Szukam jak najlepszego smartfona, a budżet, jakim dysponuję, to lekko ponad 2000 złotych, co polecacie? Na to pytanie właśnie udzieliliśmy odpowiedzi, dlatego zapraszamy na przegląd najciekawszych smartfonów w kwocie do 2400 złotych.
Nic ciekawego?
Segment rynku smartfonów, który zaczynał się gdzieś nieco powyżej 2000 zł a kończył w okolicach 3000 zł, w ostatnim czasie bardzo opustoszał. Producenci skupiają się albo na produkowaniu średniaków, których wartość rynkowa rzadko przekracza 1500 złotych, albo typowych flagowców za grubo ponad 3000 zł. Trudno zatem znaleźć urządzenia szczególnie warte polecenia, chyba, że będą to omawiane kilka tygodni temu eksflagowce.
Jako że w tym aspekcie nie zmieniło się właściwie nic, dwie poprzednie publikacje (eksflagowce i smartfony do 1800 złotych) w dalszym ciągu pozostają aktualne – wszystkich chętnych serdecznie zapraszam do lektury. W dzisiejszym, krótszym niż zazwyczaj poradniku co kupić, skupię się na jednej rynkowej nowości, oraz, biorąc pod uwagę cenę, najważniejszym konkurencie.
W treści artykułu pojawiają się linki do naszego partnera – sklepu Media Expert, jednak nie miał on wpływu na dobór rekomendowanych urządzeń.
Zacznijmy od nowości
Jako że analizujemy segment rynku do 2400 złotych, siłą rzeczy, rozpoczniemy od niedawnego debiutu, który, co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości, będzie absolutnym hitem sprzedażowym najbliższych miesięcy, a swojemu producentowi przyniesie spore zyski. Mowa oczywiście o drugiej generacji iPhonie SE, który w podstawowej wersji z 64 GB pamięci na dane kosztuje 2199 złotych.
W tej cenie otrzymujemy sprzęt oferujący wszystko to, co w smartfonach produkcji Apple najlepsze. Mimo już dawno opatrzonego wyglądu, bazując na zagranicznych recenzjach (do nas iPhone SE trafi już jutro!) smartfon świetnie leży w dłoni i korzysta się z niego niezwykle przyjemnie. Nie można również narzekać na zastosowany pojedynczy aparat, który mimo upływu lat nie zestarzał się zanadto i w dalszym ciągu oferuje możliwość zrobienia pięknych zdjęć, zwłaszcza w dobrych warunkach oświetleniowych.
Wisienką na torcie jest tu najnowszy dostępny SoC używany przez Apple w smartfonach: A13 Bionic, dzięki któremu iPhone SE 2020 będzie bardzo wydajnym smartfonem jeszcze długie lata.
To sprawdzona konstrukcja oferująca niezłe możliwości multimedialne i absolutnie najwyższą dostępną obecnie wydajność. Za cenę 2199 złotych, z pewnością urządzenie warte rozważenia. Warto również zwrócić uwagę na fakt wyposażenia iPhone SE 2020 w zabezpieczenie biometryczne w postaci czytnika linii papilarnych Touch ID. Do dziś płatności z wykorzystaniem Apple Pay i Touch ID to najprawdopodobniej najwygodniejszy i niezawodny sposób dokonywania płatności mobilnych.
Apple iPhone SE 2020 w Media Expert
Główny konkurent
W przeciwnym narożniku znajdziemy przedstawiciela smartfonów z Androidem, w dodatku jednego z najciekawszych, jakie obecnie można kupić. To OnePlus 7T, którego w sieci można znaleźć za 2399 złotych, choć dość często zdarzają się promocje, w ramach których można kupić go nieco taniej. Podobnie jak w przypadku oponenta od Apple, mamy tu super wydajność – lekko podkręcony SoC Qualcomm Snapdragon 855 w wersji Plus, 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci na dane to zestaw, który powinien sprostać wymaganiom zdecydowanej większości użytkowników.
OnePlus 7T to jednak urządzenie z zupełnie innej bajki, zwłaszcza pod względem gabarytów i wyświetlacza. To nieporównywalnie większy smartfon z ekranem o przekątnej aż 6,55 cala. W dodatku jest to AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i częstotliwości odświeżania 90 Hz. Mamy więc do czynienia z jednym z najlepszych wyświetlaczy, jakie kiedykolwiek zostały zastosowane w smartfonie.
W przeciwieństwie do Apple, które zdecydowało się na zastosowanie aparatu głównego z jednym obiektywem, w OnePlusie 7T mamy ich aż 3. Co prawda dwa są tylko pomocnicze, do użytku w określonych sytuacjach, jednak, jak mawiał klasyk, lepiej mieć, niż nie mieć.
Którego z tej dwójki polecam bardziej? Jeśli tylko nie potrzebujemy korzystać z systemu iOS, bo na przykład cała rodzina i grono najbliższych znajomych korzysta, a my chcemy mieć możliwość rozmowy z nimi przy pomocy FaceTime i iMessage – postawiłbym na OnePlusa. Podobnie jeśli komuś nie przeszkadzają bardzo duże wymiary chińskiej konkurencji – wtedy również to będzie lepszy wybór.
Jeżeli zaś używanie tak dużego smartfona miałoby być przyczyną dyskomfortu i nie wyobrażamy sobie korzystać z innego systemu niż iOS, wtedy warto skusić się na nowego iPhone’a. Z pewnością nabywcy i jednego, i drugiego modelu będą bardzo zadowoleni z dokonanych wyborów.
Jakieś alternatywy?
W świecie smartfonów z iOS – iPhone 7 / iPhone 7 Plus, ale musicie sami odpowiedzieć sobie na pytanie czy warto wchodzić w posiadanie smartfona z 2016 roku oraz nieco nowszy, lecz wciąż leciwy, iPhone 8. Następne urządzenie, którym warto się zainteresować – iPhone Xr, to już koszt 3000 złotych. Androidów, mimo wszystko, kilka można znaleźć.
Warto rozważyć, przede wszystkim, Asusa ZenFone 6. Jego obecność na rynku jest raczej niepozorna, jakby nieco w cieniu, jednak to wciąż świetny smartfon, który wiele potrafi. Z uwagi na bardzo mocne podzespoły, z pewnością będzie cieszył użytkownika bezproblemowym użytkowaniem jeszcze kilka lat.
Warto również rzucić okiem w kierunku innego chińskiego producenta – Oppo i jego Reno 2. To ciekawy smartfon, którego głównym atutem są możliwości fotograficzne oraz nietuzinkowy, bardzo elegancki wygląd, łącznie z przednią kamerką wysuwaną w formie płetwy rekina. W sam raz dla tych, którzy szukają smartfona z Androidem, ale nie chcą mieć żadnych ozdobników ekranu typu łezki czy otwory.
W ofercie polskich sklepów znajdziemy również ciekawy smartfon dedykowany przede wszystkim tych, którzy chcieliby mieć przednią kamerkę równie dobrą jak tylny, główny aparat. To właśnie z myślą o nich powstał Samsung Galaxy A80, w którym zastosowano obrotowy główny aparat. Urządzenie samo w sobie z pewnością nie jest królem rankingów opłacalności, dlatego polecić go mogę wyłącznie tym, dla których ładne selfie to najważniejsze, czego oczekują od smartfona.
Dla miłośników Xiaomi też się coś znajdzie – Xiaomi Mi Note 10, którego można mieć za ok. 2000 złotych. Ma bardzo pojemny akumulator oferujący, jak napisała Kasia w swojej recenzji, rewelacyjny czas pracy, NFC, diodę podczerwieni przydającą się, gdy nagle się okazuje, że pilot gdzieś zniknął, dobry aparat, dual SIM, ekran AMOLED i wiele więcej… Brakuje mu czytnika kart microSD, głośników stereo, a do tego jest dość gruby i ciężki.
Xiaomi Mi Note 10 w Media Expert
Realna alternatywa dopiero nadejdzie?
Istnieje spora możliwość, że już za niedługi czas przygotowane propozycje mocno stracą na aktualności. W momencie, gdy na polskich półkach sklepowych oficjalnie zadebiutuje Realme X50 Pro 5G to on, zgodnie z wszelkim prawdopodobieństwem, stanie się najbardziej polecanym urządzeniem w tym segmencie cenowym.
Podsumowując, na dzień publikacji artykułu (23.04.), osobom szukającym smartfona w okolicach 2400 złotych rekomenduję:
- iPhone’a SE 2020, dla zwolenników systemu od Apple i tych, którym przeszkadza rozmiar konkurencji z Androidem;
- OnePlusa 7T – dla pozostałych.
Zastrzegam jednak, że jeśli tylko Realme X50 Pro 5G spełni kryterium cenowe, to on powinien zostać pierwszym wyborem.