Relacje między BMW a Apple są zazwyczaj dość dobre. Okazuje się jednak, że firmy nie mogą dojść do porozumienia w kwestii uchwytu do motocykla, który pozwala przymocować iPhone’a.
iPhone i motocykl? Podobno nie jest to dobre połączenie
Jak wynika z oficjalnego dokumentu Apple, narażenie na wibracje, takie jak chociażby generowane przez silniki motocyklowe o dużej mocy, może mieć wpływ na kamery w iPhonie. W najmniej optymistycznym scenariuszu wystawienie smartfona na niekorzystne warunki może doprowadzić do jego uszkodzenia.
Firma ostrzega, że użytkownicy powinni uważać szczególnie na wibracje o wysokiej amplitudzie w określonych zakresach częstotliwości. Z tego powodu, montowanie iPhone’a w motocyklu nie jest zalecane.
Wyjątkiem są motocykle o małych silnikach lub wyposażone w jednostkę elektryczną, ale nawet tutaj właściciel powinien pamiętać o sięgnięciu po specjalnych uchwyt, tłumiący powstające drgania. Ponadto, Apple zaleca unikanie regularnego i długotrwałego używania takiej konfiguracji.
BMW najwidoczniej nie przejmuje się zbytnio ostrzeżeniami
Na wstępie wspomniałem, że niemiecki koncern motoryzacyjny ma dobre relacje z producentem iUrządzeń. Widać to między innymi po dobrej współpracy między samochodami BMW a smartfonami Apple. Ponadto, Bawarczycy chętnie wprowadzają nowości, które debiutują na sprzęcie z Cupertino – bezprzewodowy CarPlay czy cyfrowy kluczyk.
Mogłoby się wydawać, że BMW będzie respektować wytyczne firmy Tima Cooka, dotyczące korzystania ze smartfonów w motocyklach. Cóż, tutaj Niemcy postanowili nie słuchać ostrzeżeń. Nowy uchwyt ConnectedRide Cradle obsługuje iPhone’a 7 i wszystkie nowsze modele. Nic nie stoi na przeszkodzie, nie licząc ewentualnego uszkodzenia modułów kamery w smartfonie, aby przymocować go do bawarskich motocykli z dużymi silnikami – np. w modelach K 1600 czy R 1250 RT.
BMW twierdzi, że uchwyt ConnectedRide Cradle może zamienić smartfon w drugi ekran motocykla, dając podgląd nawigacji lub innych wskazań z wykorzystaniem aplikacji Motorrad Connected. Dodatkowo akcesorium zapewnia bezprzewodowe ładowanie w standardzie Qi z pomocą do 7,5 W.
Czy niemiecki producent zrobił na złość Apple? Oczywiście, że nie. Byłbym chyba bardziej zaskoczony, gdyby uchwyt, wraz z dedykowaną aplikacją, zostały ograniczone tylko do urządzeń z Androidem. Z pewnością wielu właścicieli motocykli posiada iPhone’a, więc odcinanie im dostępu do wybranych funkcji nie byłoby zbyt dobrym posunięciem.
Oczywiście istnieje ryzyko uszkodzenia aparatów, ale odpowiedzialność spoczywa tutaj na użytkownikach. Mogą, ale przecież nie muszą, sięgać po nowe akcesorium do swoich motocykli.