Jubileuszowy, bo mający mieć premierę 10 lat po pierwszym smartfonie, iPhone musi zaoferować coś naprawdę „ekstra”. Co to będzie? Jak na razie, gdyby tego typu zakłady miały pojawić się u buckmacherów, najmniej otrzymalibyśmy za postawienie na skaner linii papilarnych zatopiony w ekranie. Ale co jeszcze planuje producent? Pomysłów jest sporo.
Zacznijmy od początku. iPhone 8, iPhone X, czy jak ekipa Tima Cooka postanowi go nazwać, ma stracić coś, co chyba nikomu w dotychczasowych modelach się nie podobało. Mianowicie, duże (a nawet olbrzymie) ramki wokół ekranu. Ilość niezagospodarowanego miejsca, zwłaszcza u góry i na dole, w poprzednich modelach woła wręcz o pomstę do nieba. Pomysł, aby to w końcu zmienić, uważam za jak najbardziej słuszny. Jak to może wyglądać w praktyce? Na przykład tak:
Jeżeli przyjrzycie się uważnie, to pośród wszystkich chińskich znaków dojrzycie prawdopodobne wymiary urządzenia. 137,5 mm wysokości i 67,5 mm szerokości – to odpowiednio o 21 i 10 mm mniej niż w modelu 7 Plus. Ze zmniejszeniem ramek idzie w parze również zwiększenie przekątnej ekranu. Wyświetlacz może mieć rozmiar blisko 5,8 cala. #dobrazmiana?
Widzicie zaznaczone na dole urządzenia miejsce, gdzie ma znaleźć się skaner linii papilarnych? Potwierdza to sporą część dotychczasowych plotek. Mianowicie, najnowszy sprzęt giganta z Cupertino miałby być pierwszym smartfonem na rynku, w którym ten sensor nie będzie elementem obudowy, a zostanie zintegrowany z wyświetlaczem. Jak wiemy, podobne plany wobec modelu Galaxy S8 miał Samsung, ale producentowi nie udało się dopracować tego rozwiązania na tyle, żeby wprowadzić je do rynkowej wersji telefonu. Na podobne problemy natrafili podobno Amerykanie. Dlatego nie jest wykluczone, że premiera najnowszego modelu się opóźni. Inną z opcji, jaka rozważa Apple, jest nawet pozbawienie telefonu tego komponentu!
Czy to realne? Szczerze wątpię. Skaner odcisków palców zdążył się już na dobre zadomowić na rynku. O ile początkowo był zarezerwowany jedynie dla modeli z wyższej półki, w tym momencie pojawia się już w urządzeniach należących do tzw. średniej (na przykład Huawei P9 Lite), a nawet tych, których największą zaletą jest niska cena (choćby Bluboo Dual). Taki ruch naraziłby również Apple na falę krytyki. I to zdaje się niewspółmiernie większą od tej, jaka spotkała firmę w zeszłym roku, kiedy zdecydowano się zrezygnować z 3,5 mm złącza słuchawkowego.
Jakie więc może być wyjście z tej sytuacji? Okazuje się że takie, którego osobiście w ogóle nie brałem pod uwagę. Mianowicie, skaner mógłby powędrować… na tylny panel iPhone’a! Czytnik z tyłu do tej pory był „zarezerwowany” dla części urządzeń z systemem Android. Osobiście, kojarzę go głównie z modeli Huawei. Chińczycy często byli posądzani o kopiowanie pomysłów od amerykańskiej firmy. Czyżby teraz Tim Cook chciał się odegrać? ;) Czy to zmiana planu A, czy może plan B, a może po prostu rysunek wykonany przez jakiegoś fana Apple, dowiemy się dopiero za jakiś czas. Niektórzy bowiem podważają jego wiarygodność.
Wyświetlacz, jaki znajdzie się w smartfonie, po raz pierwszy w przypadku Apple ma być ekranem OLED. Jego brzegi mają zostać zaokrąglone. Oczywiście jeżeli potwierdzi się taki wygląd przedniego panelu, jaki widzimy na tych fotografiach. Kolejnym wyzwaniem dla projektantów będzie schowanie pod nim niezbędnych czujników i przedniej kamery.
Przy niej się na chwilę zatrzymajmy. Dodatkowym zabezpieczeniem, jakie rzekomo ma znaleźć się w telefonie, będzie zintegrowany z nią skaner 3D z możliwością rozpoznania twarzy. Jeżeli ze względu na jakikolwiek splot zdarzeń potwierdzą się informację o pozbawieniu urządzenia skanera linii, być może właśnie na tym systemie oprze się producent?
To wciąż nie koniec. Pamiętacie zupełnie nowy przycisk Początek, który zastosowano w ubiegłorocznych modelach? Teraz podobny pomysł Apple planuje rzekomo użyć także w przypadku bocznych klawiszy. Dodatkowo, klawisz zasilania ma być na tyle długi, aby móc skorzystać za jego pomocą z dwóch różnych funkcji.
No i jeszcze jedna rzecz. Tylny aparat. Znów, podobnie jak w większym z zeszłorocznych smartfonów od Apple, pojawia się podwójny obiektyw aparatu. Tym razem jednak nie jest on ułożony w poziomie, a w pionie. Podobnie więc, jak na ujawnionych kilka dni temu fotografiach ukazujących prototypowy model Samsunga Galaxy S8+.
Jak widać, „pomysłów” na jubileuszowego iPhone’a jest co nie miara. Które jednak staną się rzeczywistością? Na to pytanie jeszcze przez jakiś czas nie uzyskamy jednoznacznej odpowiedzi.
Źródło: BGR przez Phone Arena, SlashGear, MacRumors przez Phone Arena , @SonnyDickson