Nie mamy dobrych wiadomości dla fanów Apple, którzy czekają na najmniejszego lub największego z tegorocznych iPhone’ów. Niewykluczone, że będą musieli trochę poczekać na możliwość kupna nowego smartfona.
Nowe iPhone’y zadebiutują w dwóch etapach
Jeśli nie wystąpią nowe, poważne problemy, to wszystkie topowe iPhone’y zobaczymy na konferencji Apple planowanej na wrzesień. Owszem, zostaną zaprezentowane i niewykluczone, że pojawią się w internetowym sklepie firmy z Cupertino, aczkolwiek na wysyłkę pierwszych egzemplarzy trzeba będzie poczekać. Apple oficjalnie ogłosiło, że sprzedaż ruszy dopiero w październiku lub listopadzie.
Nowych szczegółowych związanych z wprowadzeniem iPhone’ów 12 do sprzedaży dostarczył serwis DigiTimes. Według informacji pochodzących ze źródła będącego blisko łańcucha dostaw, cały proces zostanie podzielony na dwa etapy. Jako pierwsze zadebiutują 6,1-calowe modele, czyli iPhone 12 Max i iPhone 12 Pro. Natomiast najmniejszy, 5,4-calowy model, a także największy, mający aż 6,7 cala smartfon, będzie można kupić później.
Nienazwane źródła twierdzą, że dostawy części do 6,1-calowych „Dwunastek” już się rozpoczęły. Natomiast w przypadku dwóch pozostałych modeli, dostawy mają wystartować pod koniec sierpnia. Nie zostały jednak podane żadne konkretne terminy. Pojawiają się jednak głosy, że pierwszy etap sprzedaży wystartuje w październiku, a drugi dopiero w listopadzie.
Podany scenariusz jest jak najbardziej prawdopodobny. Apple już stosowało podobną praktykę w przeszłości. iPhone X i XR, mimo iż zadebiutowały na wrześniowych konferencjach wraz z innymi modelami, to w sprzedaży pojawiły się później.
iPhone 12 – bez rewolucji, ale zapowiada się całkiem interesująco
Tegoroczna oferta Apple ma składać się z aż czterech topowych iPhone’ów. Wszystkie otrzymają nowe, zauważalnie zmienione wzornictwo z bokami inspirowanymi iPadem Pro, a także ekrany wykonane w technologii OLED. Notch niestety nie zniknie, aczkolwiek niektóre plotki wskazują na jego zmniejszenie. Prawdopodobnie z tyłu nadal będzie znajdować spora wysepka z kamerami.
Nie zabraknie nowych procesorów, lepszych aparatów i innych usprawnień. Nie wiadomo jednak, czy klienci w zestawie dostaną ładowarkę – podobno Tim Cook zamierza się jej pozbyć, zostawiając tylko kabel Lightning.
Polecamy również: