smartfony smartphones

Jaki smartfon do 1800 złotych kupić? (grudzień 2018)

Święta tuż tuż. Można wręcz powiedzieć, że to ostatni gwizdek na zakup urządzeń, które mają później trafić do rąk bliskich Wam osób. Dziś chciałem zaprosić Was do zapoznania się z zestawieniem, gdzie przedstawię Wam kilka ciekawych urządzeń, które można nabyć w kwocie zbliżonej do 1800 złotych.

Sony Xperia XZ1

Cena w sklepach od: ~1300 złotych

Rozpoczynamy od ex-ex-flagowca z Japonii. Zdaniem co bardziej złośliwych, jest to „ostatnia prawdziwa Xperia”, która cały czas przywołuje na myśl wspomnienia o bryle OmniBallance, która wyrażała się w kanciastych rogach oraz legendarnych już pasach startowych ulokowanych w bliskim sąsiedztwie wyświetlacza. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że urządzenie nadal oferuje bardzo wiele.

Recenzja Sony Xperia XZ1 – flagowiec bez efektu „wow”

Smartfon debiutował w 2017 roku. Numeracja na to nie wskazuje, ale warto zauważyć, że Sony jest jedną z niewielu firm, która wydaje swoje flagowce w zawrotnym tempie, co pół roku. Telefon ukradkiem przemycił kilka ciekawych nowości. Nie zabrakło możliwości nagrywania w zwolnionym tempie, na pokładzie czekają też naprawdę dobre głośniki stereofoniczne.

Urządzenie z Kraju Kwitnącej Wiśni oferuje ekran o przekątnej 5,2 cala, w formacie 16:9, który pracuje w rozdzielczości Full HD. Sercem konstrukcji jest ex-flagowy Snapdragon 835, podczas gdy na pliki producent przewidział 64 GB z możliwością rozbudowy przez slot microSD. Pamięć RAM to 4 GB, a główna matryca aparatu to udany moduł Sony IMX400 z laserowym autofocusem. Ów matryca ma 19 Mpix. Producent zdecydował się tutaj na ogniwo o pojemności 2700 mAh. Nie zabrakło też NFC i dual SIM.

Sony Xperię XZ1 znajdziecie w ofercie Media Expert

Sony Xperia XZ1 (fot: Tabletowo.pl)

HTC U11

Cena w sklepach od: ~1700 złotych

HTC U11, czyli smartfon, który debiutował na rynku w 2017 roku, to taka dość specyficzna konstrukcja. Podejrzewam, że w opinii wielu osób kojarzy się on zwłaszcza z aktywnymi ramkami EDGE Sense, podczas gdy – w mojej subiektywnej opinii – jest to zwykły bajer. Gdzieś w tle, po cichu przemyka nam naprawdę genialny aparat, który moim zdaniem może zainteresować wielu miłośników fotografii mobilnej.

Recenzja HTC U11 – Edge Sense to bajer, ale ten aparat…

Producent połączył szkło z atrakcyjną dla oka bryłą, a w środku zamknął naprawdę udaną specyfikację techniczną. Nie sposób przejść obojętnie obok topowych głośników stereofonicznych, a nakładka producenta, HTC Sense, nadal przez wiele osób uznawana jest za jedną z najlepszych, jakie można odnaleźć na rynku. Czy słusznie? Tutaj opinie zawsze będą podzielone.

Urządzenie debiutowało jeszcze przed „boomem” na notche czy podobnymi wynalazkami. HTC U11 oddaje nam ekran o przekątnej 5,5 cala, który pracuje w rozdzielczości 2560×1440 pikseli. Mamy tu 4 GB pamięci RAM, 64 GB na pliki z opcją rozbudowy oraz naprawdę, w swoich najlepszych chwilach, wybitny 12-Mpix aparat główny ze światłem f/1.7 oraz optyczną stabilizacją obrazu. Urządzenie ma dual SIM i NFC.

HTC U11 znajdziecie w ofercie Media Expert

HTC U11, fot: Tabletowo.pl

Samsung Galaxy S8

Cena w sklepach od: ~1799 złotych

Ósma Galaktyka od Samsunga nadal kusi. Kusi bajecznym ekranem, świetną wydajnością, która niemal zawsze oferuje spory rezerwuar mocy oraz – naturalnie – bardzo dobrym aparatem głównym, który przez rok nie zdążył zestarzeć się zbyt mocno. Spokojnie można wyjść z założenia, że urządzenie będzie w stanie wykręcić świetne zdjęcia w niemal każdych warunkach oświetleniowych.

Samsung Galaxy S8 – recenzja fotograficznego super-smartfona

Samsung Galaxy S8 to urządzenie, które zamknięte jest kompaktowej bryle wykonanej ze szkła, które z kolei zostało zabezpieczone warstwą Gorilla Glass 5. Z moich doświadczeń wynika, że ten duet radzi sobie naprawdę dobrze. Po ponad roku ze smartfonem dorobiłem się tylko jednej ryski, a urządzenie było użytkowane naprawdę intensywnie.

