Jest lato. Za oknem panują wysokie temperatury, sięgające nawet 30° Celsjusza, jednym słowem – upał. W domowym zaciszu, wewnątrz budynku, zazwyczaj nie jest lepiej. Odczuwają to nie tylko gracze czy osoby, przesiadujące przed komputerem wiele godzin dziennie, ale również sam sprzęt komputerowy. Jak o niego zadbać?
Pomimo że mikroukłady przystosowane są do pracy w skrajnych temperaturach, nadmierne ciepło może powodować gorszą kulturę pracy, a w najgorszym scenariuszu – uszkodzenie mechaniczne. Dzisiaj przedstawię kilka sposobów na to, jak zadbać o komputer podczas wakacyjnych (i nie tylko) upałów.
Regularne czyszczenie komputera
Podczas wysokich temperatur otoczenia bardzo ważnym elementem dbania o nasz komputer jest poświęcenie mu chociaż chwili uwagi. Rozumiem, że dla wielu osób komputer po prostu jest i ma działać, ale czasem warto sprawdzić, co w trawie piszczy. Przetarcie obudowy podczas domowych porządków w większości przypadków może nie wystarczyć.
Komputer, który nieruszany stoi tygodniami czy miesiącami w jednym miejscu, podobnie jak inne zakamarki naszego zacisza domowego, zbiera przede wszystkim kurz – fakt, że mamy do czynienia z zamkniętą obudową wcale tego nie ułatwia. Wentylatory, które mają za zadanie schłodzić podzespoły komputera, dodatkowo wtłaczają kurz do środka obudowy, w którym po jakimś czasie zbierają się coraz większe ilości pyłków.
Dobrze by było, gdyby sobie po prostu „przeszły” przez obudowę, natomiast kurz po prostu osiada w każdym możliwym miejscu – na dyskach, łopatkach wentylatora oraz, co najgorsze, na radiatorach. Kurz – na tak zwanej piwnicy obudowy – sam w sobie nie powoduje większych szkód, jednak gdy się ostanie na żeberkach radiatora, zdecydowanie utrudnia oddawanie ciepła. Pyłki na radiatorze z wentylatorem powodują o wiele gorszy przepływ powietrza.
Czyszczenie komputera to krok, który pomoże nam zadbać o komputer w czasie wysokich upałów (i nie tylko wtedy!). Do najbardziej efektywnego przeczyszczenia potrzebne będą nam co najmniej dwa narzędzia – puszka sprężonego powietrza oraz pędzelek.
W pierwszej kolejności zabrałbym się za filtry przeciwkurzowe, które są umiejscowione zazwyczaj za osłoną przedniego panelu, na górnej części obudowy oraz na dolnej strefie, w miejscu otworków powietrza dla zasilacza.
Drugim krokiem będzie już większa ingerencja w komponenty w środku obudowy – radiator na procesorze bardzo lubi zbierać kurz, a więc radziłbym ściągnąć wentylator procesora i przedmuchać sprężonym powietrzem żeberka, aby dokładnie wyczyścić ten komponent (osobiście użyłbym jeszcze dodatkowego pędzelka). Kartę graficzną najlepiej odpiąć od slotu i wtedy przedmuchać z każdej możliwej strony. Dodatkowo wyczyszczenie wszystkich możliwych wentylatorów powinno pomóc w ich działaniu.
Trochę hałasu nikomu nie zaszkodzi – personalizacja krzywej wentylatorów
Edycja krzywej wentylatorów jest bardzo prostym krokiem, który może pomóc zadbać o komputer. Większość nowoczesnych komponentów komputerowych różnych firm oferuje mniej lub bardziej rozbudowane narzędzia do sterowania naszym sprzętem. Producenci coraz chętniej wprowadzają dedykowane programy dla systemu Windows, dzięki którym edytujemy częstotliwość obrotów wentylatora na minutę – w przypadku, gdzie nie mamy możliwości edycji krzywej w Windowsie, trzeba zajrzeć do BIOS-u.
Najczęściej wentylatory pracują w trybie automatycznym, emitując mały hałas, natomiast cierpi na tym temperatura komponentów. Podczas letnich upałów polecałbym zwiększenie obrotów na minutę w przypadku chłodzenia procesora, jak i karty graficznej. Stałe temperatury rzędu 80-90 stopni Celsjusza dla GPU oraz CPU na dłuższą metę mogą przyczynić się do szybszego „zepsucia się”.
Warto zatem jest dostosować krzywą wentylatorów pod siebie – obroty kilka procent wyższe od bazowych będą emitowały kilka decybeli więcej, ale mogą bardzo pomóc zadbać o komputer, przede wszystkim na panujące temperatury w środku skrzynki.
Wymiana pasty termoprzewodzącej oraz termopadów
Kolejne działanie, które pomoże nam zadbać o komputer, będzie dosyć proste, choć może nie dla wszystkich oczywiste. W pececie szczególnie dwa komponenty są w stanie wytworzyć największe temperatury – karta graficzna oraz procesor. Z tego względu GPU i CPU mają cechę wspólną – muszą być efektywnie chłodzone. Pasta termoprzewodząca jest wykorzystywana do transmisji energii cieplnej, wytworzonej przez rdzeń danego mikroukładu a radiatorem, który rozprowadza ciepło.
Podczas letnich upałów warto sprawdzić temperaturę naszego procesora za pomocą programu firmy trzeciej – osobiście od wielu lat korzystam z oprogramowania HWmonitor. Temperatury procesora desktopowego w spoczynku nie powinny przekraczać 50 stopni Celsjusza. Jeżeli są naprawdę wysokie, polecam wymianę pasty termoprzewodzącej.
