Jabra Elite Active 75t – udoskonalona doskonałość (recenzja)

Jabra Elite Active 75t to druga generacja słuchawek bezprzewodowych typu TWS tego duńskiego producenta. Od swojego poprzednika różni się kilkoma istotnymi szczegółami, dlatego postanowiliśmy sprawdzić, czy poprawki w tak ciepło przyjętej konstrukcji, rzeczywiście były konieczne.

Przesiadając się z iPhone’a na smartfon z Androidem, przez długich kilka tygodni mocno doskwierał mi brak słuchawek bezprzewodowych, które komfortem użytkowania dorównywałyby temu, który był cechą charakterystyczną Apple AirPods. Całkowity brak kabli, gotowość do pracy od razu po wyjęciu z etui-ładowarki, solidny czas pracy na baterii, a to wszystko przy akceptowalnej do codziennego użytku jakości dźwięku stały się dla mnie atutami nie do przecenienia.

Właśnie wtedy natrafiłem na jedną z pierwszych w polskim internecie recenzji słuchawek Jabra Elite 65t. Nigdy nie doczytałem jej do końca, ponieważ mniej więcej w połowie ruszyłem do najbliższego sklepu z elektroniką po swój egzemplarz. Z perspektywy czasu wiem, że to była bardzo dobra decyzja, która mimo, że została podjęta pochopnie, nigdy nie wzbudziła we mnie ani grama żalu. Mimo kilku, z biegiem czasu dość irytujących wad, wspominam te słuchawki bardzo ciepło i w momencie, gdy przekazywałem je w ręce kolejnego użytkownika czułem smutek.

Teraz przyszła pora na zapoznanie się z ich następcą, który trafił do mnie w dodatkowo wzmocnionej wersji Active, dedykowanej osobom niestroniącym od wysiłku fizycznego. Nie ukrywam, że bardzo mnie ciekawiło sprawdzić, czy producentowi udało się wyeliminować chociaż część z niewielkich niedociągnięć poprzednika.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Uwielbiam unboxingi produktów Jabry

Rozpakowując produkty Jabry mam nieustanne wrażenie, że producent równie mocno, jak o jakość produktu, dba o samo opakowanie. Z miękkiego kartonu, zawierającego zdjęcie produktu i kluczowe dane techniczne, wysuwa się jednolicie żółty, znacznie grubszy. Dopiero wewnątrz niego sam produkt, informacja od producenta i niezbędne akcesoria. Całość niezwykle szykowna i dopieszczona w najdrobniejszym detalu, co tylko podsyca wymagania względem zakupionych słuchawek.

Te, jako główny element opakowania, widzimy jako pierwsze. Oprócz nich etui-ładowarka, trzy pary gumowych nakładek (z czego jedna zamontowana na słuchawkach), dokumentacja i kabel do podłączenia etui do źródła zasilania. Niczego nie brakuje, choć (tutaj oczko w kierunku producenta) w kolejnej wersji warto byłoby pomyśleć o dorzuceniu również nakładek wykonanych z pianki. Ich brak nie jest wadą, jednak obecność byłaby sporą zaletą.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Do jakości wykonania słuchawek i ładowarki z całą pewnością nie można się przyczepić. Jedno i drugie wykonane zostało z bardzo przyjemnego w dotyku tworzywa sztucznego. Charakterystyczny, dość miękki materiał powinien spowodować, że nawet dłuższe użytkowanie nie będzie wiązało się z odczuwaniem sporego dyskomfortu wewnątrz ucha.

Żadnych zastrzeżeń nie mam również do przycisków umieszczonych na obu słuchawkach. Ich klik jest wyraźnie wyczuwalny, co powinno ułatwić obsługę. Moim zdaniem, zastosowanie fizycznych przełączników jest dużo lepszym rozwiązaniem niż spotykane gdzieniegdzie powierzchnie czułe na dotyk.

