W postępie technologicznym często chodzi o to, żeby wszystkiego było więcej. Więcej punktów w testach, większe ekrany czy pojemniejsze akumulatory. iPhone’y 16 mogą zaliczyć w tej kwestii zarówno progres, jak i regres.
Nie tylko mAh
Zanim oczywiście rozpoczniemy dyskusję o nadchodzących smartfonach Apple, warto pamiętać o jednej, bardzo ważnej kwestii. Tak, pojemność akumulatora jest ważna, ale nie jest to jedyny element, który wpływa na tempo wyczerpywania się baterii. Dużo zależy również od nawyków użytkownika czy optymalizacji oprogramowania.
Wiele smartfonów z Androidem ma obecnie akumulatory o zbliżonej pojemności, oscylującej w okolicach 5000 mAh. Nie oferują one jednak takiego samego czasu pracy. Trudno jest mimo to wywnioskować, co Apple miało na myśli, decydując się na zmiany, o jakich donosi jeden z informatorów, Majin Bu.
iPhone Plus na „minusie”
Jeden z ostatnich postów źródła zakulisowych informacji wskazuje, że gigant z Cupertino przeprojektuje wnętrze iPhone’a 16 Pro Max. Tym samym urządzenie nie będzie wyposażone w akumulator w kształcie litery „L” jak model 15 Pro Max, tylko w typową, prostokątną jednostkę. Nie to jest jednak najciekawszy fragment wpisu.
Jeśli spojrzymy na udostępnione grafiki, prezentujące, jak zmienią się ogniwa wewnątrz nowych iPhone’ów, zauważymy, że dwa urządzenia zyskają nieco miliamperogodzin. Jeden ze smartfonów będzie musiał zaś zadowolić się mniejszym akumulatorem. I wcale nie jest to bazowy model.
Akumulator w iPhone 16 urosnąć ma z 3349 do 3561 mAh (6% więcej względem poprzednika). O podobnym wzroście jest mowa w wariancie Pro Max – „Szesnastka” dostać ma ogniwo o pojemności 4676 zamiast 4422 mAh, czyli 5% większej. Wariant „Plus” zaliczy z kolei regres o 9% – pojemność rzekomo zmniejszy się z 4383 do 4006 mAh.
Wyjaśnienie takiej decyzji Apple mogłoby być nieco karkołomne. Zmniejszenie ogniwa w bazowym modelu można by tłumaczyć faktem, że mniejszy ekran i tak pobiera mniej mocy, i umożliwia wprowadzenie takich zmian. Tymczasem sprawa dotyczy wariantu, który zaoferuje ekran o dużej przekątnej, więc w praktyce może wypaść gorzej od podstawowego.
Oczywiście na tym etapie wszystko może się zmienić, choć wpis Majin Bu opiera się na zakulisowych informacjach dotyczących zmian, jakie rozważa Apple. Na potwierdzenie tych doniesień z pewnością jeszcze trochę poczekamy.