iPhone’y od zawsze charakteryzowały się obudowami w stonowanych, eleganckich kolorach. Na odrobinę szaleństwa Apple pozwoliło sobie jedynie w przypadku iPhone’a 5C. Koncern z Cupertino może jednak w końcu zerwać z praktykowaną od początków działalności tradycją i wprowadzić do swojego portfolio więcej kolorów.
Także i tym razem źródłem najnowszych rewelacji na temat tegorocznych iPhone’ów jest (nieoceniony) analityk Ming-Chi Kuo z TF International Securities (kiedyś z KGI Securities). Z przekazywanych przez niego informacji wynika, że największy iPhone z 6,5-calowym wyświetlaczem OLED oferowany będzie w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej, białej i złotej.
W tym miejscu wypada przypomnieć, że już iPhone X miał być dostępny również w złotej obudowie, ale ostatecznie Apple wycofało się z tego, z uwagi na problemy natury technologicznej w procesie produkcyjnym. Najwyraźniej producentowi w końcu udało się je przezwyciężyć, skoro istnieją szanse, że 6,5-calowy iPhone pojawi się w takim kolorze.
Jeszcze więcej wersji kolorystycznych może mieć 6,1-calowy iPhone z wyświetlaczem LCD. Jeśli słowa analityka Ming-Chi Kuo z TF International Securities się potwierdzą, klienci będą mieli do wyboru szarą, białą, czerwoną, niebieską i pomarańczową obudowę. Zagadką mimo wszystko pozostaje temperatura trzech ostatnich barw – nie wiadomo, czy Apple zdecyduje się na maksymalnie błyszczące (jak w przypadku iPhone’a 8 Product RED), czy bardziej stonowane, pastelowe.
Chociaż nie jestem klientem Apple (i póki co nie zapowiada się, żebym się nim stał), to szczerze ucieszyłoby mnie, gdyby firma troszkę zaszalała i zaoferowała przynajmniej 6,1-calowego iPhone’a w nowych kolorach. Użytkownicy bez wątpienia również będą zadowoleni, ponieważ niemało osób woli właśnie odważniejsze barwy, a nie tak klasyczne, jak biały, czarny i złoty.
Źródło: Apple Insider, MacRumors, 9to5Mac