Miesiąc temu Tomek pochylił się nad tematem opłacalności kupowania eksflagowców (czyli de facto wciąż świetnych urządzeń, ale w dużo rozsądnych cenach niż początkowe). Tym razem, skoro już wszyscy producenci wyłożyli swoje karty na stół, czas przyjrzeć się ofercie flagowych smartfonów, zawierając również propozycje z 2020 roku. Który z nich najbardziej zasługuje na nasze pieniądze? Cóż, nie ma jednoznacznej odpowiedzi ma to pytanie.
Zacznijmy od tego, że składane smartfony traktujemy w tym wpisie wyłącznie jako drogą ciekawostkę. Samsung Galaxy Z Flip, Samsung Galaxy Fold, Huawei Mate Xs, Motorola Razr – każdy z tych modeli jest ciekawy na swój sposób i intrygujący, skierowany do zupełnie różnych grup odbiorców i oczekujących powiewu świeżości od posiadanego smartfona.
Interesują nas smartfony flagowe, które – moim zdaniem – są warte rozważenia przez osoby, które potrzebują świetnej wydajności, bardzo dobrego aparatu i high-endowości w pełnym tego słowa znaczeniu. Zaczynajmy!
Standardowo jednak nasz Partner nie miał wpływu na pokazywane urządzenia – wybrane modele to wyłącznie moje sugestie.
5 różnych smartfonów i maks. 200 złotych różnicy w cenie
Patrząc na oferty sklepów od razu w oczy rzuca się trend wyceniania przez producentów urządzeń flagowych na 4199, 4299 lub 4399 złotych. Takie smartfony znajdziemy w portfolio czterech firm: Xiaomi, Samsunga, Huawei i OnePlusa.
Do tego grona można zaliczyć też zeszłorocznego iPhone’a 11, ale tylko, jeśli pod uwagę weźmiemy wersję z 256 GB pamięci (najtańsza, z 64 GB przestrzeni na dane, kosztuje 3599 złotych). Mając jednak na uwadze, że konkurencja androidowa oferuje 128 lub 256 GB właśnie, postanowiłam również model od Apple umieścić w tej części wpisu.
model | Xiaomi Mi 10 Pro | Samsung Galaxy S20+ | Huawei P40 Pro | iPhone 11 | OnePlus 8 Pro |
ekran | AMOLED 6,67” 2340×1080 | AMOLED 6,7” 3200×1440 | OLED 6,58” 2640×1200 | 6,1” 1792×828 | Fluid AMOLED 6,78” 3168×1440 |
odświeżanie ekranu | 90 Hz | 120 Hz w Full HD+ (60 Hz w QHD+) | 90 Hz | 60 Hz | 90 Hz |
procesor | Snapdragon 865 | Exynos 990 | Kirin 990 | Apple A13 Bionic | Snapdragon 865 |
GPU | Adreno 650 | Mali-G77 MP11 | Mali-G76 MP16 | Adreno 650 | |
RAM | 8 GB | 8 GB | 8 GB | 4 GB | 8 GB |
pamięć | 256 GB | 128 GB | 256 GB | 256 GB | 128 GB |
system | Android 10 | Android 10 | Android 10 | iOS 13 | Android 10 |
aparat | 108 + 20 + 8 + 12 Mpix | 12 + 12 + 64 Mpix | 40 + 50 +12 Mpix | ? | 48 + 48 + 8 + 5 Mpx |
kamerka | 20 Mpix | 10 Mpix | 32 Mpix | 12 Mpix | 16 Mpix |
bateria | 4500 mAh | 4500 mAh | 4200 mAh | 3110 mAh | 4510 mAh |
NFC | tak | tak | tak | tak | tak |
USB | USB typu C | USB typu C | USB typu C | Lightning | USB typu C |
microSD | nie | tak | nanoSD | nie | nie |
dual SIM | tak | tak | tak | tak | tak |
eSIM | nie | tak | tak | tak | nie |
3.5 mm jack audio | nie | nie | nie | nie | nie |
czytnik linii papilarnych | w ekranie | w ekranie | w ekranie | w ekranie | w ekranie |
odporność | brak | IP68 | IP68 | IP68 | IP68 |
wymiary | 162,6×74,8×8,96 mm | 161,9×73,7×7,8 mm | 158,2×72,6×8,5 mm | 150,9×75,7×8,3 mm | 165,3×74,4×8,5 mm |
waga | 208 g | 186 g | 203 g | 194 g | 198 g |
data premiery | 13.02.2020 | 11.02.2020 | 26.03.2020 | 10.09.2019 | 14.04.2020 |
cena | 4399 złotych | 4399 złotych | 4299 złotych | 4299 złotych (3599 złotych – 64 GB) | 4199 złotych |
Xiaomi Mi 10 Pro
Pod moją recenzją Mi 10 Pro rozgorzała wielka dyskusja. Napisałam w niej, że – pomimo nieco lepszych (ale głównie na papierze) aparatów czy matowej obudowy – nie uważam, by warto było do niego dopłacać względem podstawowego Mi 10. Jeśli jednak ktoś uważa inaczej – droga wolna.
