Pod koniec zeszłego roku Jim Ryan po raz kolejny rozbił bank. Ogłoszenie wymiennych paneli do PlayStation 5 było strzałem w dziesiątkę. Ogrom użytkowników nie był zadowolony z oryginalnego, białego koloru konsoli. Gracze wkrótce będą mieli go szansę zmienić, a oto krótki instruktaż.
Panele do PlayStation 5 już dostępne
Galaktyczne panele trafiły już do sprzedaży w Wielkiej Brytanii oraz w Stanach Zjednoczonych. Te zostały wycenione w PlayStation Direct na 55 dolarów (~równowartość 220 złotych). Ich wybór obecnie ogranicza się do Midnight Black oraz Cosmic Red, korespondując z pierwszymi odmianami Dual Sense, jakie w zeszłym roku również pojawiły się na rynku. W Polsce na obecną chwilę zakupicie tylko galaktyczne kontrolery, których cena to maksymalnie 349 złotych.
Warto jednak przygotować się już na wymianę paneli, oglądając film instruktażowy, przygotowany przez PlayStation Access. Przygotowując się do procesu, należy przede wszystkim pamiętać o bezpiecznym odłączeniu konsoli od prądu. Następnie kładziemy PlayStation 5 na leżąco, powoli odłączając panele, przeciskając je lekko w prawą stronę.
Spójrzmy tylko na cały proces wymiany, zaprezentowany przez Ash Millman:
Do wyboru, do koloru!
Choć nie znamy jeszcze polskiej ceny kolorowych paneli do PlayStation 5, trudno się spodziewać, że będzie ona wyższa niż te 250 złotych. Sam koncept paneli jest na tyle ciekawy, iż Sony powinno go eksplorować pod kątem konkretnych premier gier. Limitowana edycja na premierę takiego Gran Turismo 7? Z pewnością rozeszłaby się w kilka minut po ogłoszeniu.
Zwłaszcza, że nawet podstawowy dobór kolorów robi wrażenie. Galaktyczna kolekcja jest miła dla oka, a sam ciągle walczę w głowie nad odpowiednim wyborem. Kosmiczna czerwień obecnie wygrywa, lecz galaktyczny fiolet oraz róż supernowej prezentują się równie wybornie.
Na ostateczną decyzję macie jeszcze trochę czasu. Sony nie podało konkretnej daty premiery paneli w Polsce, lecz te z pewnością pojawią u nas jeszcze w tym roku. A do tego czasu, podziwiajcie białe PlayStation 5. Niektórzy twierdzą, że wygląda ono elegancko. Jak na router – może i elegancko!