Obsługa technologii szybkiego ładowania jest obecnie czymś tak samo oczywistym i oczekiwanym, jak 3,5 mm złącze słuchawkowe w smartfonie. A nie, wróć, to niezbyt udane porównanie. Faktem jednak jest, że oferuje ją większość urządzeń ze średniej półki i wszystkie nowe high-endy, w tym marki Apple. Pojawiła się szansa, że seria iPhone 12 będzie wspierać jeszcze szybsze ładowanie przewodowe.
Szybkie ładowanie w iPhone’ach to ciekawa historia
Apple długo było krytykowane, że nie implementuje w swoich smartfonach wsparcia dla technologii szybkiego ładowania. Pojawiło się ono dopiero w 2017 roku wraz z premierą iPhone’ow 8 i 8 Plus oraz iPhone’a X, podczas gdy Samsung zaczął stosować to rozwiązanie w serii Galaxy S wiele lat wcześniej.
Apple nie byłoby jednak sobą, gdyby za jednym zamachem nadrobiło wszystkie zaległości – co to, to nie. Chociaż ww. smartfony zapewniały wsparcie dla technologii szybkiego ładowania (18 W), producent nie pokusił się o dodanie do nich szybkiej ładowarki – klienci dostawali w pudełkach standardową 5 W, a jeśli chcieli mieć szybszą, to musieli sobie ją dokupić za grubo ponad 200 złotych (bo przy okazji konieczne było dokupienie odpowiedniego kabla).
Sytuacja zmieniła się dopiero pod koniec 2019 roku, choć też nie do końca tak, jak oczekiwaliby tego klienci. Do iPhone’ów 11 Pro i 11 Pro Max Apple dodaje już 18 W zasilacz, ale do iPhone’a 11 nie – podobnie, jak w przypadku iPhone’a SE 2020, w pudełku znajduje się 5 W ładowarka.
Szybkie ładowanie w nowych iPhone’ach jest szybkie, ale nie najszybsze
Chociaż mimo wszystko należy docenić to, że od 2017 roku iPhone’y obsługują technologię szybkiego ładowania, to w rzeczywistości wspierana moc jest śmiesznie mała w porównaniu do dużej części smartfonów z Androidem, nawet tych ze średniej półki.
Konkurencja Apple zdołała bowiem już dojść do mocy 65 W, a standardem powoli staje się ~30 W. I chociaż wolniejsze szybkie ładowanie ma swoje zalety (na przykład mniejszy, negatywny wpływ na żywotność ogniwa), to użytkownicy oczekują jak najszybszego, aby móc naładować baterię w jak najkrótszym czasie.
iPhone 12 może obsługiwać jeszcze szybsze ładowanie niż iPhone 11
Użytkownik Twittera, używający nicku Mr·white, opublikował na swoim profilu załączone poniżej zdjęcie, które pokazuje nowy zasilacz Apple o numerze A2305 i mocy 20 W. Raczej nie jest to fejk, bowiem serwis MySmartPrice odnalazł w bazie NEMKO certyfikat ładowarki o dokładnie takiej samej charakterystyce.
Dodatkowo agencja zdradza, że zasilacz ma port USB-C i obsługuje technologię USB PD (Power Delivery) przy mocy wyjściowej 20 W (9 V/2,22 A). Można mieć zatem praktycznie pewność, że gigant z Cupertino faktycznie nad czymś takim pracuje.
Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że ładowarka ta tworzona jest z myślą o serii iPhone 12, choć – znowu – nie można mieć pewności, że 20 W ładowanie będą obsługiwać wszystkie modele wchodzące w jej skład. Niewykluczone, że z technologii tej skorzystają wyłącznie te z dopiskiem „Pro”.