Zakup smartfona jest rzeczą pod wieloma względami istotną. Przynajmniej dla tej części z nas, która nie wymienia tego urządzenia za każdym razem, gdy pojawi się nowszy model. Jaki jednak sprzęt kupić, jeżeli nasz budżet jest ograniczony do 2000 złotych i czy w ogóle musimy wykorzystywać go w pełni…?
Jest w czym wybierać
Największym problemem, związanym z wyborem nowego telefonu dotykowego, nie jest ich niska dostępność, wręcz przeciwnie. Mamy do czynienia z tak zwanym paradoksem wyboru – za duża liczba propozycji sprawia, że stajemy się niezdolni do podjęcia decyzji lub nasza zdolność do jej podjęcia jest znacznie utrudniona. Mamy przecież na rynku niezliczonych producentów elektroniki, którzy oferują swoje sprzęty w różnych kategoriach cenowych. Poza ceną dochodzi jeszcze kwestia możliwości sprzętu.
Załóżmy więc, że mamy budżet w okolicach 2000 złotych i robimy przegląd telefonów do 1000, 1500 i 2000 złotych. Sprawdźmy, czego możemy się spodziewać po segmencie budżetowym oraz średniopółkowych opcjach. Postaram się wybrać po trzy smartfony w każdym przedziale cenowym, na podstawie których wysnujemy ostateczne wnioski.
Smartfony do 1000 złotych
Zacznijmy od segmentu budżetowego i od razu odrzućmy wszelkie propozycje, które kosztują mniej niż 500 złotych. Gdybyśmy szukali ultrabudżetowca tylko do dzwonienia, to zdecydowanie nie przeznaczylibyśmy 2000 złotych na zakup tego typu elektroniki. Jakie urządzenia posłużą nam za punkt odniesienia?
Jeden z najciekawszych modeli, którego niewątpliwie nie może zabraknąć mówiąc o smartfonach do 1000 złotych, jest motorola moto g72. W swojej cenie oferuje przede wszystkim ekran o przekątnej 6,6”, rozdzielczości 2400×1080 i częstotliwość odświeżania 120 Hz, 8 GB RAM i, raczej rzadko spotykane w tej cenie, głośniki stereo.
Za działanie telefonu odpowiada procesor MediaTek Helio G99, a akumulator o pojemności 5000 mAh ładowany jest z mocą 30 W. Jeśli chodzi o aparaty, mamy tu główny 108 Mpix, ultraszerokokątny 8 Mpix i makro 2 Mpix, z kolei z przodu – 16 Mpix.
Drugim rekomendowanym modelem jest nowość w ofercie Oppo, Oppo A78 – na polskim rynku dostępny zaledwie chwilę. Urządzenie ma AMOLED-owy ekran o przekątnej 6,4”, rozdzielczości Full HD+ i częstotliwości odświeżania 90 Hz. Podobnie, jak propozycja Motoroli, też ma na pokładzie 8 GB RAM, ale sparowane z procesorem Snapdragon 680.
Nieco słabiej wygląda pod względem możliwości foto – nie ma ultraszerokiego kąta, a jedynie główny aparat 50 Mpix z czujnikiem głębi 2 Mpix. Akumulator o pojemności 5000 mAh szybko naładujemy z wykorzystaniem ładowania 67 W.
Trzecim i ostatnim urządzeniem, które zdecydowałem się umieścić w tej części wpisu, jest realme C55. Wszystko za sprawą Mini Capsule, czyli rozwiązania, które producent oferuje jako jeden z nielicznych w tej półce cenowej. Inna sprawa czy rzeczywiście bajerancki wskaźnik baterii jest potrzebny… ;)
Pod względem parametrów warto zwrócić uwagę przede wszystkim na wyświetlacz o przekątnej 6,72”, rozdzielczości 2400×1080 pikseli i częstotliwości odświeżania 90 Hz, procesor MediaTek Helio G88 czy wreszcie akumulator o pojemności 5000 mAh z ładowaniem 33 W. Za jakość zdjęć odpowiada aparat główny 64 Mpix z czujnikiem głębi 2 Mpix.
W ofercie sklepów możecie znaleźć również smartfon realme C55 8/256 RAINY NIGHT, który delikatnie przekracza zakładany budżet (kosztuje ok. 1099 złotych), ale za to automatycznie ma dwukrotnie więcej pamięci wewnętrznej (256 GB) i 8 GB RAM.
Oczywiście to nie wszystkie modele do 1000 złotych, które w jakimś stopniu wyróżniają się na tle konkurencji. Zakładając konieczną obecność modułu 5G, której w powyższych propozycjach zabrakło, możecie zwrócić swoją uwagę ku Samsungowi Galaxy M33 5G, Xiaomi Mi 10T Lite 5G czy OnePlus Nord CE 2 Lite 5G. Przy czym każdy z nich – kosztem 5G – ma mniejsze lub większe braki względem zaproponowanych wyżej modeli.
Smartfony do 1500 złotych
Ten segment reprezentować będą OnePlus Nord CE3 Lite 5G, którego miałem przyjemność testować (można go już dostać za 1300 złotych), nieźle przyjęta motorola moto g73 5G oraz smartfon Xiaomi REDMI NOTE 12S 8/256. Pierwszą rzeczą, jaka niewątpliwie rzuca się w oczy, to brak wsparcia dla sieci 5G w ostatnim z modeli.
Jeśli chodzi o zastosowane w tych urządzeniach procesory, mowa o dość wydajnych modelach, ale nie z tego roku. Wydajnościowo są jednak do siebie zbliżone, o ile nie bierzemy pod uwagę kwestii związanych z pobieraniem i wysyłaniem danych. Każdy sprzęt oferuje standard pamięci UFS 2.2 o pojemności do 256 GB.
