Android 5.0 Lollipop to niewątpliwie największa zmiana w tym systemie od premiery 4.0 Ice Cream Sandwich. Przejście na nowe środowisko uruchomieniowe ART, projekt Volta, mający zauważalnie poprawić żywotność baterii czy Material Design, będący nowym podejściem do tworzenia interfejsów użytkownika i największą zmianą od czasów Holo.
Minęły miesiące i coraz więcej modeli dostało Lollipopa. Odsetek urządzeń z tym systemem dalej nie jest imponujący, ale możemy powoli wyciągać pierwsze wnioski. Nie mam niestety obecnie żadnego z Nexusów (N7 2012 jakiś czas temu umarł i nie zamierza ożyć), ale na podstawie doświadczeń z LG G3 i Galaxy Note 4, które zaczynały od Androida 4.4 KitKat, mam własne zdanie na temat tego upgrade’u. Oczywiście nie wszystko będzie w tym przypadku winą czy zasługą Google, bo to producenci nakładek mają spory (decydujący?) wpływ na działanie systemu.
Zacznę od Material Design, który od początku przypadł mi do gustu. Matias Durate, szef designu w Google, stworzył świetne wytyczne dla projektantów aplikacji, które zostały wdrożone najpierw właśnie w appkach od wyszukiwarkowego giganta. Material Design w wersji LG czy Samsunga to tylko wariacja na temat oryginalnego pomysłu, ale zmiany na ogół okazały się bardzo korzystne, a sam interfejs dużo bardziej spójny, jednolity i intuicyjny. Obecnie to Microsoft i Apple powinno zazdrościć Googlowi interfejsu użytkownika i jednoznacznych oraz świetnie udokumentowanych wytycznych. Brawo Google. Chcąc jednak w pełni korzystać z dobrodziejstw Material Design powinniśmy zaopatrzyć się w któregoś z Nexusów, bo nakładki od producentów zwykle wprowadzają jedynie niepotrzebny zamęt, próbując na siłę się wyróżnić.
Na początku, przy tak dużych zmianach, zawsze mogą pojawić się problemy. I pojawiły się. LG G3 bardzo szybko dostało lizaka, ale jego działanie po aktualizacji wołało o pomstę do nieba. Zauważalnie gorszy czas życia baterii, wyraźne lagi, których nie było w 4.4, wyjątkowo niestabilny Chrome i dłuższe czasy uruchamiania aplikacji. Kolejne drobne update’y niestety nie pomogły i po ponad miesiącu zmuszony byłem wrócić do 4.4 KitKat. Mniej problemów było z Note 4, ale i ten model stracił na wydajności i żywotności baterii. Bardzo nieznacznie, ale nie niezauważalnie. Jednak nie na tyle, żeby wrócić do 4.4. Czekam z niecierpliwością na kolejne aktualizacje, które być może rozwiążą te problemy.
Tak jak pisałem wcześniej, trudno winić za to Google, gdyż wina może (choć nie musi) spoczywać na producentach sprzętu i nakładek. Stąd moje pytanie do Was. Jak Wam się sprawuje Lollipop? Czy na Nexusach zyskaliście lepsze czasy na jednym ładowaniu dzięki projektowi Volta i zauważalnie szybsze działanie dzięki runtime’owi ART? Co z pozostałymi urządzeniami? Zapraszam do dyskusji w komentarzach, mając nadzieję, że kłopoty z Lollipopem dotyczą jedynie niewielkiej grupy użytkowników.