Co prawda Intel nie zaprezentował jeszcze 11. generacji procesorów do komputerów stacjonarnych, ale już teraz mamy garść najświeższych informacji o planach Niebieskich. Zadowoleni powinni być m.in. gracze, uczniowie, nauczyciele i studenci oraz wielbiciele systemu Chrome OS.
Procesory Intel Pentium Silver i Celeron 10 nm
Intel na targach CES 2021 zaprezentował dwa procesory do urządzeń pomagających w trakcie edukacji. Przy okazji producent odświeżył kultowe już i często wyśmiewane serie Pentium oraz Celeron.
Intel Pentium Silver oraz Celerony z serii N są przeznaczone do niedrogich laptopów edukacyjnych. Chipy bazują na najnowszej w stajni Intela architekturę opartą o 10 nm litografię. W przypadku ostatniej generacji wzrost osiągów sięga do ~35%. Oczywiście odświeżenia doczekała się również zintegrowana karta graficzna – w tym przypadku mówimy o wzroście o aż 78%! Powinno to pozwolić odstresować się po nauce w mniej wymagających grach.
Układy Pentium Silver i Celeron z serii N będą oferować także obsługę gigabitowego Wi-Fi, szybszych dysków i pamięci RAM. Komputery napędzane przez nowe procesory mają pozwolić na 10 godzin odtwarzania wideo w rozdzielczości HD. Seria zaczyna się od dwurdzeniowego Celerona N4500 i kończy na czterordzeniowym N6005, a maksymalne taktowanie osiągane przez procesory to 3,3 GHz.
Intel Evo z dopiskiem „H”
Jak to Niebiescy zdążyli nas przyzwyczaić, ich mobilne CPU występują w naprawdę wielu wersjach i podwersjach, niekiedy znacznie różniąc się od siebie. Jak widać w 11. generacji, nic się nie zmieniło, bowiem Intel zaprezentował linię z dopiskiem „H”.
Patrząc wstecz, linia „H” jest przeciwieństwem serii „U”, gdyż ta pierwsza zaprojektowana jest dla urządzeń mobilnych charakteryzujących się wysoką wydajnością, a druga mobilnością.
Na tym kończą się już analogie względem poprzednich lat. 11. generacja serii „H” nie jest przeznaczona do tych największych i najcięższych laptopów dla graczy. Została odseparowana specjalnie dla ultramobilnych laptopów gamingowych, które z założenia mają osiągać wagę poniżej 2 kilogramów, a ich grubość obudowy oscylować ma około 16 mm.
Procesory zostały zaprojektowane w 10 nm procesie litograficznym i mają ze sobą przynieść około 15% wzrost wydajności względem dziesiątej generacji serii „H”. Niestety, najwyżej pozycjonowany w hierarchii model oferuje jedynie cztery rdzenie, cieszyć natomiast powinno taktowanie, gdyż dociera ono aż do 5 GHz. TDP ma zaś wartość 35 W.
Ta linia procesorów ma być swoistą przeciwwagą dla umacniającego się również na rynku mobilnym AMD, które już w zeszłym roku wprowadziło podział na procesory dla laptopów gamingowych i ultramobilnych laptopów gamingowych.
Chromebooki Intel Evo
Tak jak pisałem we wstępie, fani urządzeń opartych o Chrome OS też doczekali się od Intela kilku ciekawych niespodzianek.
Przede wszystkim na targach CES 2021 dowiedzieliśmy się, że doczekamy się Chromebooków z certyfikacją Intel Evo. Będą to pierwsze na świecie komputery z Chrome OS ze wsparciem dla złącza Tunderbolt (tego wymaga certyfikat Intel Evo). Dzięki temu w końcu otrzymamy w pełni funkcjonalne komputery, a nie przerośniętą przeglądarkę internetową.
Intel twierdzi, że pierwsze Chromebooki z procesorami 11. generacji powinny pojawić się w pierwszym kwartale bieżącego roku. W porównaniu z najszybszymi dostępnymi obecnie Chromebookami, można spodziewać się około 28% wzrostu wydajności i 2,5-krotnie szybszej wielozadaniowości.
Intel Rocket Lake S są naprawdę szybkie!
Pierwsze przecieki o procesorach z rodziny Intel Rocket Lake S dochodzą do nas już od października. Sam Intel przekazał nam kilka dodatkowych ciekawostek na CES 2021.
Nadchodzące jednostki mają oferować nawet do 50% wyższą wydajność zintegrowanej grafiki i zapewnią integrację AI z technologią Deep Learning Boost. Flagowy Intel Core i9-11900K taktuje się aż do 5,3 GHz. Do tego, podobnie jak w zeszłym roku, wprowadzono obsługę szybszej pamięci RAM DDR4-3200.
Chipy Rocket Lake S obsłużą też PCIe w wersji 4.0. Co ważne i niespotykane po niebieskiej stronie barykady, będą również wstecznie kompatybilne z istniejącymi chipsetami Intela z serii 400, a także z nadchodzącymi płytami głównymi z serii 500.