Wśród smartfonów do 1400 złotych sporo się dzieje. Co jakiś czas pojawiają się nowe modele należące do tej półki, a z czasem również droższe produkty odpowiednio tanieją. Widać to po dzisiejszym zestawieniu, w którym znajdziecie najciekawsze telefony do 1400 złotych – są dwie świeżynki i kilka już dobrze znanych modeli.
Średnia półka robi się coraz ciekawsza – właściwie kompletna
Fajne jest to, że decydując się na smartfon w tym przedziale cenowym, właściwie pewne są takie składowe specyfikacji, jak czytnik linii papilarnych, 3.5 mm jack audio, dual SIM. Nieco inaczej jest w przypadku slotu kart microSD czy NFC, choć i te podzespoły są raczej rzadko pomijane przez producentów.
Do tego 64 GB pamięci to już standard, dzięki czemu można znaleźć sporo propozycji z 128 GB przestrzeni na dane, a i RAM-u jest coraz więcej – w sporej części z proponowanych dziś przeze mnie modeli znajdziemy aż 6 GB RAM (co jeszcze jakiś czas temu w tej cenie było raczej nie do pomyślenia).
Ważny jest też fakt, że najciekawsze smartfony do 1400 złotych oferują naprawdę niezłe aparaty – a na ich możliwości składa się obiektyw główny wraz z ultraszerokokątnym (plus ewentualnie dodatkowy do głębi lub makro). Wisienką na torcie jest ekran o rozdzielczości Full HD+, w większości IPS, choć są też modele z matrycami AMOLED-owymi.
Tyle teorii, czas przejść do konkretnych telefonów do 1400 złotych.
…standardowo jednak nikt nie miał wpływu na prezentowane przeze mnie w tym wpisie modele.
Oppo A91
Zaczynamy od smartfona, który ma szansę stać się najlepszym wyborem, jeśli bierzemy pod uwagę urządzenia do 1400 złotych. Ciekawostką niech będzie fakt, że do sprzedaży w Polsce trafił zaledwie trzy tygodnie temu, zatem jeszcze nie zdążył zadomowić się na rynku. Nie przeszkadza mu to jednak rozpychać się łokciami pomiędzy konkurencją. A ma ku temu spore atuty.
Patrząc na parametry techniczne właściwie trudno jest się do czegokolwiek przyczepić. No, może żeby nie było tak kolorowo, najsłabszym ogniwem może się okazać procesor, którym jest MediaTek Helio P70. Z doświadczenia wiem jednak, że powinien być w zupełności wystarczający, by zapewnić odpowiednią płynność działania.
Pytanie też z jakiej strony pokaże się wbudowany w ekran czytnik linii papilarnych oraz obiektyw makro (historia pokazała w innych modelach, że raczej nie ma co liczyć na dobre rezultaty). Wszystko jednak okaże się po naszych testach, które – mam nadzieję – już niedługo.
Xiaomi Mi 9T
Xiaomi Mi 9T można polubić między innymi za ekran bez żadnego notcha, wcięcia czy też otworu, a to za sprawą zastosowanego wysuwanego aparatu do selfie. Ma też spory akumulator, zapewniający dobry czas pracy i AMOLED-owy ekran, który jest jego dużą zaletą.
W Mi 9T zabrakło slotu kart microSD, co jest jego sporą wadą. Denis w swojej recenzji wskazywał też na dziwne umiejscowienie diody powiadomień, niezadowalające działanie automatycznej jasności ekranu czy występujące czasem przycięcia w interfejsie.
Realme 6
Podobnie jak Oppo A91, Realme 6 jest świeżynką w Polsce – można go u nas kupić od nieco ponad miesiąca. I muszę przyznać, że bardzo cieszy mnie, że Realme pojawiło się oficjalnie w Polsce, bo wnosi mniejszy lub większy powiew świeżości na rynek smartfonów.
Wystarczy zauważyć, że Realme 6 – jako jedyny smartfon w tej półce cenowej – oferuje wyświetlacz o odświeżaniu 90 Hz (konkurencja – standardowo 60 Hz). Niedawno miałam okazję testować ten model i, jeśli zapoznaliście się z recenzją Realme 6 mojego autorstwa, wiecie już, że urządzenie to charakteryzuje się dobrym czasem pracy, szybkim czytnikiem linii papilarnych i pozytywnym ogólnym działaniem.
Na minus – głośnik mono, dość przeciętny aparat (z mało przydatnym obiektywem makro) oraz powolne rozpoznawanie twarzy.
Huawei P Smart Pro
Podobnie, jak Xiaomi Mi 9T Pro, P Smart Pro wyposażony został w wysuwany aparat do selfie, dzięki czemu w jego 6,59-calowym ekranie uniknięto stosowania notcha. Czytnik linii papilarnych znajdziemy na prawej krawędzi telefonu, co w żadnym wypadku nie można traktować jako wadę – fizyczne skanery w smartfonach Huawei zawsze były bardzo szybkie, a te w ekranach lubią być, w tej niższej lub średniej półce cenowej, dość zawodne.
