Przyszłoroczne iPhone’y mają przynieść wyczekiwany powiew świeżości do oferty Apple. Podobno zobaczymy nowe wzornictwo, a także zestaw większych zmian w środku. Właśnie poznaliśmy kolejne informacje.
Więcej pamięci i skanowanie obiektów w 3D
iPhone 11 Pro i iPhone 11 Pro Max, mimo wcześniejszych przecieków, nie otrzymały więcej RAM względem poprzedników. Firma Tima Cooka ponownie postawiła na 4 GB RAM. Z kolei najtańszy ze smartfonów Apple, czyli iPhone 11, zyskał dodatkowy gigabajt i identycznie jak drożsi bracia, zapewnia 4 GB RAM.
Jako były właściciel iPhone’a XS, obecnie korzystający z modelu 11 Pro, muszę przyznać, że 4 GB RAM w zupełności wystarczają. Nie czuć, że na pokładzie smartfona znajduje się mniej pamięci niż na konkurencyjnych urządzeniach z Androidem. Mimo tego, obecny komfort pracy wraz z kolejnymi wydaniami iOS i coraz bardziej rozbudowanymi aplikacjami, może nie trwać zbyt długo. W związku z tym, wolałbym mieć jednak więcej RAM, tym bardziej, że raczej nie planuję zbyt szybkiej wymiany smartfona.
Exclusive: One of the 2020 iPhone prototypes has 6.7-inch display with Face ID and TrueDepth camera system housed in the top bezel. pic.twitter.com/sAJE7J12ty
— Ben Geskin (@BenGeskin) September 26, 2019
Jak podaje serwis MacRumors, powołując się na źródła będące blisko łańcucha dostaw Apple, kolejne zwiększenie dostępnej pamięci operacyjnej ma nastąpić w przyszłym roku. Modele, które zastąpią iPhone’a 11 Pro i 11 Pro Max, podobno zaoferują 6 GB RAM. To jak najbardziej prawdopodobny scenariusz. Po pierwsze, Apple będzie mogło wprowadzić bardziej rozbudowane funkcje. Po drugie, urządzenia będą dłużej działać sprawnie – firma znana jest z długiego wsparcia. Po trzecie, pojawi się kolejny argument mogący zachęcić część użytkowników do przesiadki ze starszego iPhone’a.
Oczekuje się również, że topowe wersje iPhone’ów 12 otrzymają funkcję rozpoznawania obiektów w 3D przez kamerę umieszczoną z tyłu obudowy. Źródła wskazują jeszcze na obsługę technologii mmWave w celu uzyskania bardziej wydajnego 5G.
Następca iPhone’a 11 ma natomiast pozostać z 4 GB RAM. Ponadto, dowiedzieliśmy się, że nowy iPhone SE wciąż jest opracowywany przez Apple, a jego produkcja jest planowana na luty 2020 roku. Ma on przypominać iPhone’a 8, posiadać 4,7-calowy wyświetlacz, szerokie ramki i czytnik linii papilarnych Touch ID. Według poprzednich informacji, cena ma wynosić 399 dolarów.
Nowy wygląd i niepewna przyszłość notcha
Warto przypomnieć, co już wiemy o przyszłorocznych iPhone’ach. Apple ma postawić na nowe wzornictwo, które będzie nawiązywać do iPhone’a 4, czyli znikną zaokrąglone boki. Przód i tył nadal będzie pokrywać szkło, z kolei na bokach pojawi się aluminium lub stal chirurgiczna. Niektórzy sugerują, że notch będzie znacznie mniejszy lub w ogólnie zniknie z iPhone’ów.
Smartfony mają pojawić się w trzech podstawowych rozmiarach – dwa droższe iPhone’y o ekranach 5,4 i 6,7 cala oraz tańszy wariant, mający 6,1 cala. Wszystkie zostaną wyposażone w wyświetlacze wykonane w technologii OLED i modem obsługujący sieć 5G. Najpewniej nie zabraknie jeszcze innych nowości.
Polecamy również:
Podobno iOS 14 nie będzie już irytował ciągłymi aktualizacjami
źródło: MacRumors