Model Jabra Elite Active 75t
Typ słuchawki bezprzewodowe TWS
Wymiary etui 62,4 x 36,6 x 27,0 mm
Wymiary pojedynczej słuchawki 21,9 x 19,4 x 16,2 mm, 5,5 g każda
Łączność bezprzewodowa Bluetooth 5.0
Stopień ochrony IP IP67
Bateria Do 7,5 godz. czasu rozmów z wkładkami dousznymi i 28 godz. w stacji ładującej
Czas ładowania 2 godziny i 20 minut (pełne naładowanie ze specjalną ładowarką sieciową 500 mA na USB)
Redukcja dźwięków otoczenia Tylko pasywna
Redukcja hałasu w wychodzącym sygnale głosowym Tak, technologia poczwórnych mikrofonów
Obsługiwane kodeki dźwięku SBC, AAC
Rozmiar głośnika 6 mm
Pasmo przenoszenia 20 Hz – 20 000 Hz
Cena (strona internetowa producenta) 849,99 zł

Dyskretnie i elegancko

Jabra Elite Active 75t to słuchawki prezentujące się elegancko i minimalistycznie, w mojej opinii zdecydowanie lepiej niż rozwiązania z charakterystycznymi czółkami wystającymi z uszu. Tutaj mamy jedynie niewielkie przedłużenie w miejscu, w którym znajduje się mikrofon. Gdyby nie ono, słuchawki niemal całkowicie znikałyby wewnątrz małżowiny, stając się niemal niedostrzegalnymi dla osób postronnych. Z całą pewnością wygląd i rozsądny rozmiar to jedne z największych zalet tego modelu.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

To samo powiedzieć można o etui-ładowarce, które w porównaniu do poprzedniej wersji nieco zmalało i to mimo, że kryje w sobie większą baterię. Wymiary 62,4 x 36,6 x 27 mm oznaczają, że jest ono o 1 cm węższe i 1,5 cm niższe od tego zastosowanego w modelu Elite 65t, przy zachowaniu takiej samej grubości. Jedna z większych bolączek poprzedniego modelu, jaką było dość spore etui, właśnie została skutecznie wyeliminowana.

Na obudowie obu słuchawek nie znajdziemy właściwie nic poza dwoma przyciskami, wewnątrz których umieszczono diody informujące o aktualnym stanie słuchawek. Z uwagi na spore możliwości słuchawek Jabry i tylko dwa przyciski, każdy z nich ma wiele zastosowań wywoływanych nieco inaczej.

Lewa słuchawka:

Prawa słuchawka:

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Kolejne komendy możemy wydawać przytrzymując oba przyciski razem. Przytrzymanie trwające trzy sekundy wprowadzi słuchawki w tryb parowania z nowym urządzeniem, a dziesięć sekund zresetuje je do ustawień fabrycznych.

Powyższa lista poleceń z pewnością jest zawiła, dlatego obsługa Elite 75t Active wymaga chwili zapoznania się z instrukcją obsługi. Tą, w formie elektronicznej, wraz z przejrzystym przewodnikiem po podstawowych funkcjach słuchawek znajdziemy w aplikacji Jabra Sound+, wymaganej, by korzystać z pełni możliwości słuchawek.

Aplikację pobrać można zarówno z Google Play, jak i Apple AppStore i z pewnością warto to zrobić tuż po sparowaniu słuchawek ze smartfonem, chociażby po to, by móc korzystać z asystenta głosowego (do wyboru asystent telefonu i Amazon Alexa).

Dla wyjaśnienia, po pierwszym wyjęciu z etui słuchawki automatycznie przejdą w tryb parowania – korzystanie z kombinacji przycisków nie jest wymagane.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Aplikacja towarzysząca – Jabra Sound+

Samej aplikacji Sound+ warto poświęcić dłuższą chwilę i poza zapoznaniem się z możliwościami słuchawek, ich obsługą i rejestracją na stronie producenta, poznać dalsze możliwości konfiguracji. Możemy tutaj wybrać jeden z trzech trybów wykorzystania słuchawek: własny, w komunikacji publicznej i tryb skupienia, czy włączyć i wyłączyć funkcję HearThrough, szczególnie przydatną w miejscach publicznych (dźwięk z mikrofonów umieszczonych na zewnątrz słuchawek będzie odtwarzany równocześnie z muzyką czy rozmową, by uniknąć np. kolizji z nadjeżdżającym samochodem).

Znajdziemy tu również prosty korektor brzmienia z sześcioma gotowymi ustawieniami (domyślny, mowa, więcej basu, więcej sopranów, delikatny, energiczny) oraz funkcję Soundscape, odtwarzającą dźwięki natury pomagające w odprężeniu się czy szum sprzyjający skupieniu.

