Internet Explorer to skamielina. Produkt tak stary, że aż nieużywalny. Microsoft nareszcie, po wielu latach cichej agonii tej przeglądarki, pozwoli jej odejsć.
Microsoft kończy wsparcie dla Internet Explorera
Pierwsza wersja przeglądarki Internet Explorer pojawiła się w 1995 roku, wraz z systemem Windows 95. W październiku 2013 roku wdrożono ostatnią oficjalną aktualizację tego programu, do wersji IE 13. W 2015 roku Microsoft zaczął „dorzucać” do Windowsa 10 przeglądarkę Edge.
Firma ponad rok temu ogłosiła, że zamierza usunąć przeglądarkę Internet Explorer z większości wersji systemu Windows 10. Długo przygotowywał na ten krok jego użytkowników, regularnie zachęcając do przesiadki na Microsoft Edge. Skończyło się proszenie.
Internet Explorer 11 zostanie wycofany dla systemu Windows 10 w wersji 20H2 i nowszych oraz Windows 10 IoT w wersji 20H2 i nowszych. Są jednak produkty, które wciąż będą widoczne w systemie – na przykład tryb zgodności Internet Explorer w przeglądarce Microsoft Edge. Ponadto IE wciąż będzie dostępny na systemach: Windows 8.1, Windows 7, Windows Server LTSC, Windows Server 2022, Windows 10 Client LTSC oraz Windows 10 IoT LTSC.
Oczywiście nie wpływa to w żaden sposób na posiadaczy systemu Windows 11, ponieważ tam domyślną przeglądarką internetową jest Microsoft Edge. Sam tryb zgodności Internet Explorer w nowszej przeglądarce będzie obsługiwany przynajmniej do 2029 roku, by dać czas twórcom stron internetowych na modernizację swoich witryn i aplikacji, i ostateczne wyeliminowanie konieczności korzystania z trybu zgodności.
Jak będzie przebiegać odłączanie Internet Explorera?
Microsoft przekazuje klientom, że data zakończenia wsparcia technicznego dla przeglądarki Internet Explorer to 15 czerwca. Po tym terminie program ten nie będzie aktualizowany. Za to będzie wyświetlać przekierowania do Microsoft Edge, nawet przez kilka miesięcy. Ostatecznie staruszek IE zostanie trwale wyłączony za pomocą jednej z aktualizacji Windows Update. Użytkownicy nie powinni samodzielnie odinstalowywać Internet Explorera, bo tryb zgodności w Microsoft Edge opiera się na jego obecności w systemie.
W ten sposób Internet Explorer przestanie być widoczny dla zwykłych użytkowników systemów Windows. Edycje serwerowe tego systemu będą mogły liczyć na wsparcie dla IE do 2029 roku – chyba że aktualizacje dla systemu operacyjnego zakończą się wcześniej. Wtedy wsparcie dla przeglądarki wygaśnie jednocześnie z tym systemowym.
Wygląda na to, że większość memów o Internet Explorerze przestanie mieć sens już wkrótce. I bardzo dobrze. Ten zabytek technologiczny był z nami zdecydowanie zbyt długo. Zgodnie z netmarketshare, działa on jednak wciąż na 5,21% komputerów na świecie.
Na tej stronie znajdziecie licznik, który zwiastuje ostateczny koniec Internet Explorera. „Godzina zero” wybije już wkrótce.