Nowi gracze na rynku mobilnym nie mają łatwo. Muszą zmierzyć się z szeroką ofertą uznanych producentów, a także z przyzwyczajeniami konsumentów. Obecnie mało co przemawia tak do potencjalnego klienta jak niewysoka cena. I właśnie na tym skupia się Infinix.
Jeszcze jeden producent smartfonów
Przez ostatnie lata widzieliśmy, jak wiele firm produkujących elektronikę do codziennego użytku niemalże przestało się liczyć w zestawieniach najlepszych z najlepszych. Ci, którzy pamiętają czasy świetności Nokii, Sony Ericssona czy BlackBerry, mogli być świadkami świtu nowych potęg na miarę Xiaomi czy realme.
Ponieważ krajobraz rynku smartfonów wciąż ulega przemianom, sami mogliśmy zaobserwować, jak HTC praktycznie wycofało się z zabawy, a Sony marginalizuje swój wkład w branżę. Jednocześnie w Polsce pojawiły się całkiem nowe marki – na przykład Infinix, którego urządzenia można było kupić nad Wisłą po raz pierwszy w sierpniu 2022 roku. Jak mu idzie?
Sprzedaż urządzeń Infinix wzrasta
Nowa firma postanowiła zawalczyć w nieco innym segmencie niż Xiaomi czy realme. Infinix zadbało o szczelne wypełnienie segmentu budżetowych smartfonów za pomocą urządzeń o cenie nieprzekraczającej 2000 złotych, przy czym zwykle są to urządzenia wyraźnie tańsze, nawet za mniej niż 1000 złotych.
Taka strategia się opłaciła. Jak donosi producent, w samym 2023 roku na polski rynek dostarczono 150 tysięcy smartfonów. Oczywiście chodzi o sztuki dostarczone do sklepów, więc część z nich na pewno jeszcze zalega w magazynach.
Rzecz jasna firmie daleko do wyników większych o całe rzędy wartości, które w naszym kraju wykręca Samsung. Co trzeci wybierany przez Polaków smartfon jest właśnie tej marki. Infinix ma jednak ambicje, by zająć wygodną pozycję, niekoniecznie z przodu stawki, i stać się jednym z bardziej liczących się producentów urządzeń o niewygórowanej cenie. Zobaczymy, jak poradzi sobie z tą misją w nadchodzącym 2024 roku.