Organizacja Narodów Zjednoczonych wydała rezolucję, według której dostęp do internetu to jedno z podstawowych praw człowieka. Dokument jednocześnie ma za zadanie zmotywować państwa członkowskie do przeciwdziałania wykluczeniu cyfrowemu. W Polsce raczej nie ma większych problemów z dostępem do sieci, a na dodatek jest on stosunkowo tani w porównaniu do tego, ile muszą zapłacić za niego mieszkańcy innych krajów w Europie i na świecie.
Analitycy Picodi.com sprawdzili cenniki 233 największych dostawców internetu światłowodowego w 62 państwach świata, aby sprawdzić, gdzie dostęp do sieci jest najtańszy i w jakich krajach najłatwiej o dostęp do niego oraz jak pod oboma względami wypada Polska. W zestawieniach uwzględniono wyłącznie oferty nielimitowanego internetu domowego bez telewizji i telefonu.
Jak wynika z najnowszych danych, zebranych przez platformę Speedtest.net, na dzień 13 grudnia 2019 roku średnia prędkość internetu przewodowego wynosi na świecie delikatnie ponad 70 Mbit/s. Wygląda więc na to, że 100 Mbit/s w zupełności wystarczy większości użytkowników i taką właśnie prędkość maksymalną najczęściej oferują dostawcy w aż 55 z 62 branych pod uwagę krajów. Co jednak ciekawe, w Polsce oraz kilku innych krajach więksi operatorzy w bazowej opcji dają dostęp do wyższych prędkości pobierania (w Polsce i Rumunii 150 Mbit/s, we Francji 200 Mbit/s, a w Singapurze już 500 Mbit/s). Z kolei w takich państwach, jak Tadżykistan, Turkmenistan i Wietnam 100 Mbit/s nie jest jeszcze powszechnie dostępne.
Ceny internetu światłowodowego w Polsce, Europie i na świecie
Jak wynika z danych, zebranych przez analityków Picodi.com, dostęp do internetu światłowodowego w Polsce jest całkiem tani – za 150 Mbit/s jest to średnio 10,63 euro miesięcznie. Mniej płacą tylko mieszkańcy Chin, Kazachstanu, Węgier, Mołdawii, Rumunii, Rosji i Ukrainy. Obywatele pozostałych 54 krajów w Europie i na świecie muszą przeznaczyć na tę usługę więcej pieniędzy. Największe kwoty (ponad 50 euro) wymagane są od użytkowników z Filipin, Nowej Zelandii, Kanady, Australii, Norwegii, Islandii i RPA (ci ostatni potrzebują na to rekordowych 78,96 €, tj. równowartości ~336 złotych). A cały czas mówimy tu o prędkości do 100 Mbit/s (za wyjątkiem Polski i Rumunii, w przypadku których podano ceny za transfer do 150 Mbit/s).
Analitycy Picodi.com postanowili również sprawdzić, jaką maksymalną prędkość można kupić we wszystkich 62 krajach za kwotę rzędu 20 euro. Okazało się, że w Polsce nawet do 1 Gbit/s, podczas gdy w aż 20 państwach za takie pieniądze nie da się wykupić dostępu do internetu światłowodowego, nawet najwolniejszego. Wśród nich znalazły się m.in. Niemcy, Szwajcaria, Włochy, Portugalia i Stany Zjednoczone.
Szczególnie pochylono się nad prędkością do 1 Gbit/s, bowiem okazało się, że w wielu krajach dostęp do takiego internetu światłowodowego jest dość drogi. W 22 z 44 państw, gdzie dostawcy mają w ofercie omawianą taryfę, miesięczny koszt takiego łącza przekracza kwotę 50 euro. Najdroższe pod tym względem są Austria i Australia – użytkownicy muszą tam zapłacić odpowiednio (uwaga) 199 euro i 209 euro. Dla porównania, w Polsce jest to średnio… 18,5 euro!
Jeśli chodzi o nasz kraj, pod uwagę wzięto oferty następujących dostawców: Multimedia, Netia, Orange, Plus, UPC i Vectra, a do tego uwzględniono wyłącznie ceny obowiązujące po okresie promocyjnym (podobnie jak we wszystkich innych krajach). Pominięto zaś mniejszych operatorów, którzy działają wyłącznie lokalnie.
Źródło: ONZ, Speedtest.net, Picodi.com