Instagram
(źródło: pixabay.com / geralt)

A teraz przerwa na reklamę! Instagram zamienia się w YouTube’a

Instagram już od dawna nie jest aplikacją do publikowania zdjęć. Klasyczne kwadratowe fotki ustąpiły miejsca Relacjom i Rolkom. A tam, gdzie bezpłatnie ogląda się filmy, tam też są reklamy.

Instagram, ale to YouTube, ale to Instagram

Znamy to z YouTube’a. Jeśli nie mamy zainstalowanych żadnych blokerów reklam, od czasu do czasu serwis częstuje nas reklamą, której nie da się przeskoczyć. Takie przerwy w oglądaniu filmów może i są korzystne, ale zwykle to my chcemy decydować, kiedy sobie jakąś robimy. Wspominam tu o platformie Google, bo Meta wcale nie jest lepsza.

Instagram zaczął testować nową funkcję o wymownej nazwie Ad Breaks, czyli po prostu Przerwy na reklamę. Część użytkowników już ją dostrzega. Polega na tym, że osoba, która natrafia na film, musi przed jego obejrzeniem zapoznać się dodatkowo z reklamą, albo jej fragmentem. Trwa on 3-5 sekund. Dopiero później można przejść do dalszego przewijania feedu.

Jeśli chodzi o konglomerat Meta, przydługawe filmy reklamowe od dawna są domeną aplikacji Facebooka. Najwyraźniej teraz przyszedł czas na Instagrama, który choć pęka od reklam (bywa, że co trzeci lub co czwarty post jest sponsorowany), to można je łatwo pominąć – po prostu scrollując dalej. Jeśli testowana funkcja wejdzie w życie, przeglądanie Instagrama może stać się utrapieniem.

Jak na razie to tylko testy

Na szczęście wspomniane zmiany dotyczą ograniczonej grupy użytkowników i jak na razie nie wiadomo, czy w ogóle trafią do powszechnie dostępnej wersji aplikacji. Gdyby tak się stało, Instagram straciłby wiele przyzwyczajonych do niego osób. Niektórzy już zapowiedzieli, że jeśli taka decyzja biznesowa zostanie utrzymana, to pożegnają się apką Mety – i to bez żalu.

Nic dziwnego. Czas oczekiwania na skończenie się reklamy, nawet jeśli to tylko kilka sekund, może być kroplą, która przeleje czarę goryczy. Ponieważ współcześnie jesteśmy bardzo niecierpliwi, a reklam w praktycznie każdym medium jest całe multum, Instagram może ucierpieć, jeśli przesadzi z przymuszaniem użytkowników do oglądania ich.

Nie wydaje mi się, żeby po tak kiepskim odbiorze Meta utrzymywała, że niepomijalne reklamy na kolejnej platformie będą dobrym pomysłem. Oby przepadł bezpowrotnie.