Jaki smartfon do 800 złotych kupić? (styczeń 2019)

smartfony smartphones

Początek roku, to ten czas, kiedy – jak podejrzewam – wielu z Was przybyło parę groszy w portfelu. Jeśli udało Wam się dostać na święta parę obrazów z władcami Polski, to najwyższa pora, aby zamienić tę gotówkę na jakiś ciekawy smartfon. Co ciekawe, wcale nie musi kosztować on kroci, co świetnie obrazuje kilka urządzeń, do zakupu których wystarczy Wam kwota zbliżona do 800 złotych.

Sony Xperia XA1 Ultra

Cena w sklepach od: 750 złotych

Sony Xperia XA1 Ultra nie jest urządzeniem najnowszym, jednak nadal jest to produkt wart uwagi. Dostajemy duży, bo 6-calowy ekran pracujący w rozdzielczości Full HD z warstwą Gorilla Glass, 4 GB pamięci RAM oraz 32 GB na dane użytkownika, rzecz jasna, wraz z możliwością rozbudowy. Urządzenie napędza MediaTek Helio P20. Miałem przyjemność testować XA1 Ultra przez pewien czas i mogę Was zapewnić, że układ radził sobie dobrze w typowym, codziennym użytkowaniu.

Recenzja Sony Xperia XA1 Ultra. Duży smartfon, duże możliwości?

XA1 Ultra to telefon o dość konserwatywnym, stonowanym wyglądzie, będącym świetnym wyborem dla tych, którzy cenią sobie naprawdę prostą bryłę. Ot, słynna filozofia OmniBallance w najlepszej formie. Naturalnie, komuś mogą nie przypaść do gustu słynne pasy startowe, jednak jakość wykonania obudowy oraz rozmieszczenie poszczególnych portów nawigacyjnych w mig pozwoli zapomnieć o stosunkowo niewielkim pokryciu frontowego panelu wyświetlaczem.

Docenicie też wsparcie dla dwóch kart SIM w trybie Standby, NFC (w tej cenie to naprawdę rzadkość) oraz dobry aparat główny, na jaki składa się 23-Mpix matryca ze światłem f/2.0. Ciekawostką jest funkcja optycznego stabilizowania obrazu z kamery selfie (16 Mpix, f/2.0) oraz brak skanera linii papilarnych. To dość kontrowersyjna decyzja Japończyków, jednak wydaje się, że ogólna ilość zalet urządzenia pozwala przymknąć oko na tę niedogodność.

Sony Xperia XA1 Ultra (fot. Tabletowo.pl)

Samsung Galaxy J7 2017

Cena w sklepach od: 799 złotych

Rodzina Jotek od Samsunga to całkiem udana seria budżetowców, z powodzeniem trafiająca w gusta klienteli, która nie zamierza wydawać na smartfona zbyt dużych kwot. Wydaje się, że jednym z ciekawszych urządzeń z tej linii jest właśnie Samsung Galaxy J7 2017, który umiejętnie przemyca kilka nowości, z jakich do tej pory mogli korzystać wszyscy ci, którzy zdecydowali się na zakup droższych urządzeń z linii Galaxy A lub Galaxy S.

Recenzja Samsunga Galaxy J7 2017 – niska cena, spore możliwości

Sercem konstrukcji jest Exynos 7870 z grafiką Mali T-860 MP2. Urządzenie pracuje w asyście 3 GB pamięci raz oraz 16 GB pamięci na pliki, którą możemy poszerzyć nawet o dalsze 256 GB dzięki slotowi na kartę microSD. Kusi też 5,5-calowy ekran AMOLED, który pracuje w rozdzielczości Full HD. Samsung zdecydował się na stary, dobry format 16:9, który królował na rynku przed rokiem.

Dobrze wygląda też obecność modułu NFC oraz 13-Mpix modułu głównego ze światłem f/1.7. Kamera selfie to także 13-Mpix oczko, jednak tutaj Koreańczycy zdecydowali się na przesłonę f/1.9. Bezapelacyjnie świetną robotę robi wydajny akumulator o pojemności 3600 mAh, który radzi sobie wręcz wzorowo. J7 2017 może okazać się być świetnym wyborem dla tych, którzy nie zamierzają witać się z ładowarką zbyt często.