Codzienne użytkowanie, bateria, rozmowy

Po uporaniu się z ustawieniami aplikacji pora na codzienne użytkowanie słuchawek, czyli coś, gdzie te pozostają niezwykle wygodne i bezobsługowe. Jeśli tylko pamięta się, by mieć je przy sobie zawsze, kiedy tylko mogą być potrzebne, te nie zawodzą, pozostając zwartymi i gotowymi do pracy.

Zgodnie z przewidywaniami, nawet dłuższe odsłuchy nie są problemem – słuchawki świetnie leżą w uszach i nie powodują dyskomfortu, a wydłużony czas na baterii sprawia, że bez obaw można je zabrać nawet w dłuższą podróż.

Przy okazji pozbyto się kolejnej wady poprzednika i zdecydowano się dociążyć lewą słuchawkę tak, by ważyła tyle samo, co prawa. Korzystając z poprzednika wciąż miałem wrażenie, właśnie za sprawą różnych ciężarów, że lewa słuchawka układa się w uchu zupełnie inaczej niż prawa. Teraz problem ten zniknął – obie ważą tyle samo.

Konstrukcja wykorzystująca aż cztery mikrofony zwiastuje brak przeszkód w rozmowach telefonicznych, nawet w gwarnym otoczeniu. O ile tym otoczeniem będzie wspólna przestrzeń robocza typu open space, pociąg czy niezbyt ruchliwa ulica, prowadzenie konwersacji należy do bardzo przyjemnych.

Natężenie dźwięku w samolocie czy autobusowej komunikacji miejskiej jest jednak na tyle spore, że utrudnia rozmowy twarzą w twarz, dlatego nawet najdoskonalsze mechanizmy redukcji dźwięków otoczenia sobie nie poradzą i tutaj jest podobnie. Niemniej, jakość dźwięku podczas rozmów to zdecydowana zaleta Jabra Elite Active 75t.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Producent deklaruje, że odświeżona wersja Jabra Elite jest w stanie pracować bez przerwy 7,5 godziny, a dzięki doładowywaniu z etui-ładowarki czas ten wydłuża się do 28 godzin. Oczywiście wszystko zależy od warunków eksploatacji słuchawek, zwłaszcza wykorzystywanej głośności, a podane przez Jabrę dane są wynikiem maksymalnym.

Mnie udało się osiągnąć 5 godzin pracy bez doładowywania i 20 godzin z doładowywaniem z etui. Na moje potrzeby, w zupełności wystarczająco, a nawet bardzo dobrze, a co istotne, dużo lepiej od poprzedniej wersji.

Pełne ładowanie słuchawek razem z etui zajmuje 2,5 godziny, co również jak najbardziej można zaakceptować. Etui z ładowarki również nie trwa długo – 15 minut ładowania wystarczy na 60 minut słuchania muzyki.

Z procesem ładowania związana była bezpośrednio również kolejna z irytujących wad 65t – złącze microUSB. W nowszym modelu mamy już USB-C – kolejna wada poprzednika wyeliminowana.

Kompan aktywności fizycznej

Testowany model Elite 75t to wersja Active, w której normę odporności na czynniki zewnętrzne podniesiono z IP55 do IP57, co oznaczy odporność na zanurzenie do głębokości 1 m przez 30 minut. Sam rzadko bywam na basenie i nie zaryzykowałbym pływania z słuchawkami w uszach, dlatego odporność na wodę przetestowałem, całkiem przypadkiem, podczas ulewy. Krótki, ale intensywny opad, nie pozostawił na mnie suchej nitki, ale nie zrobił żadnego wrażenia na słuchawkach.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Na co dzień używane były podczas jazdy na rowerze, truchtania po osiedlu i ćwiczeń na siłowni, gdzie sprawdzały się bardzo dobrze. Ani przez moment nie czułem obawy o ich wypadnięcie z ucha, mogąc w komfortowych warunkach, przy ulubionej muzyce i bez odgłosów z zewnątrz, skupić się na ćwiczeniach. Tutaj niestety uwidoczniła się jedyna poważna wada słuchawek, z jaką się spotkałem, a mianowicie ześlizgiwanie się gumowych nakładek z konstrukcji słuchawek.

