Kiedy kilka dni temu w internecie pojawiły się informacje o tym, jakoby firma Apple zamówiła od Samsunga próbne egzemplarze składanych wyświetlaczy, niemal wszyscy wyciągnęli identyczne wnioski: konkurent dla Samsunga Galaxy Z Flip i Motoroli Razr z jabłkiem na obudowie pojawi się już niedługo. Teraz możemy zobaczyć, jak mógłby wyglądać.
Czy smartfon na tej grafice to istotnie iPhone Flip?
Opublikowana w chińskim serwisie społecznościowym Weibo grafika, rzekomo ma przedstawiać urządzenie o nazwie iPhone Flip. Niestety, potwierdzenie jej autentyczności, w jakikolwiek sposób, nie jest możliwe, dlatego należy podejść do niej ze sporym dystansem. Niemniej, gdyby okazała się być prawdziwa, Apple wykaże się zupełnie innym podejściem do składanych wyświetlaczy, niż Samsung czy Motorola.
Zgodnie z informacjami, którymi kilka miesięcy temu podzielił się na Twitterze znany analityk Jon Prosser, wyświetlacz w składanym iPhonie nie będzie typowym składanym ekranem. W istocie będą to dwa oddzielone od siebie wyświetlacze, które po rozłożeniu będą do siebie przylegać tak ściśle, że przerwa między nimi będzie trudno dostrzegalna. Takie rozwiązanie może istotnie ograniczyć koszty produkcji urządzenia oraz podnieść jego wytrzymałość.
To koniec notcha?
Zarówno w informacjach przekazanych przez Prossera, jak i na opublikowanej grafice widzimy, że w wyświetlaczu składanego iPhone’a zabrakło miejsca na charakterystyczny notch, skrywający w sobie urządzenia potrzebne do funkcjonowania technologii Face ID. Jest jedynie niewielka kamerka do rozmów z wykorzystaniem wideo.
Pogłoski mówią, że Apple zdecydowało się przenieść Face ID na zewnętrzną obudowę urządzenia, przez co udało się wyeliminować notcha, a sam smartfon będzie odblokowany już w momencie spojrzenia na niego, bez konieczności rozkładania. Takie rozwiązanie w iPhonie Flip wydaje się być bardzo słuszne, chociażby z perspektywy korzystania z Apple Pay. Do zapłacenia telefonem w sklepie nie byłoby konieczne jego rozkładanie.
iPhone Flip w dalszym ciągu pozostaje wyłącznie na etapie spekulacji, a grafik, takich jak ta opublikowana w Weibo, obejrzymy jeszcze całe mnóstwo. Czy któraś z nich okaże się prawdziwa? O tym wie jedynie Apple.