Niesprzyjające warunki epidemiologiczne powodują ogromne zamieszanie i opóźniają wiele istotnych dla branży technologicznej premier. Dopiero co informowaliśmy Was o przełożeniu tegorocznych targów Computex, a zanosi się na to, że będziemy musieli pożegnać się z pierwotnie zakładaną datą innego ważnego wydarzenia. Premiera najnowszych iPhone’ów również może bowiem zaliczyć sporą obsuwę.
Niepewna przyszłość – problemy Apple z częściami i pracownikami
Chociaż rzekome problemy z pracownikami fabryk, w których miałaby się odbywać produkcja nowych iPhone’ów, miały zostać już zażegnane, a same placówki przygotowane do pracy, to firma z Cupertino wciąż nie może z pełnym przekonaniem ogłosić, że w tym roku ujrzymy nową generację smartfonów z nadgryzionym jabłkiem na obudowie.
Prototyp iPhone’a najnowszej generacji miał być przygotowany już na marzec 2020 roku, jednak z oczywistych względów termin ten uległ zmianie i nie wiadomo, kiedy doczekamy się namacalnej wersji nowego mobilnego jabłuszka. Warto pamiętać też, że opóźnieniu ulegną wszystkie testy jakości i wydawanie stosownych certyfikatów, co dodatkowo może wpłynąć na potencjalne przesunięcie terminów. Wszystkiemu winne są oczywiście obostrzenia w związku z rozprzestrzenianiem się choroby COVID-19.
Aktualnie największy problem stanowią braki w częściach używanych do produkcji urządzeń i mocno niesprzyjające warunki pracy osób zajmujących się technologią w Apple. Pracownicy firmy mieszkający w Stanach Zjednoczonych w znacznej większości pracują zdalnie ze swoich domów, choć – jak wiadomo – formuła ta nie sprawdza się dobrze, jak współpraca w jednym biurze. Dynamiczny rozwój choroby w USA może dodatkowo wpłynąć na ograniczenia w pracach nad nowymi urządzeniami od spadkobierców Steve’a Jobs’a.
Apple: konferencja WWDC tylko w wersji online. Wszystko przez koronawirusa
Niektóre doniesienia mówią nawet o potencjalnym przeniesieniu premiery „iPhone’a 12” na przyszły rok, co wydaje się być najmniej pozytywnym scenariuszem, choć jednocześnie najbardziej prawdopodobnym.
Sytuacja wokół epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 na całym świecie mocno zaburza jakiekolwiek plany związane z ekspansją nowych produktów na globalne rynki, co może być tragiczne w skutkach dla producentów sprzętu elektronicznego. Problemy finansowe spowodowane odcięciem od pracy w niektórych krajach mogą mocno zmniejszyć zapotrzebowanie na nowinki technologiczne.
Źródło: Nikkei Asian Review via AppleInsider