Galaxy S8 oferuje ekran o przekątnej 5,8 cala, który wykonany jest w formacie 18,5:9. Jest to naturalnie ekran z zagiętymi ramkami, tzw. Infinity Display. Sercem urządzenia jest Exynos 8895 z grafiką Mali G-71 MP20. Mamy również 4 GB RAM oraz 64 GB na pliki z możliwością rozbudowy. Akumulator ma 3000 mAh, a wychwalany wcześniej aparat, to pojedyncze, 12-Mpix oczko ze światłem f/1.7 i OIS. Na pokładzie znajdziemy NFC, ale dual SIM już nie (taka wersja nie była przewidziana na polski rynek).

Samsunga Galaxy S8 znajdziecie w ofercie Media Expert

Samsung Galaxy S8, fot: Tabletowo.pl

Honor 10

Cena w sklepach od: ~1580 złotych

Honor 10 to ciekawa, a zarazem dobrze wyceniona propozycja. Urządzenie wygląda po prostu obłędnie, jednak nie można o nim powiedzieć, że wygląd, design, to jego jedyne mocne strony. Dobrą robotę wykonuje też duży, jasny wyświetlacz, specyfikacja techniczna oraz aparat główny, który zdecydowanie przypadł mi do gustu.

Recenzja Honora 10 – wzornictwo jednym z jego największych atutów (ale ma też inne)

Pewnego rodzaju ciekawostką, która wyróżnia Honora 10, jest skaner linii papilarnych. Jest to dotykowa płytka ulokowana pod ekranem. Trzeba się przyjrzeć, aby ją odnaleźć. Początkowo można wręcz odnieść wrażenie, że jest to skaner zintegrowany z wyświetlaczem, jednak byłoby to pewnego rodzaju nadużycie. Cieszy też obecność portu słuchawkowego oraz wsparcie dla dwóch kart SIM.

Honor 10 kusi nowocześnie wyglądającym, jasnym ekranem o przekątnej 5,84 cala (18:9, Full HD+), wydajnym Kirinem 970 z grafiką Mali G-72 MP2 oraz 4 GB pamięci RAM i 128 GB na pliki, choć niestety bez możliwości rozbudowy. Ogniwo akumulatora ma pojemność 3400 mAh, a aparat główny, to duet 16 Mpix + 24 Mpix ze światłem f/1.8. W sumie to oczywiste, ale dopowiem, że nie zabrakło też NFC i dual SIM.

Honor 10 znajdziecie w ofercie Media Expert

Honor 10, fot: Tabletowo.pl

Xiaomi Mi 8 (6/64)

Cena w sklepach od: ~1650 złotych

Xiaomi Mi 8 to jubileuszowy flagowiec lubianego w Polsce producenta. Urządzenie przemyca szereg ciekawych rozwiązań, jednak – jak zawsze w przypadku Xiaomi – najlepiej zdaje się prezentować relacja ceny do możliwości technicznych urządzenia. Tworząc Mi 8, producent po raz kolejny pokazał, że można nie narzucać wysokiej marży. To podejście zdecydowanie warte naśladowania.

Tym Chińczycy chcą podbić świat: Xiaomi Mi 8 nowym flagowcem firmy, a Mi 8 Explore Edition – jego ultranowoczesną wersją

Zgodnie z pewnego rodzaju modą, której nie jestem w stanie pojąć, nie zabrakło na pokładzie notcha. Naturalnie, w ustawieniach można go ukryć, jednak fakt pozostaje faktem. Cieszy smukła, a zarazem elegancko wyglądająca bryła oraz obecność warstwy ochronnej Gorilla Glass, która powinna przekuć się na nieco większą żywotność Xiaomi Mi 8.

Na froncie dominuje duży ekran, który ma przekątną 6,21 cala i pracuje w rozdzielczości Full HD+. W proponowanej wersji odnajdziecie 6 GB RAM oraz 64 GB na pliki. Jeśli nieco poszerzycie budżet, możecie też kupić urządzenie w wersji ze 128 lub 256 GB na dane. Mi 8 wspiera obsługę dwóch kart SIM, mamy też szybkie ładowanie QC 4+, a aparat główny to udany moduł, na który składa się duet 12 + 12 Mpix kolejno ze światłem f/1.8 i f/2.4. Akumulator ma pojemność 3400 mAh, a całość napędza Snapdragon 845.

