Niedawno do sieci wyciekła baza, która zawierała wiele danych klientów sklepu Morele.net. Zgodnie z szacunkami, o których pisaliśmy dla Was chociażby w tej publikacji, szacuje się, że w niepowołane ręce mogło trafić nawet 2,5 miliona rekordów. Jeśli nie jesteście pewni czy są tam i Wasze dane, można to teraz sprawdzić w bardzo prosty sposób.
O sprawie napisał m.in. Jakub Kralka z Bezprawnika a cała historia historia ma swój początek na Wykopie. Baza danych polskiego sklepu z elektroniką została właśnie dodana do serwisu Have I Been Pwned. Po wprowadzeniu naszego adresu e-mailowego w odpowiednie pole w formularzu, który znajdziemy pod tym linkiem, szybko będziemy mogli dowiedzieć się, czy w rekordach, które wyciekły ze sklepu, były nasze dane. Warto zauważyć też w tym miejscu, że serwis daje nam możliwość zweryfikowania (w formie subskrypcji) czy nasze dane wyciekły w jakimkolwiek innym miejscu w sieci.
Morele.net wzywa do zmiany haseł. Hakerzy znaleźli się w posiadaniu prywatnych danych
Przypomnijmy tu pokrótce, że już w styczniu, na forum Cebulka, użytkownik o pseudonimie hackmachine zamieścił link do pełnej bazy danych. Plik zawiera blisko 2,5 miliona rekordów, w których znajdują się ważne dane, jak adres e-mail czy numer telefonu posiadacza konta. Ostatnie konta pochodzą z pierwszej połowy października 2018 roku, co sugeruje datę, kiedy haker wykradł dane.
Sklep wiedział o sprawie już w 2018 roku i zachował się wobec użytkowników bardzo profesjonalnie, rozsyłając e-maile, w których wprost informowano, że nastąpiło włamanie i nasze dane mogły trafić w niepowołane ręce. W korespondencji Morele.net tłumaczy, że przejęte przez hakerów informacje mogą obejmować:
- adresy e-mail
- numery telefonów
- imię i nazwisko (jeśli je podawaliśmy)
- hasło w postaci zaszyfrowanego ciągu znaków.
Jeśli jeszcze nie zmieniliście hasła do konta lub po prostu przegapiliście tę informację, gorąco rekomenduję Wam szybkie sprawdzenie bezpieczeństwa swoich danych na tej stronie.
źródło: Bezprawnik.pl, Wykop