Szacuje się, że aż 95% smartfonów w Indiach działa pod kontrolą systemu operacyjnego Android. Jest to naprawdę rewelacyjny wynik dla Google, który niestety ma też związek z sytuacją ekonomiczną mieszkańców tego kraju. Co ciekawe, według indyjskiej komisji antymonopolowej taki wynik jest podejrzany i zamierza sprawdzić, czy amerykański gigant stosuje praktyki monopolistyczne.
W ubiegłym roku indyjska komisja do spraw konkurencji otrzymała zgłoszenia, że Google na tamtejszym rynku nie działa sprawiedliwie i stosuje praktyki monopolistyczne. Od tamtego czasu organ przyglądał się działaniom amerykańskiego giganta i w kwietniu zdecydował, że oskarżenia są zasadne. W celu dokładnego sprawdzenia działalności firmy na rynku indyjskim powołano już specjalistyczną komisję.
Rzecznik prasowy Google zapewnia, że przedsiębiorstwo jest gotowe do współpracy z komisją. Co więcej, przypomniał, że dzięki tanim smartfonom z Androidem miliony hindusów uzyskało dostęp do internetu. Według niego różnorodność urządzeń z zielonym robotem oraz ich innowacyjność działają na korzyść mieszkańcom. Patrząc na panującą w Indiach sytuację ekonomiczną trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.
Unia Europejska przyjrzy się „Podatkowi Apple”. Chodzi o oskarżenia Spotify
Jeśli z przeprowadzonego dochodzenia dojdzie, że Google jest winne, to może zostać ukarane karą w wysokości do 10% swoich lokalnych przychodów lub 300% zysków netto. Warto przypomnieć, że pod względem liczby użytkowników to właśnie Indie są jednym z największych rynków dla amerykańskiej firmy, lecz nie przynosi on wysokich dochodów. Zgodnie z dokumentami Google w Indiach w ciągu roku osiągnęło przychód na poziomie 1,4 miliardów dolarów, podczas gdy na wszystkich rynkach wyniósł ponad 100 miliardów dolarów.
Dla przypomnienia dodam, że podobne dochodzenia były już prowadzone w Unii Europejskiej i to właśnie do Google należy rekordowa kara w wysokości 4,3 mld euro. Co więcej, miesiąc temu firma została zmuszona do wprowadzenia na urządzeniach z Androidem komunikatu o dostępności alternatywnych przeglądarek internetowych.
Źródło: Tech Crunch