Po kilku latach stagnacji, Apple wreszcie wzięło się za większe odświeżenie swoich komputerów. Tegoroczny iMac otrzyma zauważalnie zmieniony wygląd, a także zadebiutuje w nowych wersjach kolorystycznych.
iMac w pięciu wersjach kolorystycznych
Stacjonarne komputery all-in-one z Cupertino mają dość przestały wygląd. Konkurencyjne konstrukcje, pozbawione szerokich ramek wokół ekranu, prezentują się sporo nowocześniej. Cóż, Apple zostało w tyle pod względem designu, ale w tym roku ma to się zmienić.
Według Jona Prossera, mającego spore doświadczenie w ujawnianiu planów Apple, tegoroczny iMac w końcu nie będzie odgrzewanym kotletem. Po pierwsze, należy oczekiwać zmienionego wzornictwa. Wcześniejsze przecieki wskazują design zbliżony do tego stosowanego w iPadach Pro. Po drugie, klienci będą mogli wybrać spośród znacznie większej liczby wersji kolorystycznych.
Podobnie jak iPad Air 2020, iMac szykowany na ten rok dostępny będzie w wersji srebrnej, czarnej, różowej, zielonej i błękitnej. Warto zauważyć, że mamy do czynienia z nawiązaniem do pierwszego iMaka G3, który zadebiutował w 1998 roku. Apple oferowało go w różnych, rzucających się w oczy, kolorach.
Nowy iMac najpewniej zostanie wyposażony w autorski procesor Apple ARM. Możliwe, że będzie to układ wydajniejszy niż ten w MacBookach. Bardziej dokładna data premiery nie jest jednak znana – niepotwierdzone informacje wskazują tylko 2021 rok.
Mac Pro w wersji z układem ARM
Apple, podczas ogłoszenia planów przejścia na własne procesory, zapowiedziało, że cały proces zostanie przeprowadzony sprawnie i potrwa około dwóch lat. Co więcej, autorskie układy znajdą się nie tylko w smukłych laptopach i podstawowych iMakach, ale także w komputerach skierowanych dla najbardziej wymagających użytkowników.
Pierwszym komputerem Apple z procesorem ARM, który zadowoli osoby poszukujące wysokiej wydajności, będzie nowy Mac Pro. Jon Prosser twierdzi, że będzie on wyglądał jak „3-4 Maki mini ułożone jeden na drugim”. Jednostka obliczeniowa ma znajdować się na dole, a wyżej umieszczony będzie sporych rozmiarów radiator.
Obudowa ma być około dwukrotnie mniejsza niż w obecnym Maku Pro, który wciąż będzie sprzedawany. Wynika to z prostego faktu – procesory Apple nieprędko zapewnią moc, która pozwoli na rywalizację z topowymi układami Intela. Nowy model zostanie raczej sklasyfikowany pomiędzy obecnym komputerem Pro, a Makiem mini.
Zależnie od źródła, Mac Pro ARM zadebiutuje jeszcze w tym roku lub trzeba będzie poczekać do 2022 roku.
