W ostatnich tygodniach świat obiegły plotki o możliwym podziale Facebooka na mniejsze spółki, co miałoby zapobiec praktykom monopolowym giganta. Grupa amerykańskich polityków, a także jeden z założycieli Facebooka – Chris Hughes – uważa, że firma stała się zbyt potężna, by móc sprawować nad nią kontrolę. Ku zaskoczeniu obserwatorów przeciwną opinię wyraziła przedstawiciel Komisji Europejskiej, która dotychczas prowadziła politykę silnej ręki wobec spółek technologicznych zza Oceanu Atlantyckiego.
Europejski Komisarz ds. Konkurencji – Margrethe Vestager – zapytana na konferencji VivaTech, odbywającej się w Paryżu, o opinię na temat możliwego podziału Facebooka stwierdziła że dla Unii Europejskiej takie rozwiązanie to ostateczna ostateczność. Według niej podział spółki doprowadziłby do powstania chaosu prawnego, który mógłby trwać nawet ponad 10 lat.
Postawa Vestager wobec Facebooka zaskoczyła wielu obserwatorów, zwłaszcza ze Stanów Zjednoczonych. Dotychczas bowiem Komisarz słynęła z twardej polityki w stosunku do dużych korporacji, o czym dobitnie świadczą rekordowo wysokie kary wymierzone Amazonowi i Google. Dotychczas Komisja Europejska stała bowiem na stanowisku, że ograniczanie wpływów gigantów technologicznych sprzyja innowacyjności i konkurencyjności rynku.
Liderzy rynku nie potrzebują innowacji. Ich dominacja zapewnia im wystarczający spokój, dlatego gotowi są sięgać nawet po nielegalne rozwiązania by powstrzymać innowacyjność konkurencji.
Margrethe Vestager
Dla europejskiej komisarz największym zagrożeniem w wielkości Facebooka nie są działania monopolowe a fakt, że korporacja gromadzi wielkie zasoby danych, w tym tych, do których brak dostępu może znacząco spowolnić działania innowacyjne mniejszych podmiotów. Według Vestager zdecydowanie lepszym rozwiązaniem od dzielenia spółki byłoby umożliwienie dostępu do danych przez nią zgromadzonych zainteresowanym podmiotom, które mogłyby je wykorzystać celem opracowania rozwiązań mających zapobiec stagnacji na rynku.
Dotychczasowe relacje między Facebookiem a europejskimi władzami nie układały się najlepiej, czego przykładem był spór zakończony nałożeniem kary w wysokości 122 milionów dolarów za nieprawidłowości w procesie przejmowania WhatsAppa. Ostatnie miesiące przyniosły jednak zmianę polityki giganta kierowanego przez Marka Zuckerberga w stosunku do instytucji państwowych i międzynarodowych, w wyniku czego władze korporacji stały się bardziej otwarte na współpracę ze stroną rządową.
Kwestią sporną pozostaje, czy ewentualny podział przedsiębiorstwa w jakikolwiek sposób przyczyni się do poprawy obecnej sytuacji i wzrostu konkurencji. Na chwilę obecną wydaje się to mocno wątpliwe.
Źrodło: cnet