Tim Cook może mieć powody do świętowania. Według nieoficjalnych danych, iPhone 12 i 12 Pro cieszą się naprawdę sporym zainteresowaniem.
Miliony zamówień w przedsprzedaży
W poprzednim tygodniu Apple pokazało nową rodzinę swoich topowych smartfonów. Na konferencji online zobaczyliśmy cztery różne warianty „Dwunastek”, różniące się rozmiarem, specyfikacją i ceną. Dowiedzieliśmy się również, że ich wprowadzenie do sprzedaży będzie podzielone na dwa etapy – jako pierwsze na rynek trafią 6,1-calowego modele, a dopiero później dołączy do nich 5,4-calowy iPhone 12 Mini i największy, mający aż 6,7 cala 12 Pro Max.
Przedsprzedaż iPhone’a 12 i 12 Pro rozpoczęła się w miniony piątek. Tak, można już składać zamówienia, ale w przypadku niektórych wariantów trzeba będzie trochę poczekać. Przykładowo, decydując się na podstawową, 6,1-calową „Dwunastkę” w kolorze niebieskim i 64 GB na dane, czas wysyłki obecnie wynosi 2-3 tygodnie.
Owszem, niektóre wersje dostaniemy szybciej (7-10 dni), ale spory czas oczekiwania w przypadku wybranych wariantów może sugerować dużą liczbę zamówień. Wysokie zainteresowanie potwierdzają szacunki Ming-Chi Kuo. Według analityka TF Securities, Apple osiągnęło łączną liczbę zamówień na poziomie 7-9 mln sztuk.
Mamy więc do czynienia z gorszym wynikiem względem zeszłorocznego – iPhone’y 11 podczas przedsprzedażowego weekendu miały znaleźć około 10-12 mln nabywców. Należy jednak zauważyć, że wówczas dostępne były wszystkie trzy warianty, a w tym roku dwie wersje, czyli iPhone 12 Mini i 12 Pro Max, w przedsprzedaży pojawią się później.
Wynik byłby jeszcze lepszy
Niewykluczone, że iPhone’y 12, jeśli byłyby wprowadzone do sprzedaży jednocześnie, wykręciłyby lepszy rezultat niż „Jedenastki”. Tym bardziej, że sporo osób czeka chociażby na 12 Mini, który jak najbardziej jest wyjątkowym smartfonem – niewielki, 5,4-calowy ekran, topowy procesor i bardzo dobre aparaty, a to wszystko zamknięte w kompaktowej obudowie.
Kuo dodaje, że iPhone 12 Mini i 12 Pro Max nie osiągną wyników porównywalnych do 6,1-calowym modeli, ale i tak zainteresowanie powinno być na wysokim poziomie. Co więcej, analityk zaznacza, że przedsprzedaż przerosła wstępne oczekiwania, a najbliższe miesiące mają być naprawdę dobre dla Apple – duży popyt na rynku chińskim oraz nadchodzący szczyt sezonu w USA i Europie.
Szacuje się, że każdy z 6,1-calowym iPhone’ów ma odpowiadać za około 30-35% sprzedaży „Dwunastek”. Z kolei wersje 12 Mini i 12 Pro Max mają stanowić odpowiednio około 10-15% i 15-20%. Warto dodać, że bardzo dobrą sprzedaż zapowiada również wcześniejszy raport udostępniony DigiTimes.