Microsoft obiecywał „One Windows”… i skończyło się jak zawsze. Dostaniemy sześć różnych SKU. Oczywiście w przypadku okienek wynika to z różnych rodzajów licencji i sposobu dystrybucji oprogramowania, a nie z chęci tworzenia na siłę różnych wersji – co po części tłumaczy zachowanie technologicznego giganta.
Przyjrzyjmy się pokrótce wszystkim sześciu:
- Windows 10 Home to konsumencka wersja, która trafi do nas na większości tabletów niemniejszych niż 8 cali oraz całej masie laptopów i hybryd. Zagości tam oczywiście Cortana czy przeglądarka Edge, desktopowy tryb Continuum, biometryczna autentykacja Windows Hello czy uniwersalne aplikacje takie jak Zdjęcia, Mapy, Poczta, Kalendarz czy Muzyka i Wideo. Streaming gier z Xboxa One również będzie częścią tego SKU.
- Windows 10 Mobile przeznaczony jest dla mniejszych dotykowych urządzeń – smartfonów i tabletów mniejszych niż 8 cali. To bezpośredni następca Windows Phone 8.1. Z Windowsem 10 Home będzie współdzielił uniwersalne aplikacje czy tryb Continnuum, choć działać będą one trochę inaczej – ze względu na iny rodzaj interfejsu..
- Windows 10 Pro to wersja przeznaczona dla profesjonalistów, która trafi na desktopy, laptopy i niektóre hybrydy, takie jak Surface Pro. Oprócz wszystkich funkcji wersji Home, zawierać będzie dodatkowe opcja dla małych firm i pojedynczych zaawansowanych użytkowników – między innymi zaawansowane opcje szyfrowania, zdalnego dostępu oraz Windows Update for Business do zbiorowego zarządzania aktualizacjami.
Wszystkie powyższe wersje będą dostępne między innymi w ramach darmowej aktualizacji z Windows 7, Windows 8.1 i Windows Phone 8.1 w ciągu pierwszego roku.
- Windows 10 Enterprise to wersja oparta na Windows 10 Pro, dodająca kolejne ułatwienia dla administratorów systemów w średnich i dużych przedsiębiorstwach. Chodzi między innymi o zbiorowe zarządzanie bezpieczeństwem oraz firmowymi aplikacjami oraz organizowaniem sposobu dostarczania i harmonogramowania aktualizacji (w tym wsparcia dla krytycznych systemów czasu rzeczywistego). Wersja ta będzie dostępna tylko dla klientów korporacyjnych zamawiających licencje masowe. Będzie ona odpłatna – bez możliwości darmowego upgrade-u z niższych wersji.
- Windows 10 Education opiera się na odpłatnej wersji Enterprise i jest dostosowana do potrzeb akademickich. Dystrybuowana będzie również na zasadzie licencji masowych, ale da możliwość przejścia z licencji Home czy Pro na Education – w na razie niesprecyzowany sposób.
- Windows 10 Mobile Enterprise bazuje na Windows 10 Mobile i dostarcza dodatkowe funkcje dla klientów biznesowych – dostępne również na zasadzie masowych licencji – z gwarancją błyskawicznych łatek bezpieczeństwa, zarządzania aktualizacjami i zarządzaniem flotą urządzeń. Również będzie odpłatna.
Będą istniały też dystrybucje dla urządzeń typu Internet of Things (IoT), ale nie stanowią one integralnych rynkowych SKU i będą dostosowywane pod zamówienie.
Co z tego powinno interesować użytkownika? W zasadzie nic, czego nie wiedział dotychczas. Windows 10 będzie darmową aktualizacją dla większości konsumentów prywatnych. Dalej będzie odpłatny dla klientów biznesowych i dla producentów sprzętu z ekranami większymi niż 9 cali (tak 9, nie 8). Mnie najbardziej bawi jednak powrót „Windowsa Mobile”. O tej nazwie mówiło się od dawna, ale dzisiaj Microsoft po raz pierwszy potwierdził ją oficjalnie.