Przyszłoroczne iPhone’y mają być pozbawione złącza Lightning. Co ciekawe, Apple nie postawi na USB typu C, ale zastosuje inne rozwiązanie. Czeka nas mała rewolucja.
Koniec epoki Lightning
W kwestii złączy, a dokładniej ich usuwania, firmę z Cupertino jeszcze stać na pewną odwagę i wprowadzanie zmian przed konkurencją. Przykładowo, iPhone 7 został pozbawiony złącza minijack, a obecnie wszystkie MacBooki oferują wyłącznie USB typu C i złącze audio. Oczywiście mamy tutaj do czynienia z kontrowersyjnymi decyzjami, które niekoniecznie przekładają się na komfort korzystania z urządzeń.
for clarification, smart connector thing on 13 series wont be the intended way to charge. Youll be expected to go wireless charging mainly. D6x series (iphone 13 series) hasnt really begun proper development yet so iphone magsafe more of a plan atm. Portless is coming either way
— Stella – Fudge (@StellaFudge) May 26, 2020
Według nowego przecieku, spore emocje może wzbudzić kolejna zmiana dotycząca złączy, którą planuje wprowadzić Apple. Użytkownik Twittera, posługujący się nickiem Fudge, twierdzi, że firma testowała prototypy iPhone’ów 12 z USB typu C, ale finalnie zrezygnowano z tego pomysłu. Zamiast tego, tegoroczne smartfony z logo nadgryzionego jabłka nadal będą wyposażone w Lightning.
Przygoda Apple z Lightning nie ma jednak trwać wiecznie, a zmiany mają być wdrożone już w przyszłym roku. Zespół Tima Cooka ma usunąć obecnie stosowane złącze i na jego miejsce wprowadzić port Smart Connector. Nie będzie to zupełnie nowy port, bowiem montowany jest on już w iPadach i służy do łączności z różnymi akcesoriami, np. klawiaturami.
Należy zaznaczyć, że Smart Connector nie będzie służył do ładowania. iPhone’y, które zadebiutują w 2021 roku, będą wspierać wyłącznie bezprzewodowe ładowanie. Z kolei nowy port pozwoli na podłączenie wybranych akcesoriów, a także za pomocą specjalnych adapterów będzie można wykorzystać go podczas przywracania systemu i odzyskiwania danych.
iPhone bez złącza ładowania to prawdopodobny scenariusz
Użytkownik Fudge, autor najnowszego przecieku, wcześniej już podzielił się innymi informacjami o zamiarach Apple. Opublikował on grafiki przedstawiające iPhone’a 12 z mniejszym notchem, dodatkowym sensorem LiDAR, a także widżetami na ekranie głównym. Warto zauważyć, że podobne plotki pochodzą również od osób, które udowodniły, że faktycznie mają dostęp do wybranych informacji o planach Apple.
Nie tylko Fudge twierdzi, że przyszłoroczne iPhone’y wyraźniej postawią na rozwiązania bezprzewodowe. Analityk Ming-Chi Kuo, mający na koncie wiele sprawdzonych przecieków, uważa, że topowy smartfon z Cupertino w 2021 roku zapewni „całkowicie bezprzewodowe wrażenia”.
Polecamy również:
iPhone’y 12 Pro z ekranami 120 Hz. Poznaliśmy prawdopodobne ceny
źródło: MacRumors