smartfon apple iphone 4s grafika tabletowo
iPhone 4s (fot. Bartosz Kaja | Tabletowo.pl)

Czekała 9 lat z odblokowaniem iPhone’a. Powód zaskakuje

Zablokowanie smartfona lub komputera na kilka minut może zdarzyć się każdemu. Ale żeby uniemożliwić korzystanie z urządzenia na 9 lat? Okazuje się, że taki scenariusz jest całkiem możliwy, a ludzie mają dobre powody, aby cierpliwie czekać.

Jak odblokowuje się smartfony (i nie tylko)

Hasła to pomysł stary jak świat. W przypadku urządzeń cyfrowych opieramy się na ciągu cyfr i liter, który odblokowuje dostęp do danych. Z czasem dotykowe smartfony dorzuciły do tego rysowanie symboli oraz stosowane dziś powszechnie czytniki biometryczne, które sprawiają, że hasłem staje się nasz odcisk palca lub twarz.

Najczęściej po kilku nieudanych próbach odblokowania urządzenie blokuje na chwilę możliwość wpisania PIN-u. Kolejne nieudane próby wydłużają czas oczekiwania. Podejrzewam, że części z Was zdarzyła się taka sytuacja i cały proces otworzenia telefonu wydłużał się z ułamka sekundy do maksymalnie kilku minut.

Historia zablokowanego iPhone’a 4s

Jak bardzo można wydłużyć taką blokadę? Do kilku godzin? Dni? Okazuje się, że system może zablokować urządzenie nawet na parę lat. Taka sytuacja przytrafiła się kobiecie z prowincji Jiangsu, której iPhone 4s zasugerował, że kolejna opcja wpisania hasła pojawi się za 80 tysięcy godzin, co dało ponad 9 lat oczekiwania.

Bohaterka zmieniła w 2015 roku telefon, a iPhone 4s poszedł w odstawkę. Minęło trochę czasu, kobieta przypomniała sobie o blokadzie i zakupiła nowy kabel do ładowania. Okazało się, że potrzeba było jeszcze trochę cierpliwości – ekran w telefonie pokazał, że potrzeba jeszcze 288 minut, czyli około czterech godzin.

Odliczanie w końcu ustało i iPhone stał przed właścicielką otworem – pod warunkiem, że wpisze poprawny PIN. Udało się – telefon nie był już zablokowany.

Jak możecie się domyślić, z jakiegoś powodu kobieta nie zdecydowała się na sugerowany przez wielu krok, czyli zresetowanie urządzenia do ustawień fabrycznych. Powodem było wideo, na którym pojawił się nieżyjący już kot właścicielki iPhone’a. Doskonale rozumiem podejście kobiety – wolałbym zmienić telefon i spróbować w przyszłości odzyskać dane niż stracić cyfrowe pamiątki po zwierzaku, z którym wytworzyłem bliską więź.

Nie był to oczywiście rekord, jeżeli chodzi o czas blokady telefonu. Jeden z wpisów na forum wsparcia Apple opisuje przypadek blokady iPhone’a 4 wyliczonej na… 50 lat. W takich przypadkach, jeżeli wszystkie dane nie zostały skopiowane lub umieszczone w chmurze, najbardziej rozsądnym krokiem jest wyżej wspomniany powrót do ustawień fabrycznych.

Gdyby jednak chodziło o moje urządzenie i zdjęcia zwierzaków, chyba na wszelki wypadek czekałbym 50 lat.