Zespół Tima Cooka dość późno zaczął wprowadzać rozwiązania, które mogą przydać się podczas trwającej pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Dobrym przykładem jest funkcja, która niebawem ma pojawić się w aplikacji Mapy Apple.
Apple reaguje zbyt wolno
Zanim przejdziemy do nowości, która niebawem powinna trafić do użytkowników iPhone’ów i iPadów, skupmy się na wyraźnie spóźnionych reakcjach firmy z Cupertino na obecną sytuację na świecie. Z pandemią walczymy już od ponad roku, a nie licząc nieznacznych usprawnień w działaniu Face ID i dodaniu interfejsu Exposure Notification, Apple niewiele zrobiło, aby ułatwić użytkownikom iUrządzeń funkcjonowanie przy obowiązujących obostrzeniach.
Wszystkie nowe iPhone’y, które mają biometryczne zabezpieczenie oparte na rozpoznawaniu twarzy, przy obowiązku noszenia masek, stały się odczuwalnie mniej wygodne w codziennym użytkowaniu. Warto tutaj zaznaczyć, że Face ID wykorzystywane jest nie tylko przy odblokowywaniu, ale również przy płatnościach Apple Pay. Z założoną maską na twarzy za każdym razem musimy ręcznie wprowadzać kod, co potrafi być dość irytujące.
Niestety, na rozwiązanie powyższego problemu musieliśmy naprawdę długo czekać. Dopiero wraz z iOS 14.5, który podobno zadebiutuje jeszcze w tym miesiącu, będzie można wykorzystać Apple Watcha do odblokowania iPhone’a, podobnie jak ma to miejsce już w Makach. Tak, dopiero po ponad roku firma Tima Cooka wpadła na tak proste rozwiązanie. Cóż, lepiej późno niż wcale, ale niesmak pozostaje.
Mapy Apple zyskają przydatną funkcję w iOS 14.5
Podstawowa nawigacja, dostępna na każdym iPhonie i iPadzie, także pod pewnymi względami nie jest jeszcze gotowa na pandemię. Jak wynika ze zmian odkrytych w testowych wersjach iOS 14.5, dopiero w ciągu najbliższych kilkunastu dni zostanie wdrożona funkcja informowania o tłumie w czasie rzeczywistym.
Należy zauważyć, że Mapy Google pod tym względem wypadają znacznie lepiej, a funkcja informowania o popularnych godzinach wizyt dostępna jest już od dawna. Ponadto, ostatnio otrzymała ona kilka usprawnień, pomagających w zachowaniu dystansu społecznego.
Dane o tłumie w czasie rzeczywistym będą oparte na informacjach zbieranych przez Apple – pod warunkiem, że użytkownik wcześniej wyrazi na to zgodę. Informacje zostaną zaszyfrowane, tak aby zapewnić odpowiedni poziom prywatności. Natomiast całość, podobnie jak w Mapach Google, najpewniej zostanie przedstawiona za pomocą czytelnego interfejsu. W związku z tym, że aktualizacje aplikacji Apple są ściśle powiązane z wersjami systemu operacyjnego, to nowość będzie dostępna wyłącznie w iOS 14.5.
Prawdopodobnie także w iOS 14.5 aplikacja Mapy Apple zyska możliwość zgłaszania zdarzeń drogowych. Użytkownik będzie mógł poinformować inne osoby o wypadku, kontroli prędkości i różnych zagrożeniach.