Największym grzechem P Smart Pro jest brak NFC, co oznacza, że nie można za jego pomocą płacić korzystając z Google Pay. Smartfon jest też dość ciężki – waży 206 gramów, do czego trzeba się przyzwyczaić.
Dla zwolenników nieco mniejszych smartfonów, koniecznie wyposażonych w NFC, ciekawą alternatywą dla P Smart Pro, też od Huawei, może się okazać Huawei P30 Lite. Oba mają pełne usługi Google (Google Mobile Services).
Huawei P Smart Pro w Media Expert
model | Oppo A91 | Xiaomi Mi 9T | Realme 6 | Huawei P Smart Pro |
ekran | AMOLED 6,4” 2400×1080 | AMOLED 6,39” 2340×1080 | IPS 6,5” 2400×1080 90 Hz | IPS 6,59” 2340×1080 |
procesor | MediaTek Helio P70 | Snapdragon 730 | MediaTek Helio G90T | Kirin 710F |
GPU | Mali-G72 MP3 | Adreno 618 | Mali-G76 MP4 | Mali-G51 MP4 |
RAM | 8 GB | 6 GB | 8 GB | 6 GB |
pamięć | 128 GB | 64 GB | 128 GB | 128 GB |
system | Android 9.0 | Android 9.0 | Android 10 | Android 9.0 |
aparat | 48 + 8 + 2 + 2 Mpix | 48 + 13 + 8 Mpix | 64 + 8 + 2 Mpix | 48 + 8 + 2 Mpix |
kamerka | 16 Mpix | 20 Mpix | 16 Mpix | 16 Mpix |
bateria | 4025 mAh | 4000 mAh | 4300 mAh | 4000 mah |
NFC | tak | tak | tak | nie |
USB | typu C | typu C | typu C | typu C |
microSD | tak | nie | tak | tak |
dual SIM | tak | tak | tak | tak |
3.5 mm jack audio | tak | tak | tak | tak |
czytnik linii papilarnych | w ekranie | w ekranie | na prawej krawędzi | na prawej krawędzi |
wymiary | 160×73,3×7,9 mm | 156,7×74,3×8,8 mm | 162,1×74,8×8,9 mm | 163,1×77,2×8,8 mm |
waga | 172 g | 191 g | 191 g | 206 g |
data premiery | 20.12.2019 | 12.06.2019 | 5.03.2020 | 14.11.2019 |
cena | 1399 złotych | 1399 złotych | 1299 złotych | 1399 złotych |
oferta Media Expert | link | link | link | link |
Może coś tańszego? A może jednak nie?
Patrząc na powyższe cztery smartfony mamy obraz urządzeń prawie kompletnych. Spadając mniej lub bardziej z ceny, musimy iść na spore kompromisy. Im taniej, tym mniej pamięci i RAM-u, gorsza bateria, słabszy aparat i procesor.
Poniżej wymieniłam co prawda trzy przykładowe tańsze smartfony, ale tylko po to, by pokazać przepaść, jaka jest między modelami tańszymi o 100-200 złotych. Powiem tak: jeśli macie do dyspozycji 1400 złotych, nie patrzcie na poniższe modele – no, może poza Redmi Note 8 Pro.
model | Sony Xperia 10 | Nokia 7.2 | Xiaomi Redmi Note 8 Pro |
ekran | IPS 6” 2520×1080 | IPS 6,3” 2340×1080 | IPS 6,53” 2340×1080 |
procesor | Snapdragon 630 | Snapdragon 660 | MediaTek Helio G90T |
GPU | Adreno 508 | Adreno 512 | Mali-G76 MP4 |
RAM | 3 GB | 4 GB | 6 GB |
pamięć | 64 GB | 64 GB | 128 GB |
system | Android 9.0 | Android 9.0 | Android 9.0 |
aparat | 13 + 5 Mpix | 48 + 8 + 5 Mpix | 64 + 8 + 2 Mpix |
kamerka | 8 Mpix | 20 Mpix | 20 Mpix |
bateria | 2870 mAh | 3500 mAh | 4500 mAh |
NFC | tak | tak | tak |
USB | typu C | typu C | typu C |
microSD | tak | tak | tak |
dual SIM | tak | tak | tak |
3.5 mm jack audio | tak | tak | tak |
czytnik linii papilarnych | na prawej krawędzi | z tyłu obudowy | z tyłu obudowy |
wymiary | 156x68x8,4 mm | 159,92×75,15×8,25 mm | 161,3×76,4×8,8 mm |
waga | 162 g | 180 g | 199 g |
data premiery | 25.02.2019 | 5.09.2019 | 29.08.2019 |
cena | 1299 złotych | 1199 złotych | 1199 złotych |
oferta Media Expert | link | link | link |
Moje propozycje już znacie. Jeśli uważacie, że jakiegoś ciekawego smartfona, którego można kupić do 1400 złotych w oficjalnej dystrybucji zabrakło, dajcie znać w komentarzach.