Samsunga Galaxy J7 2017 znajdziecie w ofercie Media Expert

Samsung Galaxy J7 2017, fot: Tabletowo.pl

Xiaomi Mi A2 Lite (3/32)

Cena w sklepach od: 749 złotych

Wypada rozpocząć od tego, że Xiaomi Mi A2 Lite możecie kupić też w lepszej wersji, która oferuje 4 GB pamięci RAM i 64 GB na dane. Ta wersja jednak przekracza założoną kwotę o co najmniej 70-80 złotych, więc z oczywistych względów, trudno mi ją wrzucić w dzisiejszy tekst. Jeśli jednak możecie dołożyć tę kwotę, to wydaje mi się, że zakup tej droższej wersji będzie lepszym rozwiązaniem, zwłaszcza jeśli zamierzacie pracować z urządzeniem przez dłuższy czas.

Xiaomi zaprezentowało nie tylko Mi A2, ale także taniego Mi A2 Lite, dwa roboty i szczoteczkę do zębów

Warto przypomnieć też, że Xiaomi Mi A2 Lite ma czystego Androida, który na dodatek jest zgodny z programem Android One. To dość ważna cecha produktu, bowiem niejako gwarantuje Wam ona wsparcie producenta oraz kolejne aktualizacje przez trzy lata. W świecie budżetowych urządzeń z Androidem na pokładzie, to wielki atut, którego nie powinno się lekceważyć przed podjęciem decyzji zakupowej.

Xiaomi Mi A2 Lite oferuje 5,84-calowy ekran IPS, który pracuje w rozdzielczości Full HD+. Sercem konstrukcji jest sprawdzony Snapdragon 625 z grafiką Adreno 506, a omawiana wersja oferuje 3 GB pamięci RAM oraz 32 GB miejsca na pliki użytkownika. Aparat główny to duet 12 + 5 Mpix ze światłem f/2.2, a za zdjęcia selfie odpowiada tu 5-Mpix moduł ze światłem f/2.0. Urządzenie wspiera obsługę dwóch kart SIM, a akumulator ma pojemność 4000 mAh. Producent nie zdecydował się na zaimplementowanie modułu NFC, nie ma też złącza USB-C.

Xiaomi Mi A2 Lite znajdziecie w ofercie Media Expert

Fot: producenta

Motorola Moto G6 (3/32)

Cena w sklepach od: 749 złotych

Nie umieszczenie w tym tekście popularnej Motki byłoby dużym błędem. Moto G6 to idealny, wręcz książkowy przykład na to, że udany smartfon nie musi kosztować kroci. Motorola nie oszczędza też na modułach łączności, efektem czego smartfon wspiera zarówno pracę w trybie dwóch kart SIM, jak i moduł NFC. Cieszy też obecność portu słuchawkowego oraz niemal czystego Androida.

Czy tani smartfon może być dobry? Moto G6 udowadnia, że owszem, może (recenzja)

Smartfon oferuje duży, bo 5,7-calowy ekran w formacie 18:9 przy zachowaniu rozdzielczości Full HD+. Miłym akcentem jest też obecność warstwy ochronnej Gorilla Glass 3. Producent zdecydował się na Snapdragona 450 oraz grafikę Adreno 506. Spędziłem z tym telefonem naprawdę dużo czasu, co pozwala mi stwierdzić, że ten duet radzi sobie naprawdę dobrze. Smartfon działa płynnie, można też pograć w większość ciekawych gier dostępnych w Google Play.

32 GB miejsca na dane możemy poszerzyć dzięki slotowi kart microSD o kolejne 128 GB. Co już wiecie z poprzednich akapitów, mamy tutaj 3 GB pamięci RAM oraz moduł NFC. Warto też pochwalić baterię, która mimo pojemności 3000 mAh spokojnie pozwala na całkiem długi czas pracy. Dobrze wypada też podwójny aparat główny: 12 Mpix (f/1.8) + 5 Mpix (f/2.2) spokojnie pozwoli Wam wykręcić dobrej jakości zdjęcia.Na pewno warto przemyśleć zakup tego urządzenia.

Motorolę Moto G6 znajdziecie w ofercie Media Expert

Motorola Moto G6 Plus /Fot: Krzysztof Swoboda, Tabletowo.pl

Xiaomi Redmi 5 Plus (64/4)

Cena w sklepach od: 779 złotych

Jeśli zależy Wam na sporym ekranie i świetnym, topowym akumulatorze, to Xiaomi Redmi 5 Plus powinien być na Waszej liście naprawdę wysoko. Urządzenie można też kupić w nieco tańszej wersji z 3 GB RAM oraz 32 GB miejsca na pliki, jednak zachęcałbym Was raczej do tego, żeby zdecydować się na tę lepiej uzbrojoną wersję smartfona. Ot, zawsze to większe poczucie komfortu i szansa na to, że po jakimś czasie telefon nie złapie zadyszki.

