogramowania ze sprzętem, aby całość prezentowała naprawdę wysoki poziom. Natomiast dopiero później, gdy Apple nabierza doświadczenia, mamy spodziewać się składanego iPhone’a.
Ben Wood, szef badań w CCS Insight, twierdzi, że składany iPhone mógłby stanowić duże ryzyko dla Apple. Po pierwsze musiałby być niesamowicie drogi, aby nie kanibalizować obecnych iPhone’ów. Niewykluczone też, że wysoka cena byłaby spowodowana chęcią utrzymania wysokiej marży. Według analityka, jego cena musiałaby wynosić około 2500 dolarów. Dla porównania, aktualnie najdroższy iPhone 14 Pro Max 1 TB kosztuje 1599 dolarów, a w Polsce 10499 złotych.
Po drugie ewentualne problemy ze składanym smartfonem, a więc również z dość świeżą technologią, mogłyby być strzałem w kolano w wykonaniu Apple. Mogłoby to wpłynąć nie tylko na odbiór tego i przyszłych składanych smartfonów, ale również innych produktów.
Warto zauważyć, że iPady, mimo dość dobrej sprzedaży, nie są aż tak kluczowe dla Apple jak smartfony. W związku z tym eksperymentowanie tutaj jest mniejszym ryzykiem. Dodatkowo zebrane doświadczenie, w tym również zmierzenie się z ewentualnymi problemami, może w przyszłości zaowocować po prostu lepszym składanym iPhone’em.