Z najnowszych informacji wynika, że Instagram zamierza podążyć drogą, którą niegdyś poszedł Facebook i oddzielić od siebie portal społecznościowy oraz komunikator. Tak, Instagram właśnie testuje aplikację o nazwie Direct, która służy do wymiany wiadomości.
Cały czas doskonale pamiętam moment, w którym Facebook zdecydował się wydzielić Messenger ze swojego portalu. I chociaż posypały się za to na niego gromy, to nie ugiął się pod naciskiem użytkowników, tylko trzymał się obranej strategii. Dzisiaj dla większości osób jest to już zupełnie normalne, że trzeba na smartfonie zainstalować dwie osobne aplikacje.
Instagram jakiś czas temu został wyposażony w wewnętrzny czat (z którego nawet zdarzało mi się korzystać), jednak i on ostatecznie zostanie przeniesiony do zewnętrznej aplikacji. Nowy program nazywa się Direct i jest już testowany w Chile, Izraelu, Portugalii, Turcji oraz Urugwaju. Można się spodziewać, że w niedalekiej przyszłości zawita on też do innych państw, do Polski również.
Włączając Direct, uruchomimy aparat, co od razu pokazuje nam główny cel tej aplikacji – użytkownicy mają do siebie wysyłać zdjęcia z filtrami, również tymi, które nie są dostępne w głównej aplikacji Instagrama. Wiele osób twierdzi, że Direct ma być konkurencją dla Snapchata. I trudno się z tym nie zgodzić, bowiem od kilku miesięcy sporo rozwiązań, znajdujących się w Snapie, odnajdziemy także w Instagramie.
Z jednej strony cieszy mnie fakt pojawienia się Direct, ponieważ główna aplikacja ponownie posłuży do tego, do czego został stworzony Instagram – dzielenia się ze światem ładnymi zdjęciami. Z drugiej strony jednak, aby użytkownik mógł korzystać ze wszystkich funkcji platformy, będzie musiał mieć aż dwie aplikacje – a to zajmie przecież więcej miejsca w przestrzeni dyskowej urządzenia.
Źródło: The Verge przez Android Police; zdjęcie tytułowe: 9to5Mac