Recenzja Xiaomi Redmi 5 Plus. Dawno nie używałem smartfona z aż tak dobrym akumulatorem!

Świetną robotę w tym urządzeniu wykonuje 5,99-calowy ekran pracujący w rozdzielczości Full HD+. Jest to układ bardzo jasny, który cechuje się naprawdę topowymi w tej klasie cenowej, kątami. W zimie może i tego nie docenicie, ale wkrótce przyjdzie wiosna, a później lato. A wtedy to już będzie zupełnie inna rozmowa ;) Wielkim nieobecnym jest naturalnie moduł NFC, którego urządzenie nie oferuje.

Procesor, który napędza Redmi 5 Plus, to Snapdragon 625 z grafiką Adreno 506. Warto też dopowiedzieć, że możecie rozbudować ilość miejsca na dane przez slot microSD o kolejne 128 GB. Na tylnej ścianie konstrukcji czeka na Was 12-Mpix aparat główny ze światłem f/2.2, a kamerka selfie, to 5-Mpix moduł. No i wreszcie, potężna bateria o pojemności 4000 mAh. Xiaomi wycisnęło z niej naprawdę wiele, bowiem SoT spokojnie może przebić nawet i dziewięć godzin.

Xiaomi Redmi 5 Plus znajdziecie w ofercie Media Expert

Xiaomi Redmi 5 Plus / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Honor 9 Lite

Cena w sklepach od: 750 złotych

Honor 9 Lite to przykład na to, że można stworzyć nie tylko urządzenie tanie, ale też i takie, które będzie po prostu śliczne, bardzo stylowe. W mojej subiektywnej opinii, smartfon wygląda na droższy niż jest w rzeczywistości. W tej kategorii cenowej, to sztuka, za którą pozwolę sobie teraz producenta pochwalić. A jeśli do tego stylowego designu dodamy też całkiem sensowną specyfikację techniczną, to zaczyna się robić całkiem ciekawie.

https://www.tabletowo.pl/2018/03/28/porownanie-huawei-p-smart-czy-honor-9-lite

Zwraca uwagę spory ekran o przekątnej 5,65 cala. W zgodzie z rynkowymi trendami, nie mogło zabraknąć rozdzielczości Full HD+ oraz naprawdę smukłych, wąskich ramek. To właśnie wyświetlacz wykonuje tutaj naprawdę dobrą robotę. Smartfon napędza Kirin 659 z grafiką Mali T-830 MP2. Producent zdecydował się zastosować 3 GB pamięci RAM oraz 32 GB z opcją rozbudowy nawet o 256 GB przez slot SD.

Mimo stosunkowo niskiej ceny, nie zabrakło modułu NFC. To także całkiem spory atut urządzenia. Ciekawie wygląda też zestaw aparatów. Z tyłu czeka podwójny układ 13 + 2 Mpix. Co w zasadzie niespotykane w tej cenie, taki sam duet odnajdziemy też na froncie. Smartfon wspiera obsługę dwóch kart SIM w trybie Standby, a akumulator ma pojemność 3000 mAh. Szkoda, że zabrakło USB-C, jednak to naprawdę nieduże niedopatrzenie producenta.

Honor 9 Lite znajdziecie w ofercie Media Expert

Honor 9 Lite (fot. Honor)

Ławka rezerwowych (zamiast zakończenia)

Na początku zapytam Was, czy nie macie perspektyw na dozbieranie do tysiąca. Nie chodzi o to, że smartfony za osiemset złotych są złe. Nie są. Są to często urządzenia naprawdę dobre i udane. Powiem więcej, w zasadzie z każdym z urządzeń, które przedstawiłem Wam powyżej, miałem pewną styczność. Gdyby nie działały dobrze, po prostu by ich w tym materiale zabrakło.

Wracając jednak do kwoty zbliżonej do tysiąca złotych. W tej cenie – co dość ciekawe – można już nawet próbować dorwać smartfona z flagowym rodowodem. Rynek urządzeń sprzed półtora roku, to nadal dość łakomy kąsek, który warto dokładnie przeanalizować zanim zdecydujecie się wyruszyć na zakupy. Żeby nie być gołosłownym, poddam Wam pod rozwagę trzy naprawdę dobre urządzenia. Będą to kolejno:

A jakie smartfony Wy polecacie w tej kwocie? Dajcie znać w komentarzach.

Exit mobile version