Globalnie iPhone’y z linii mini, a także ostatnie generacje modelu SE nie okazały się takimi hitami jak ich drożsi bracia. Nie oznacza to jednak, że sytuacja wygląda identycznie we wszystkich krajach.
Niekoniecznie chcemy mieć małe smartfony
Przeglądając liczne komentarze i opinie w internecie można odnieść wrażenie, że smartfon z niewielkim ekranem i smukłymi ramkami byłbym prawdziwym hitem sprzedażowym. Co więcej, podobno takie urządzenie ma być oczekiwanie przez naprawdę sporo osób.
Należy jednak zwrócić uwagę, że większość tych komentarzy pochodzi od osób w mniejszym lub większym stopniu będących geekami. Nie muszą one więc oddawać potrzeb całego rynku, a dla producentów – ze względu na przychody – ważniejsza jest opinia ogółu.
„Sukces” iPhone’a mini (12 i 13) potwierdza, że większość osób tak naprawdę nie poszukuje małego smartfona. Zainteresowanie na poziomie niezadowalającym dla Apple niektórzy tłumaczą zbyt wysoką ceną modeli z linii mini, a także zastosowaniem w nich przeciętnego akumulatora.
Uważam jednak, że cena nie jest tutaj problemem. Jasne, jakby przykładowo iPhone 13 mini był znacznie tańszy, to mógłby trafić w ręce większej liczby użytkowników, ale byłoby to spowodowane przede wszystkim chęcią kupna sprzętu z logo nadgryzionego jabłka, a niekoniecznie smartfona z niewielkim wyświetlaczem. Po prostu model 13 mini stałby się dla wielu tanim sposobem na posiadanie iPhone’a.
Warto jeszcze zauważyć, że iPhone 12 czy iPhone 13, mimo wyższej ceny, sprzedają się rewelacyjnie, a przecież nie oferują prawie nic więcej niż większy ekran. Ponadto wśród smartfonów innych producentów standardem stały się wyświetlacze mające 6 cali i więcej, także na niskiej i średniej półce. Nie jest to jakaś fanaberia firm, ale spełnienie potrzeb klientów.
W jednym kraju małe iPhone’y cieszą się jednak dużą popularnością
Globalnie smartfony Apple z linii mini nie odniosły oczekiwanego sukcesu, ale nie oznacza to, że wszędzie spotkały się z przeciętnym odbiorem. Jak wynika z raportu opublikowanego przez Counterpoint, Japończycy polubili niewielkie urządzenia z Cupertino.
Dane przedstawiają pięć najczęściej kupowanych smartfonów w 8 różnych krajach, ale na początku skupimy się na Japonii. iPhone 12 mini w kraju Kwitnącej Wiśni okazał się trzecim najczęściej wybieranym modelem w styczniu 2022 roku, a model 13 mini zajął piątą pozycję. Co więcej, drugie miejsce należało do iPhone’a SE 2020, a więc kolejnego smartfona Apple, który globalnie nie odniósł dużego sukcesu. Najwidoczniej Japończycy naprawdę lubią niewielkie wyświetlacze.
Raport zawiera jeszcze dane z USA, Wielkiej Brytanii, Francji czy Niemiec. Nie będzie chyba żadnym zaskoczeniem, że w tych bogatych krajach wysokim zainteresowaniem cieszą się przede wszystkim iPhone’y, a dokładniej ostatni hit sprzedażowy, czyli 6,1-calowa „Trzynastka”. Ten smartfon był również najchętniej wybieranym w Japonii. Tutaj możemy już mówić o pokrywaniu się z globalnymi trendami.
Na tle zestawienia wyróżniają się Indie, Korea Południowa, a także Chiny. W pierwszym kraju, ze względu na niskie zarobki większości mieszkańców, prym wiodą tanie smartfony – np. LYF Jio Phone Next, Redmi 9A Sport czy realme C11 2021. W przypadku Korei mógł pomóc patriotyzm, bowiem najlepiej sprzedającym się modelem w styczniu 2022 roku był Samsung Galaxy Z Flip 3 5G, aczkolwiek druga pozycja należała już do iPhone’a 13. Z kolei w Chinach pierwszym, drugim i trzecim najczęściej wybieranym smartfonem był iPhone, ale w TOP 5 znalazły się dwa modele inne niż w pozostałych siedmiu krajach – OPPO Reno 7 5G i HONOR 60.
Wypada jeszcze wspomnieć, że zespół Tima Cooka ma w tym roku pozbyć się linii mini. Seria iPhone 14 będzie składać się z dwóch modeli z ekranami o przekątnej 6,1 cala i dwóch z 6,7-calowymi wyświetlaczami. Dlaczego? Odpowiedź macie wyżej. Sama Japonia to jednak stanowczo za mało, aby spełnić ambitne oczekiwania Apple względem sprzedaży i przychodów.
Promocja na iPhone’a 12 mini
Jeżeli jesteście (mimo wszystko) jednymi z nielicznych, którzy wolą smartfony z mniejszymi ekranami, to na Amazonie kupicie model 12 mini 128 GB za 2999 złotych, a 64 GB za 2759 złotych. Wysyłka i sprzedaż realizowana jest przez Amazon. W Polsce w większości sklepów kosztuje on – odpowiednio – 3239 złotych i od 2949 złotych.