Xiaomi Mi 8 znajdziecie w ofercie Media Expert

Xiaomi Mi 8, fot: producenta

Pocophone F1

Cena w sklepach od: ~1390 złotych

Poco to submarka Xiaomi. Producent zdecydował się powołać do życia ten twór, licząc na zwiększenie udziału w rynku. Trzeba tu oddać decydentom, że idea okazała się być warta uwagi. O ile o smartfonach Xiaomi można powiedzieć, że te są przystępne cenowo, o tyle Pocophone F1 jawi się po prostu jako urządzenie tanie, o bardzo mocnej specyfikacji technicznej.

Recenzja Pocophone F1. Brak NFC to tylko jedna z jego wad

Pierwszy flagowiec z logo Pocophone to urządzenie, które – wbrew temu, co sugerowałaby wycena – spokojnie pozwoli pograć Wam w zasadzie w każdą, nawet i zaawansowaną graficznie grę na Androidzie. Nie zabrakło też całkiem dobrych głośników stereofonicznych, dość ciekawego pomysłu chłodzenia procesora cieczą oraz wydajnej baterii, która pozwoli na wiele godzin pracy. Szkoda, że na pokładzie nie zmieścił się moduł NFC. To pewnego rodzaju rozczarowanie.

Sercem konstrukcji jest Snapdragon 845, który pracuje w asyście 6 GB RAM i 64 GB na dane użytkownika. Na szczęście producent oferuje możliwość rozbudowy miejsca przez slot kart microSD. Ekran ma przekątną 6,18 cala (18:9, Full HD+), a aparat to udany duet 12 Mpix (f/1.9) + 5 Mpix. Wychwalany wcześniej akumulator ma pojemność 4000 mAh, a dopełnieniem dobrych wrażeń jest obecność portu słuchawkowego 3,5 mm i dual SIM.

Pocophone F1, fot: Tabletowo.pl

Ławka rezerwowych (zamiast zakończenia)

Znacie to uczucie, kiedy czasem ogarnia nas rozczarowanie, że urządzenie, na jakie polujemy, nie zmieściło się w założonej cenie? To niestety dość częste, bowiem ceny w branży mobilnej raczej wykazują tendencję do szybowania w górę, a nie pikowania w dół. Chciałem zaproponować Wam tutaj cztery ciekawe urządzenia, do których na pewno warto dozbierać nieco grosza.

W chwili obecnej przekraczają one nieco założoną kwotę 1800 złotych, jednak nie będę zdziwiony, jeśli na styczniowych wyprzedażach uda się je wyrwać w zbliżonych kwotach. Tym samym, jeśli nic Was nie ponagla, Wasz telefon działa, a urządzenie chcecie sprezentować sobie, a nie komuś bliskiemu, to może najzwyczajniej w świecie warto odrobinę poczekać? ;)

Zostawię Was z takimi propozycjami:

  • OnePlus 6, którego cena wynosi na ten moment mniej więcej 2100-2200 złotych,
  • Apple iPhone 7, za którego trzeba zapłacić ~1950 złotych,
  • Sony Xperia XZ2, która w chwili pisania tekstu kosztuje 2000-2200 złotych…
  • …oraz LG G7 ThinQ, który zdążył już mocno potanieć względem startowej ceny.

Są to cztery naprawdę mocne propozycje, które spokojnie powinny spełnić Wasze oczekiwania. OnePlus 6 to w dużej mierze kwintesencja topowej specyfikacji i minimalistycznej, bajecznie spasowanej nakładki systemowej. iPhone 7 zadowoli sadowników, bowiem – mimo upływu czasu – nadal kusi bardzo dobrą wydajnością i wartym uwagi aparatem głównym.

Idąc dalej, Xperia XZ2 to świetny wyświetlacz, magia stereofonii, szybkie aktualizacje Androida oraz całkiem dobry w swojej klasie cenowej moduł aparatu głównego. Listę zamyka nam LG G7 ThinQ, który jest naprawdę udaną ewolucją lubianego przeze mnie LG G6. Dostajemy mocne podzespoły, dobre nagłośnienie oraz jeden z wyróżniających się aparatów.

Sony Xperia XZ2, fot: producenta

Jako że jest to w zasadzie ostatni poradnik przed kumulacją tego wielkiego szału zakupów, życzę Wam przemyślanych decyzji, miękkich chodników, nietłukących się obudów i wyświetlaczy oraz tak dużej wydajności, jaką cechują się najmocniejsze superkomputery schowane w podziemnych centrach dowodzenia. A, no i aktualizacji w ciągu paru godzin od wydania softu przez Google :)

Chciałbym jeszcze przypomnieć o zasadach, którymi kierujemy się podczas tworzenia zestawień. Przede wszystkim ceny dotyczą nowych smartfonów, które dostępne są w oficjalnej, polskiej dystrybucji. Same urządzenia znajdujące się na liście są dobierane subiektywnie przez autora wpisu.

A jakie smartfony Wy polecacie w tej kwocie? Dajcie znać w komentarzach.