Jak wynika z przeprowadzonej ankiety, użytkownicy urządzeń Apple nie są zbyt entuzjastycznie nastawieni do smartfonów z linii iPhone 13 i nowej generacji Watcha. Czy zespół Tima Cooka powinien martwić się tymi wynikami? Niestety, niekoniecznie.
iPhone 13 rozczarował wiele osób
Tegoroczne smartfony Apple z pewnością nie są złymi urządzeniami. Otrzymały one zestaw ulepszeń, które były oczekiwane przez użytkowników już od dłuższego czasu. Co więcej, można zaryzykować stwierdzenie, że mamy do czynienia z jednymi z najlepszych smartfonów na rynku.
Owszem, każdy model z linii iPhone 13 to jeden z najlepszych smartfonów, jakie można obecnie kupić, ale trudno w nich szukać naprawdę wyjątkowych cech i możliwości, wyprzedzających innych ważnych graczy. Po prostu Apple dogoniło konkurencję i nic więcej.
Powyższe słowa potwierdzają najnowsze dane. W ankiecie przeprowadzonej przez SellCell udział wzięło 5 tys. właścicieli iPhone’ów, mających co najmniej 18 lat i mieszkających w Stanach Zjednoczonych. Warto tutaj zauważyć, że to właśnie USA jest jednym z najlepszych rynków dla Apple, na którym produkty firmy często uważane są za najlepsze i bezkonkurencyjne. Cóż, najwidoczniej nie wszyscy mają takie zdanie.
Według respondentów, oferta składająca się z modeli iPhone 13 jest po prostu niezbyt lub wcale ekscytująca (64%). Nowe smartfony zostały uznane za w pewnym stopniu warte uwagi przez 21,5% osób. Natomiast zaledwie 14,4% pytanych zaznaczyło, że można je uznać za bardzo ekscytujące.
Dane wskazują, że sporo potencjalnych klientów zawiodło się premierą linii iPhone 13. Obecnie 23,3% ankietowanych wyraziło chęć przesiadki na najnowsze modele. Oznacza to naprawdę spory spadek względem odpowiedzi udzielonych przed premierą. Wówczas zainteresowanie „Trzynastkami” wyrażało aż 43,7% osób.
Jeśli już ktoś z przebadanej grupy zdecyduje się na zakup nowego smartfona Apple, to raczej wybierze model iPhone 13 Pro (42,5%). Najmniej prawdopodobne jest sięgnięcie po iPhone 13 mini (9,2%). Wśród największych zalet tegorocznej linii wymienia się ekran ProMotion (34,1%) i dłuższy czas pracy (25,3%). Co ciekawe, nowe możliwości kamer są ważne dla zaledwie 5,4% osób zainteresowanych kupnem, a mniejszy notch ma być głównym powodem przesiadki tylko dla 1,5% odpowiadających.
Co zamiast serii iPhone 13? Dane wskazują, że 36,8% osób zamierza poczekać na premierę przyszłorocznych smartfonów Apple. Z kolei 16,1% rozważa przesiadkę na urządzenie z Androidem.
Pozostałe nowości z Cupertino również nie są ekscytujące
Nie brakuje głosów, że iPad mini jest najciekawszym z urządzeń zaprezentowanych na ostatniej konferencji Apple. Cóż, niekoniecznie zdobył on serca respondentów. Po premierze podstawowego iPada i nowej generacji modelu mini, tylko 18,2% ankietowanych rozważa zakup nowego tabletu.
Pamiętacie jeszcze plotki przed premierą smartwatcha Apple Watch series 7? Mieliśmy zobaczyć większe zmiany we wzornictwie. Tak się jednak nie stało, a ponadto zabrakło naprawdę nowych funkcji. Nic więc dziwnego, że zakup Watcha planuje zaledwie 7,5% osób biorących udział w opisywanym badaniu.
We wstępie wspomniałem, że wyniki ankiety nie muszą niepokoić zespołu Tima Cooka. Podobno zamówienia na „Trzynastki” w przedsprzedaży były większe niż w przypadku iPhone’ów 12. Możliwe, że także Apple Watch series 7 sprzeda się świetnie, więc Apple prawdopodobnie nie będzie miało powodów do narzekań, bo kasa się zgodzi.