Zwłaszcza, że Xiaomi Mi 10 Pro ma rewelacyjne głośniki stereo, cechujące się świetną przestrzennością, AMOLED-owy ekran 90 Hz, Snapdragona 865, niezłą baterię i zestaw aparatów o szerokich możliwościach. Do tego oczywiście NFC, dual SIM i ładowanie przewodowe 50 W. A, i ma przydatny port podczerwieni.
Nie oferuje slotu kart microSD, 3.5 mm jacka audio i wodoszczelności potwierdzonej jakimkolwiek certyfikatem.
Xiaomi Mi 10 Pro w Media Expert
Samsung Galaxy S20+
Wśród flagowców do 4400 złotych na mojego faworyta wyrasta właśnie Galaxy S20+. Jako jedyny ma ekran 120 Hz, ale tylko w Full HD+ (w najwyższej rozdzielczości, QHD+, oferuje 60 Hz). Ma też slot kart microSD, a dzięki eSIM można korzystać zarówno z dual SIM (eSIM + nanoSIM), jak i rozszerzenia pamięci wewnętrznej.
Z minusów na pewno brak 3.5 mm jacka audio i 128 GB pamięci (podczas gdy konkurencja w tej cenie ma jej dwukrotnie więcej). Trzeba też pamiętać o obudowie, która potrafi się nagrzewać podczas typowego użytkowania.
Samsung Galaxy S20+ w Media Expert
Huawei P40 Pro
Huawei P40 Pro doczekał się chyba najdłuższej recenzji, jaka w tym roku pojawiła się na łamach Tabletowo. Wszystko za sprawą tego, że mnóstwo miejsca poświęciłam w niej na kwestię Google Mobile Services i braku dostępu do usług Google. Jeśli zatem jesteście ciekawi, jak korzysta się ze smartfona z HMS (Huawei Mobile Services), odsyłam Was do tego wpisu.
P40 Pro oferuje błyskawiczne rozpoznawanie twarzy i szybki czytnik linii papilarnych, bardzo dobry ekran 90 Hz, szybkie ładowanie przewodowe, jak i bezprzewodowe oraz długo działającą z dala od gniazdka baterię. Podobnie, jak opisywany wyżej Samsung, model ten obsługuje eSIM.
Na minus? Głośnik mono o kiepskiej jakości, brak 3.5 mm jacka audio, obsługa kart pamięci nanoSD (zamiast microSD) oraz najmocniej zakrzywione szkło spośród konkurencji, które odbija światło jak szalone.
OnePlus 8 Pro
Najdroższy jak dotąd seryjny smartfon od OnePlusa. Trudno jest mi się wypowiadać na jego temat bezpośrednio, bo nie dane mi było go testować, ale patrząc przez pryzmat parametrów technicznych wydaje się ciekawą alternatywą dla pozostałych flagowców. A na pewno dużo bardziej niszową niż propozycje Samsunga, Xiaomi czy Huawei.
Czego w nim zabrakło? Na pewno slotu kart microSD, 3.5 mm jacka audio oraz eSIM.
iPhone 11
“Najtańszy z najdroższych” przedstawiciel serii iPhone 11, zaprezentowanej światu we wrześniu ubiegłego roku. W stosunku do poprzedników (w tym iPhone’a XS) ma wreszcie nowy aparat z trybem nocnym, Haptic Touch czy więcej RAM-u.
Mateusz w recenzji docenił go za topową wydajność i długie wsparcie techniczne, głośniki, szybkie Face ID oraz sam system iOS.
Jeśli chodzi o wady, tutaj w grę wchodzą typowe cechy iPhone’ów: ograniczony Bluetooth i NFC i duży notch. Do tego przeciętny ekran LCD i wolna ładowarka w zestawie, co jest nie do pomyślenia w przypadku flagowców z Androidem.