Tutaj OnePlus Nord CE3 Lite 5G zostaje nieco w tyle, przez wzgląd na swoje ograniczenie do 128 GB pamięci wewnętrznej. Każdej z wyżej wymienionych propozycji można rozszerzyć miejsce na dane, przy pomocy karty microSD o pojemności do 1 TB. Wszędzie mamy również do czynienia z modelami wyposażonymi w 8 GB pamięci operacyjnej, głośniki stereo oraz akumulatory o pojemności 5000 mAh.
Co się zaś tyczy ekranu, to jedyny AMOLED wśród tych urządzeń oferuje propozycja Xiaomi – inna kwestia, że wartość odświeżania to 90 Hz. Motorola i OnePlus postawiły na wyświetlacze LCD, ale z odświeżaniem na poziomie 120 Hz. Każdy z nich oferuje jednak tą samą rozdzielczość, czyli 2400×1080 pikseli (Full HD+).
A jak wyglądają pod względem aparatów? Xiaomi Redmi Note 12S ma jednostkę główną 108 Mpix, ultraszerokokątną 8 Mpix i makro 2 Mpix, motorola moto g73 5G – główną 50 Mpix i ultraszerokokątną 8 Mpix, natomiast OnePlus Nord CE3 Lite 5G – główną 108 Mpix i makro 2 Mpix.
W cenie do 1500 złotych popularnymi modelami są też: smartfon POCO X5 PRO 5G 8/256 BLACK czy realme 9 Pro+.
Smartfony do 2000 złotych
Ostatnia, najwyższa półka, reprezentowana będzie przez dwuletniego już, ale wciąż świetnego flagowego malca Asusa Zenfone 8, zeszłorocznego Nothing Phone (1) i najnowszego w tej stawce Samsunga Galaxy A34 5G. W omawianej półce cenowej nie ma wyjątków, każdy sprzęt oferuje łączność 5G i wysokiej klasy ekran AMOLED w rozdzielczości Full HD+.
Tak, wiem, Asus w tym roku wypuścił już Zenfone’a 10, a ja do zestawienia wrzucam ósemkę. Ale wiecie co? Ten model w dniu premiery startował z poziomu 2999 złotych, a teraz można go kupić o nawet 1200 złotych mniej. Jeśli ktoś w tej półce cenowej poluje na naprawdę mały smartfon – a ten ma ekran o przekątnej 5,92” i wymiary 148 x 68,5 x 8,9 mm – to ten model jest super opcją. A przy tym ma co prawda już starszy, ale wciąż flagowy i dający radę procesor. A konstrukcyjnie spełnia normę IP68.
Nothing Phone (1) to z kolei smartfon, który pozwala się wyróżnić. Jego nietypowa obudowa z paskami LED-owymi nie dość, że wygląda świetnie, to jeszcze w fajny sposób powiadamia o wszelkich połączeniach czy innych wiadomościach z różnych aplikacji. Specyfikacja może nie jest flagowa (sporo lepszą ma Nothing Phone (2)), ale nie każdy takiej potrzebuje.
Na koniec Samsung Galaxy A34 5G, o którym Konrad w swojej recenzji napisał, że jest nudny. Ale to akurat dobra nuda – zwłaszcza, gdy jeszcze nieco stanieje. Na jego pokładzie mamy procesor Mediatek Dimensity 1080, 6 GB RAM, 128 GB pamięci wewnętrznej, akumulator o pojemności 5000 mAh z ładowaniem 25 W i głośniki stereo. Co ważne, może się pochwalić spełnianiem normy IP67 i zestawem aparatów, na który składa się aparat główny 48 Mpix, ultraszerokokątny 8 Mpix i makro 5 Mpix.
Ciekawie na tle innych smartfonów do 2000 złotych wypada też Motorola edge 30, która wyróżnia się odświeżaniem ekranu na poziomie 144 Hz.
Droższe nie zawsze znaczy lepsze, a tańsze może nas kosztować więcej…
Najtańsze urządzenia na rynku swą cenę zawdzięczają różnego rodzaju kompromisom oraz podzespołom, które do najwydajniejszych zdecydowanie nie należą. Jeżeli zdecydujemy się na sprzęt do 1000 złotych, nie oczekujmy od niego za wiele. Dla amatorów grania czy maniaków wydajności, którzy wymagają natychmiastowej reakcji dla każdej wykonanej akcji, tego typu sprzęty się absolutnie nie sprawdzą.
Do 1500 złotych znajdziemy ciekawe propozycje, które mogą zaoferować nam łączność 5G oraz wydajność, pozwalającą zagrać w bardziej wymagające gry. Jest to też półka, w której możemy liczyć na slot na kartę microSD oraz port jack dla naszych słuchawek przewodowych. Warto jednak zwracać uwagę na rodzaj zastosowanego w sprzęcie wyświetlacza, gdyż możemy tu znaleźć zarówno LCD, jak i AMOLED.
Półka cenowa do 2000 złotych oferuje nam sprzęty z wyświetlaczami wysokiej klasy, całkiem wydajnymi podzespołami oraz 5G w standardzie. Nie w każdym sprzęcie jednak możemy liczyć na obecność gniazda słuchawkowego czy miejsca na zewnętrzną kartę microSD. Poza tym warto zwrócić uwagę na obecność głośników stereo, ponieważ – moim zdaniem – smartfonowi powyżej pewnej kwoty zwyczajnie nie wypada ich nie mieć…
Materiał powstał na zlecenie RTV Euro AGD i zawiera lokowanie produktów dostępnych w ofercie sklepu.