Jailbreak na iPhone 7 nadchodzi – najnowsze smartfony Apple też będzie dało się uwolnić

Już wkrótce pojawi się jailbreak dla iPhone’a 7. Jest tylko jeden warunek – smartfon musi pracować na systemie iOS w wersji 10.2. Taką informację przekazał na Twitterze twórca oprogramowania uwalniającego sprzęt Apple.

Luca Todesco, człowiek który stworzył popularny jailbreak Yalu, napisał na Twitterze, że na pewno pojawi się jego wersja przeznaczona dla iPhone’a 7. Trzeba będzie na nią nieco poczekać, bo Luca jest nieco zabiegany, jednak zapewnił, że będzie nad nią pracował.

Jailbreak Yalu102 charakteryzuje się tym, że nie jest trwały. Za każdym razem, gdy urządzenie się zrestartuje, system musi być łamany ponownie.

Niektórzy mieli wątpliwości, czy iPhone 7 w ogóle da się złamać. Jak się okazuje, jest to możliwe, jednak trzeba mieć na urządzeniu iOS w wersji 10.2. Aktualną edycją systemu jest iOS 10.2.1 i nie ma prostego sposobu na to, żeby zejść do niższej wersji systemu. Da się to zrobić, mając uprzednio zapisane pliki SHSH2 (jeśli musisz pytać, czym one są, to może lepiej nie wykonywać jailbreak’u).

Jailbreaking jest procesem, który pozwala na odblokowanie systemu iOS i instalację aplikacji spoza sklepu AppStore. Jedynymi użytkownikami iOS, którzy nie muszą łamać systemu, a mogą zainstalować nową aplikację niebędącą w sklepie, są zarejestrowani deweloperzy.

Odblokowane iPhone’y są teoretycznie bardziej narażone na ataki na oprogramowanie od swoich „zwykłych” odpowiedników. Wychodzi na to, że w zamian za wolność trzeba oddać poczucie bezpieczeństwa.

Sam jailbreak nie jest tym samym, co root na Androidzie. W iOS zyskuje się możliwość instalowania aplikacji z zewnętrznych źródeł i dostęp do kilku poprawek, ale odblokowanie systemu nie oznacza, że przed użytkownikiem system stoi otworem. Daje to zdecydowanie mniejsze pole do popisu, niż w wypadku urządzeń z Androidem.

 

źródło: Tech2