Google i Apple rywalizują ze sobą na wielu płaszczyznach. W kilku aspektach wygrywa Apple, jednak firma z Mountain View nie pozostaje dłużna i równie śmiało odgryza się konkurentowi. Ot, choćby wynikami ze swojego sklepu z aplikacjami, jeśli mówimy o ilości pobrań gier i programów.
Raport pochodzi od firmy analitycznej App Annie, która opublikowała nowy raport, swoim zasięgiem obejmujący m.in. kwestię wydatków na aplikacje. Twórcy raportu zwracają uwagę na to, że trzeci kwartał był dobry zarówno pod względem liczby ściągnięć udostępnionych apek, jak i wydatków konsumenckich. I – tak, jak pisałem Wam we wstępie – raz zwyciężyło Google, a raz Apple. Firma Tima Cooka wygenerowała więcej przychodów, a Google zgarnęło palmę pierwszeństwa w ujęciu pobrań aplikacji.
Google daje i zabiera. Sklep Play ponownie otrzymuje nowy styl Material Design
Warto zwrócić te uwagę na pewne cyferki z raportu. Liczba pobrań wyniosła aż 31 miliardów, czyli w skali roku urosła dość znacząco, bo aż o 1o%. Użytkownicy platform mobilnych zostawili w e-sklepach aż 23 miliardy dolarów, co oznacza wzrost o 20% względem poprzedniego kwartału. Jasne, ktoś może powiedzieć, że wtedy mieliśmy wakacje i sezon urlopowy. Może i jest to jakiś argument, jednak nie sądzę, aby wygenerował on wzrost wydatków na tak znaczącym poziomie, jak 20%.
Apple zmieniło algorytm w App Store, aby zmniejszyć dominację własnych aplikacji
Gdybyście byli ciekawi tego, które programy cieszyły się największą popularnością, to… raczej Was nie zaskoczę. W czołówce stale i niezmiennie króluje Facebook, Instagram, TikTok oraz WhatsApp. Nieźle zaprezentował się też „postarzający” użytkowników FaceApp, który zdołał obronić miejsce w pierwszej dziesiątce wiodących aplikacji. W pierwszej dziesiątce nie mogło zabraknąć też giganta usług VOD, czyli Netflixa.
Google zyskało najwięcej na rynkach w Brazylii oraz Indiach. Apple zanotowało spore wzrosty w Stanach Zjednoczonych, Japonii, Arabii Saudyjskiej, Brazylii oraz – co niezwykle ciekawe – w Chinach. Agencja przewiduje, że wzrost utrzyma się w czwartym kwartale tego roku. Spekuluje się, jakoby kolejna wielka fala ilości pobrań mogła być powiązana z możliwościami, jakie daje sieć 5G. Ta jest stopniowo wdrażana, dlatego też można założyć, że najbliższe lata także będą dla Apple i Google całkiem syte.
źródło: AppAnnie