Użytkownicy iPhone’ów 14 skarżą się na szybko zużywające się akumulatory. Jak wynika z nowych informacji, Apple, szukając oszczędności, sięgnęło po tańsze i gorsze baterie. Niestety, podobno problem dotyczy też niedawno zaprezentowanych iPhone’ów 15.
Problem szybciej zużywających się akumulatorów w iPhone’ach
iOS zapewnia funkcję, które pozwala sprawdzić kondycję akumulatora. Momentami odnoszę wrażenie, że niektórzy zaglądają do niej zbyt często i za bardzo przejmują się podawanym wynikiem, ale nie można stwierdzić, że jest ona nieprzydatna. Ostatnio na temat tej funkcji zrobiło się głośniej, gdy wielu użytkowników iPhone’ów 14 zauważyło spory spadek kondycji baterii po zaledwie niecałym roku korzystania.
Warto zaznaczyć, że problemem nie był tylko podawany wynik, zazwyczaj wynoszący około 80-90%, ale również faktyczny spadek czasu pracy na w pełni naładowanym akumulatorze. Użytkownicy często zaznaczali, że aż takiego regresu nie zauważyli w starszych modelach smartfonów Apple.
Według rewelacji, przedstawionych przez użytkownika serwisu X (dawniej Twitter) o nicku RGcloudS, akumulatory w iPhone’ach 14 zużywają się szybciej nie bez przyczyny. Powodem ma być decyzja podjęta przez firmę Tima Cooka, która zdecydowała się sięgnąć po tańsze baterie z gorszymi ogniwami.
Dowiedzieliśmy się jeszcze, że żywotność baterii przewidziana jest na około 600 cykli, podczas gdy konkurencja zazwyczaj stosuje akumulatory mające średnio wytrzymać 800 cykli. Niestety, problem ma dotyczyć nie tylko zeszłorocznych iPhone’ów 14, ale też najnowszych modeli z linii 15.
Krótsze życie akumulatora sprawia, że wielu użytkowników będzie musiało wcześniej wymienić ten element. Tanio jednak nie będzie. Jeśli zdecydują się na oficjalny serwis, skorzystanie z takiej usługi to wydatek aż ~500 złotych w przypadku „Czternastek” i „Piętnastek”.
Użytkownicy skarżą się na problemy z dźwiękiem
Patrząc na liczne niedociągnięcia i błędy, które wymieniane są przez właścicieli nowych iPhone’ów, zaczynam się zastanawiać, czy jednak nie biorą oni udziału w beta testach. Na moim biurku leży teraz iPhone 15 i nie sprawia mi poważniejszych problemów, ale nie oznacza to, że wszyscy mają tyle szczęścia. Osoby, które lubią czasami pograć, wskazują na mocne przegrzewanie się nowych smartfonów, a inni skarżą się na krótki czas pracy, co ma być szczególnie odczuwalne w modelach 15 Pro i 15 Pro Max.
Okazuje się, że przegrzewanie i krótki czas pracy to nie koniec wpadek Apple. Część właścicieli informuje o problemie z głośnikami, a dokładniej z pojawiającymi się trzaskami i innymi zniekształceniami dźwięku, gdy ustawiona jest maksymalna głośność (lub wartość bliska maksymalnej). Usterka ma występować zarówno podczas rozmów telefonicznych, oglądania filmów, jak i słuchania muzyki.
Pozostaje tylko trzymać kciuki, że wszystkie wymienione problemy zostaną usunięte w najbliższych aktualizacjach iOS. Nawet jeśli Apple wyeliminuje błędy, to jednak pozostanie niesmak – w sprzęcie tej klasy nie powinny zdarzać się takie wpadki.