Trochę tańsze flagowce
Dla porządku nie może zabraknąć nieco tańszych odpowiedników powyższych flagowców. Xiaomi Mi 10, jak już wspomniałam, wydaje się dużo bardziej rozsądną opcją niż Xiaomi Mi 10 Pro. Galaxy S20 z kolei jest dużo bardziej poręczny od Galaxy S20+; podobnie zresztą na temat Huawei P40 (względem P40 Pro) wypowiadał się Tomek, który miał okazję testować ten model. OnePlusa 8 niestety nie mieliśmy do testów, ale też wygląda na ciekawą alternatywę dla modelu OnePlus 8 Pro.
model | Xiaomi Mi 10 | Samsung Galaxy S20 | Huawei P40 | OnePlus 8 |
ekran | AMOLED 6,67” 2340×1080 | Dynamic Super AMOLED 6,2” 3200×1440 | OLED 6,1” 2340×1080 | Fluid AMOLED 6,55” 2400×1080 |
odświeżanie ekranu | 90 Hz | 120 Hz w Full HD+ (60 Hz w QHD+) | 90 Hz | 90 Hz |
procesor | Snapdragon 865 | Exynos 990 | Kirin 990 | Snapdragon 865 |
GPU | Adreno 650 | Mali-G77 MP11 | Mali-G76 MP16 | Adreno 650 |
RAM | 8 GB | 8 GB | 8 GB | 8 GB |
pamięć | 128 GB | 128 GB | 128 GB | 128 GB |
system | Android 10 | Android 10 | Android 10 | Android 10 |
aparat | 108 + 13 + 2 Mpix | 12 + 12 + 64 Mpix | 16 + 50 + 8 Mpix | 48 + 16 + 2 Mpix |
kamerka | 20 Mpix | 10 Mpix | 32 Mpix | 16 Mpix |
bateria | 4780 mAh | 4000 mAh | 3800 mAh | 4300 mAh |
NFC | tak | tak | tak | tak |
USB | USB typu C | USB typu C | USB typu C | USB typu C |
microSD | nie | tak | nanoSD | nie |
dual SIM | tak | tak | tak | tak |
eSIM | nie | tak | tak | nie |
3.5 mm jack audio | nie | nie | nie | nie |
czytnik linii papilarnych | w ekranie | w ekranie | w ekranie | w ekranie |
odporność | nie | IP68 | IP53 | nie |
wymiary | 162,6×74,8×8,96 mm | 151,7×69,1×7,9 mm | 148,9×71,1×8,5 mm | 160,2×72,9×8,1 mm |
waga | 208 g | 163 g | 175 g | 180 g |
data premiery | 13.02.2020 | 11.02.2020 | 26.03.2020 | 14.04.2020 |
cena | 3499 złotych | 3949 złotych | 2999 złotych | 3299 złotych |
Ale to wciąż nie koniec flagowców, które warto rozważyć
Moim zdaniem warto też brać pod uwagę takie modele, jak:
- Samsung Galaxy Note 10 / Galaxy Note 10+ – nie wyobrażam sobie nie wspomnieć o smartfonie z rysikiem S Pen w tym wpisie,
- Samsung Galaxy S20 Ultra – drogi i “wybajerzony” smartfon (100-krotny zoom mówi sam za siebie), według mnie trochę przerost nad treścią, ale z całą pewnością znajdzie swoich zwolenników,
- iPhone 11 Pro / iPhone 11 Pro Max – flagowców Apple nie mogło tu zabraknąć; dla zwolenników iOS to sprzęt pierwszego wyboru, a konkretny model zależy od preferowanej wielkości,
- Huawei P30 Pro (za ok. 2550 złotych, a często taniej w różnych promocjach) – świetny smartfon, z rewelacyjnym aparatem i pełnymi usługami Google,
- LG G8X ThinQ Dual Screen – jedyny smartfon składany, który w tym wpisie się pojawia jako główna propozycja – tylko dlatego, że w rzeczywistości jest to smartfon, do którego jedynie doczepia się etui z drugim ekranem. Co ważne, funkcje dwóch ekranów są naprawdę przydatne, a nie “od czapy”.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, jaki flagowy smartfon najbardziej warto kupić. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb każdego z nas. Mam jednak nadzieję, że rozpisując wszystkie najważniejsze cechy i parametry poszczególnych modeli pomogłam choć trochę poukładać Wam i usystematyzować informacje na ich temat.
Liczę też, że ten wpis będzie dobrą okazją do dyskusji – bo to pytanie przecież musi paść: jeśli flagowy smartfon, to który? Dawajcie znać w komentarzach!
Jeśli znaleźliście jakiś błąd w tabelkach – prośba o informację.