Nadszedł dzień, na który z zapartym tchem czekało wielu fanów smartfonów z logo nadgryzionego jabłka. Apple oficjalnie pokazało światu swoje najnowsze i zarazem najbardziej zaawansowane modele iPhone’ów – mniejszego iPhone 15 Pro i dużego 15 Pro Max. Warto przyjrzeć się im bliżej, a w szczególności większemu modelowi, bo w tym roku to głównie on oferuje najwięcej.
Specyfikacja i funkcje iPhone 15 Pro
Począwszy od iPhone 12, Apple stosowało konstrukcję z wręcz maksymalnie kanciastymi ramkami. W przypadku piętnastek, mamy do czynienia z podobnym podejściem, choć już na pierwszy rzut oka widać, że krawędzie ramek zostały bardziej zaokrąglone.
Nowe modele 15 Pro i 15 Pro Max pożegnały się ze stosowaną od lat stalą nierdzewną. Jej miejsce zastąpił stosowany w Apple Watch Ultra tytan. Benefitem zastosowania tytanowych ramek ma być większa odporność na zarysowania i uderzenia, a także niższa waga urządzeń. Ponadto, mają one szczotkowaną fakturę, a nie na wysoki połysk, jak miało to miejsce wcześniej. Urządzenia zyskały nowe wersje kolorystyczne. Klienci mają teraz do wyboru cztery warianty: biały, naturalny tytanowy (wpadający w złoty), niebieski oraz czarny.
Kolejnym elementem, jaki Apple zastąpiło w nowych Pro jest suwak wyciszania – został on zamieniony na wielofunkcyjny przycisk. Daje on znacznie szersze możliwości dostosowania funkcjonalności do własnych upodobań.
Front modeli 15 Pro i Pro Max wypełniają ekrany Super Retina XDR OLED o przekątnej wynoszącej kolejno 6,1 cala i 6,7 cala – tu szoku nie ma. Zaskoczeniem nie jest też obecność ProMotion, czyli adaptacyjnego odświeżania do 120 Hz, czego na próżno szukać w podstawowych piętnastkach.
Względem poprzednika wyświetlacz zyskał wyraźnie cieńsze ramki dookoła, co z pewnością ucieszy estetów. Na górze ponownie znalazła się dynamiczna wyspa, która wyświetla interaktywne powiadomienia. Oczywiście ulokowano na niej także aparat do selfie i sensory odpowiadające za rozpoznawanie twarzy Face ID.
Sercem iPhone 15 Pro i 15 Pro Max zostały zupełnie nowe sześciordzeniowe procesory Apple A17 Pro. Są to układy wykonane w litografii 3 nm, dzięki czemu mają być jeszcze bardziej energooszczędne od poprzedników. A17 Pro został wyposażony w 6-rdzeniowe GPU z obsługą ray tracingu. Z procesorem zintegrowano także dedykowane silniki dekodowania m.in. plików ProRes oraz 16-rdzeniowy Neural Engine.
Na pokładzie znalazło się USB typu C, które zastąpiło złącze Lightning. W przypadku modeli Pro mamy do czynienia z USB 3.0, które z opcjonalnym przewodem będzie umożliwiał wyższą prędkość przesyłania plików, co z pewnością przyda się użytkującym iPhone’y do nagrywania wideo w ProRes RAW. A skoro już przy foto-wideo jesteśmy…
iPhone 15 Pro Max to nie tylko większy ekran
W dwóch poprzednich modelach Apple już zdążyło nas przyzwyczaić, że różnice pomiędzy mniejszym, a większym modelem Pro ograniczały się tylko do wyższej przekątnej ekranu, a co też za tym analogicznie idzie – większej baterii. W tym roku mamy poniekąd powtórkę sprzed 3 lat, gdy specyfikacja aparatów w modelach 12 Pro i 12 Pro Max różniła się między sobą.
Oczywiście oba modele Pro zostały wyposażone w zestaw trzech obiektywów. Główny aparat cechuje się rozdzielczością 48 Mpix z przysłoną obiektywu f/1.78. Matryca główna zyskała też optyczną stabilizację Sensor Shift drugiej generacji. Drugim wspólnym dla iPhone’a 15 Pro i 15 Pro Max obiektywem jest ultraszeroki kąt – współpracuje on z matrycą 12 Mpix i obsługuje tryb makro.
Rozbieżności wystąpiły w przypadku teleobiektywów. Mniejszy iPhone 15 Pro, tak jak w poprzednim roku zyskał obiektyw 77 mm umożliwiający 3-krotne bezstratne, czyli optyczne zbliżenie. Jego większy brat został wyposażony w zupełnie nowy teleobiektyw o ekwiwalencie 120 mm, który umożliwia 5-krotne optyczne przybliżenie.
Oczywiście Apple nie mogło nie wspomnieć o tym, z czego słyną wręcz słyną iPhone’y, czyli wideo. Nowe modele iPhone 15 Pro i Pro Max umożliwią użytkownikom nagrywanie filmów w formacie ProRes RAW w rozdzielczości 4K przy 60 klatkach na sekundę. Nowością jest też Spatial Video, czyli nagrywanie filmów dedykowanych odtwarzaniu na okularach Vision Pro.
Ceny i dostępność, czyli piekło zamarzło
Teraz czas na najmniej przyjemną część materiału, czyli ile trzeba będzie za to wszystko zapłacić. Już śpieszę ze szczegółami.
iPhone 15 Pro startuje w konfiguracji ze 128 GB pamięci wewnętrznej i został wyceniony 999 dolarów, co w Polsce przekłada się na 5999 złotych. Oznacza to, że staniał on względem zeszłorocznego 14 Pro, który był wyceniony na 6499 złotych. Jak widać, kurs dolara okazał się być dla nas łaskawy ;)
Nieco inaczej sprawa ma się z modelem 15 Pro Max, bowiem jego bazowa cena w USA urosła do 1199 dolarów, co z kolei przekłada się na 7199 złotych w Polsce – zatem dokładnie tyle samo, co w zeszłym roku. Warto jednak zaznaczyć, że iPhone 15 Pro na dzień dobry startuje z większą pamięcią 256 GB.
Przedsprzedaż urządzeń rusza już w ten piątek 15 września o godzinie 14:00, a do oficjalnej sprzedaży nowe iPhone’y trafią dokładnie tydzień później – 22 września.