Oryginalny iPhone, nazywany też „jedynką” lub iPhone 2G, pojawił się na rynku ponad 13 lat temu. Jeden z pierwszych smartfonów i pierwowzór najpopularniejszej linii tej kategorii urządzeń zaprezentowany w 2007 roku, równocześnie budzi skojarzenia z najnowszymi modelami z 2020 oraz nie ma z nimi zbyt wiele wspólnego. Urządzenie, które było bardzo zaawansowane jak na swoje czasy, musiało być produkowane i testowane w ściśle określony sposób, by spełnić wymagania Steve’a Jobsa. Po ponad dekadzie możemy ujrzeć kilka zdjęć z tego procesu.
Trochę nostalgii dla każdego fana iPhone’ów
Fotografie opublikowane przez Boba Burrougha, byłego inżyniera Apple, ukazują fabrykę iPhone’ów, najprawdopodobniej Foxconn. Jak podaje, zostały one zrobione wiosną 2007 roku, czyli na kilka miesięcy przed premierą pierwszej wersji smartfona. Nie widzimy tutaj jednak taśm produkcyjnych, na których składane były urządzenia, lecz jeden z ostatnich etapów przed wrzuceniem ich do pudełek, czyli testy jakości.
Na zdjęciach widać wózki aż po brzegi wypełnione pierwszymi iPhone’ami. Każdy z nich podłączony jest kablem do komputera testującego sprawność sprzętu. Możemy również ujrzeć pracowników fabryki sprawdzających poszczególne urządzenia oraz wyświetlane na ekranach oprogramowanie testowe.
Wszystko to może wyglądać dość prymitywnie, ponieważ obecne fabryki elektroniki zdają się być o wiele bardziej zmechanizowane i zautomatyzowane. Należy jednak pamiętać, że zdjęcia pochodzą z roku 2007, kiedy Apple nie było jeszcze aż taką potęgą jak obecnie, a więc jego poziom kontroli łańcucha dostaw był z pewnością o wiele niższy. Oprócz tego, ukazany na nich etap produkcji, czyli kontrola jakości, najprawdopodobniej jeszcze bardzo długo będzie wymagał ingerencji człowieka.
Mimo to, okazja spojrzenia w głąb fabryki Foxconnu sprzed trzynastu lat jest ciekawym doświadczeniem. Mam wrażenie, że Burrough nie kłamał mówiąc, że „Apple pod względem organizacyjnym było wtedy dzikim zachodem”. Być może firma pod przewodnictwem Steve’a Jobsa funkcjonowała w znacznie luźniejszy i bardziej chaotyczny sposób niż po 2011 roku, kiedy ster przejął Tim Cook.