Wybranie odpowiedniej pasty też ma znaczenie, bowiem wyniki temperatur w zależności od tego, czy mamy do czynienia z tanią lub drogą propozycją, mogą się diametralnie różnić. Z doświadczenia polecałbym celować w Thermal Grizzly Kryonaut lub Noctua NT-H1, za które przyjdzie nam zapłacić około 35 złotych. Uważam jednak, że są warte swojej ceny.
W przypadku karty graficznej sprawa ma się trochę inaczej. Pasta termoprzewodząca jest już nałożona przez producenta, a więc podczas trwania gwarancji nie ma większego sensu jej wymieniać. Układy starszych kart graficznych w niektórych przypadkach mogą mieć już tak zwany „kamień” na rdzeniu, który nie najlepiej przewowdzi ciepło. Posiadacze kart graficznych z serii GTX 900, a także GTX 1000 (szczególnie ci pierwsi) mogą poważnie myśleć nad wymianą pasty, ale także termopadów, które transportują ciepło z sekcji pamięci do radiatora.
Dodatkowy wentylator – albo więcej
Nikogo nie zaskoczę, mówiąc, że przepływ powietrza w obudowie naszego komputera ma bardzo wysoki wpływ kondycję komponentów zamontowanych w środku. Praktycznie każdy pecet, budowany nawet dekadę temu, ma na pokładzie tylny wentylator, którego zadaniem jest wyciąganie ciepłego powietrza, emitowanego przez procesor. W przypadku bardziej nowoczesnej konfiguracji, gdzie karta graficzna potrafi wytworzyć ogromne nakłady ciepła, trzeba zachować odpowiedni system wymiany powietrza.
Jeden wentylator wyciągający to zdecydowanie za mało. Aby lepiej zadbać o komputer w czasie letnich upałów, najlepiej jest dodać na przednim panelu chociaż jeden wiatrak wtłaczający zimne powietrze, jeżeli takiego nie mamy. W tym przypadku powiedzenie, że im więcej, tym lepiej zdecydowanie się sprawdzi, jednak dla najlepszego przepływu powietrza dobrze jest zachować tę samą liczbę wentylatorów wtłaczających, co wyciągających.
Dysproporcja oczywiście nie będzie skutkowała gorszymi temperaturami, jednak optymalnie jest zamontować parzystą liczbę wiatraków. Do obudowy będzie wtłaczane zimne powietrze, natomiast ciepłe będzie wyciągane przez wentylatory pracujące w konfiguracji pull. Poprawa jakości przepływu powietrza za sprawą nowych wentylatorów w obudowie powinna skutkować zdecydowanie niższymi temperaturami naszych komponentów.
Ostatecznie nowa obudowa
Jak już wcześniej wspomniałem, aby dobrze zadbać o komputer w czasie letnich upałów, elementy sprzętu komputerowego muszą być dobrze chłodzone. Czasami, w przypadku niektórych konstrukcji, nie jesteśmy w stanie zapewnić naszym komponentom odpowiednich warunków dla dobrego przepływu powietrza. Producenci oferują masę różnych obudów komputerowych, jednak wiele z nich jest projektowana stricte pod wygląd.
W przypadku, gdy mamy do czynienia z całkowicie zabudowanym panelem górnym lub, co gorsze, przednim, dodatkowe wentylatory praktycznie nie wniosą nic. Wysokie temperatury w środku obudowy na dłuższą metę nie są zdrowe dla mikroukładów. Patrząc na koszt procesora oraz karty graficznej, cena obudowy stanowi już tylko ułamek kwoty, którą w wypadku awarii przyjdzie nam zapłacić za nowe CPU czy GPU.
Z tego względu warto zastanowić się, czy sprzęt zamontowany w środku obudowy jest dobrze chłodzony. Gdy sam procesor jest dosyć nieawaryjnym sprzętem, tak karty mają tendencję do odmowy posłuszeństwa. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie dostępność GPU wygląda, jak wygląda, to praktycznie każda bardziej nowoczesna karta jest na wagę złota – nie warto zatem ryzykować utraty. Nowa, bardziej wentylowana obudowa, pozwoli na utrzymanie niższych temperatur naszego sprzętu komputerowego, szczególnie podczas upalnych, letnich dni.
Podsumowanie
Reasumując, jest kilka sposobów na to, żeby zadbać o komputer podczas wakacyjnych upałów. Niektóre nie wymagają praktycznie żadnych nakładów finansowych z naszej strony – przykładowo, zmiana krzywej wentylatorów tylko w małym stopniu przyczyni się do poprawy kondycji naszego peceta. Inne wymagają już pewnych akcesoriów, jednocześnie nakładając na nas mniejsze lub większe koszty.
Wymiana pasty termoprzewodzącej procesora zazwyczaj daje dobre rezultaty, ale czasami może nie wystarczyć. Dołożenie wentylatorów czy wymiana obudowy na nową jest zdecydowanie bardziej wymagające i wymagające dodatkowego wydatku z naszej strony. Patrząc na wartość reszty komponentów składowych PC, warto zadbać o kondycję naszego komputera – szczególnie w czasie upalnych letnich dni.
Ale nie tylko – pamiętajcie bowiem, że powyższe wskazówki przydadzą Wam się nie tylko w wakacje, a po prostu dbając o swojego peceta przez cały cykl jego użytkowania!