Wybór koloru obudowy w telefonie to istotna kwestia. Wszak smartfon powinien się nam podobać. A gdyby tak mieć wszystkie wersje kolorystyczne… naraz?
Obudowa, która zmienia kolory
Współczesne smartfony potrafią się wyróżniać. Niektóre zyskują specjalne edycje, dzięki czemu można je kupić w rzadkich wersjach. Na przykład mają obudowę z fakturą syntetycznej skóry albo matowego szkła. Znajdujemy w nich dodatkowe ekrany, kolorowe wstawki, czy świecące paski. Jednak już od jakiegoś czasu nie widzieliśmy obudowy, która zmieniałaby kolor.
Taką możliwość otwiera Infinix, prezentując technologię E Ink Prism 3. Wykorzystuje ona mikrostruktury, w ramach których kolorowe cząsteczki przenoszą ładunki dodatnie i ujemne. Poprzez zastosowanie różnych napięć pole elektryczne mikrostruktury zmienia się, a odpowiednie cząsteczki koloru poruszają się i wyświetlają pożądane barwy. Pozwala to dowolnie zmieniać „skórki” na obudowie smartfona.
Zakres działania tej technologii wykracza poza zwykłą zmianę koloru urządzenia. Dzięki temu, że na pleckach smartfonów zmieści się do 60 aktywnych obszarów, z których każdy może mieć inną barwę, otwiera to możliwości ukazywania informacji w formie symboli. To może się przydać, gdy użytkownik wyciszy telefon. Jeden rzut oka na obudowę upewni go, że otrzymał wiadomość.
Co ważne – elementy obudowy w smartfonie nie są klasycznymi wyświetlaczami, więc praktycznie nie zużywają energii. Zastosowanie E Ink Prism 3 w smartfonach nazwano zbiorczo E-Color Shift. Infinix nie sprecyzowało, kiedy mielibyśmy spodziewać się pierwszych smartfonów z nową możliwością personalizacji obudowy.
Ładowanie urządzeń na odległość
Ponieważ ładowanie indukcyjne w smartfonach coraz bardziej się popularyzuje, przyszedł czas na kolejny krok w kierunku pozbywania się kabli. Co prawda Infinix nie zagłębia się w szczegóły, ale na targach CES 2024 firma zaprezentowała zapowiadaną wcześniej technologię AirCharge, umożliwiającą ładowanie kieszonkowej elektroniki na odległość.
Technologia AirCharge wykorzystuje wielocewkowy rezonans magnetyczny i algorytmy adaptacyjne, umożliwiając bezprzewodowe ładowanie w odległości do 20 centymetrów i pod kątem 60 stopni od podstawki ładującej. Pozwala na ładowanie z mocą do 7,5 W i działa na bezpiecznej dla użytkowników, niskiej częstotliwości poniżej 6,78 MHz. Wygląda więc na to, że nie trzeba będzie już pozostawiać telefonu centralnie na ładowarce indukcyjnej, a wystarczy, że położymy go w odpowiedniej odległości od ładowarki obszarowej – na przykład zamontowanej pod blatem biurka.
Jeszcze jedna technologia, o której wspomniał Infinix, to Extreme-Temp Battery, czyli bateria, która wykorzystuje biomimetyczny elektrolit i technologię fuzji półprzewodnikowej. Umożliwia ładowanie akumulatora w ekstremalnych temperaturach od -40°C do +60°C, co jest wyzwaniem dla występujących powszechnie bateriach litowo-jonowych.