Google też chce mieć swoją kartę płatniczą. Szykuje się kolejna konkurencja dla Apple Card

Google Card

Google Card (źródło: TechChrunch)

Coraz więcej firm technologicznych wchodzi na rynek usług finansowych. Jako pierwsze zrobiło to Apple w marcu 2019 roku, a w tym miesiącu to samo uczynił też Huawei. Teraz okazuje się, że przymierza się do tego również Google.

Google będzie miało swoją kartę płatniczą

Serwis TechChrunch wszedł w posiadanie grafik, które potwierdzają, że Google pracuje nad własną kartą płatniczą. Co ciekawe, kiedy poproszono giganta z Mountain View o komentarz do tych rewelacji, ten im nie zaprzeczył, ale jednocześnie też nie potwierdził ich oficjalnie.

Coś zatem ewidentnie jest na rzeczy, chociaż nie wiadomo, kiedy Google Card zostanie oficjalnie zaanonsowana. Niewykluczone, że Amerykanie zamierzali wspomnieć coś o niej na konferencji Google I/O 2020, lecz ta została odwołana, więc możemy tylko się tego domyślać.

Google Card

Jak wynika z informacji opublikowanych przez serwis TechChrunch, karta płatnicza Google ma być dostępna zarówno w wersji fizycznej, jak i cyfrowej. Google Card pomogą wprowadzić na rynek VISA (choć Amerykanie mogą nawiązać współpracę również z Mastercard, bo to wciąż projekt w fazie rozwoju), a także różne banki (wśród nich wymienia się m.in. CITI i Stanford Federal Credit Union).

Użytkownicy Google Pay dostaną dostęp do pełnej listy transakcji wraz z dokładną datą, godziną i nazwą sklepu, w którym dokonali zakupu. Co więcej, będą też mogli podejrzeć na mapie jego lokalizację i w razie potrzeby otrzymają wskazówki, jak do niego dotrzeć lub się z nim skontaktować telefonicznie (gdyby okazało się, że mają jakieś zastrzeżenia, na przykład dotyczące kwoty transakcji bądź chcą oddać produkt).

Google Card (źródło: TechChrunch)

Google zadba również o bezpieczeństwo użytkowników Google Card. Jeśli ktoś zgubi kartę fizyczną, będzie mógł zablokować ją w aplikacji i ewentualnie zamówić nową. Jednocześnie wciąż będzie mógł robić zakupy za pomocą jej cyfrowej wersji z innym numerem. Co więcej, jeżeli zajdzie podejrzenie, że ktoś poznał numer karty wirtualnej, użytkownik ma mieć możliwość zresetowania go.

Z kolei w przypadku obawy o uzyskanie nieautoryzowanego dostępu do Google Card, użytkownik będzie mógł całkowicie zablokować usługę, aby nie stracić pieniędzy. Wszystkie te funkcje mają znajdować się w aplikacji, co możecie zobaczyć na załączonych poniżej zrzutach ekranu.

Widać na nich także funkcje podejrzenia stanu konta, dodania środków do niego oraz włączenia/wyłączenia płatności zbliżeniowych.

Google Card (źródło: TechChrunch)

Na razie nie wiadomo, z jakimi opłatami wiązałoby się użytkowanie Google Card, ale serwis źródłowy dotarł do sekcji o nazwie „zadecyduj, jakimi informacjami się dzielisz”. Niewykluczone, że Google przetwarzałoby zgromadzone dane i na nich zarabiało (czy to wykorzystując je we własnych usługach, czy dzięki sprzedaży ich współpracującym podmiotom, na przykład bankom).

Możliwe też, że Google Card będzie tylko początkiem przygody Google w branży FinTech – być może z czasem użytkownikom zostaną udostępnione kolejne usługi, m.in. pożyczki czy linia kredytowa. Zanim to jednak się stanie, najpierw karta musi zostać oficjalnie zaprezentowana i wdrożona – a wciąż nie wiemy, kiedy się to stanie.

Źródło: TechChrunch

Exit mobile version