W przerwie między kolejnymi ćwiczeniami na siłowni, gdy na chwilę zdjąłem słuchawki, zorientowałem się, że z jednej z nich zsunęła się gumka. Niestety, w takich warunkach oznaczało to jej bezpowrotny przepadek. Odwiedziłem stronę internetową producenta w poszukiwaniu zamienników, których niestety nie znalazłem. Mam nadzieję, że wkrótce się pojawią, a tymczasem zmuszony jestem korzystać z mniejszego rozmiaru nakładek.

Jakość dźwięku – dokanałowa perfekcja

Engineered for secure fit, great music and calls, waterproof and designed for sport.

Hasło, które zostało nadrukowane na opakowaniu słuchawek, poza komfortowym użytkowaniem, zaprojektowaniem pod kątem uprawiania sportu i wodoodpornością mówi o świetnej jakości dźwięku i połączeń. Tą drugą z czystym sumieniem mogę potwierdzić, tą pierwszą… również jak najbardziej.

Mimo, że słuchawki Jabry oferują wyłącznie kodeki SBC i AAC, a producent nie chwali się specjalnymi parametrami, które miałyby pozytywnie wpłynąć na jakość dźwięku, tej nie można zarzucić absolutnie nic. Zaryzykuję wręcz, że Jabra Elite Active 75t to najlepiej grające słuchawki bezprzewodowe typu TWS, jakie można kupić za cenę mniejszą niż 1000 złotych. Wszystko dlatego, że są, na swój sposób, kompletne.

Nie brakuje im basu (oczywiście jak na konstrukcję dokanałową!), ale też nie ma go za dużo. Średnie tony są pełne i treściwe, a góra łagodnie dopełnia całości brzmienia. Całość nieco ugrzeczniona i przytłumiona, ale przy tym miła i melodyjna.

Elite Active 75t nie zaatakują słuchacza powalającym, mocnym basem, który wgniecie go w fotel, ani też nie przewiercą czaszki na wylot kąśliwymi sopranami. Raczej kulturalnie zademonstrują poszczególne składowe pasma, czyniąc słuchanie ulubionych utworów przyjemnością, niezależnie od tego, czy pracujemy w biurze, spacerujemy czy ćwiczymy na siłowni.

fot. Tomasz Szwast / Tabletowo.pl

Jabra Elite Active 75t to, pod względem brzmienia, słuchawki uniwersalne, spełniające pokładane w nich oczekiwania.

Jak produkt dobry uczynić jeszcze lepszym? Posłuchać głosu użytkowników

Słuchawki Jabra Elite 65t uchodziły za jedne z najlepszych, z jakimi można sparować smartfon, zarówno ten pracujący na Androidzie, jak i iOS. Miały jednak kilka irytujących wad, o czym wspominałem na początku. A były to: zbyt duże etui-ładowarka, wejście microUSB, dość krótki czas pracy na baterii i dyskomfort wywoływany tym, że prawa słuchawka jest cięższa od lewej.

W nowym modelu mamy zmniejszone etui, wejście USB-C, znacznie wydłużony czas pracy na baterii i idealnie wyważone obie słuchawki. Wystarczyło posłuchać głosu użytkowników i wyeliminować to, na co ci się skarżą, by uzyskać produkt niemal idealny, któremu nie przyznałem najwyższej oceny tylko i wyłącznie ze względu na zsuwające się gumowe nakładki, których na dzień pisania recenzji nie można dokupić na stronie producenta.

Niemniej, rekomendacji odmówić im nie mogę. Polecam każdemu!

 

Jabra Elite Active 75t – udoskonalona doskonałość (recenzja)
Wnioski
Jabra Elite Active 75t to świetny przykład tego, jak cenne jest wsłuchiwanie się w głos społeczności użytkowników. Producentowi udało się wyeliminować praktycznie wszystkie większe mankamenty poprzednika, czyniąc z nowego produktu model referencyjny dla całego segmentu słuchawek TWS.
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
Komfort użytkowania,
Jakość wykonania,
Długi czas pracy na baterii,
Uniwersalne, przyjemne brzmienie,
Eleganckie wzornictwo.
Wady
Mocowanie gumowych nakładek dokanałowych,
Brak zamiennych gumek w sklepie producenta.
9.5
OCENA
Exit mobile version