Rodzina Galaxy S10 od Samsunga to jedna z najgorętszych nowości, które trafią do sprzedaży w Polsce już 8 marca. Smartfony kuszą możliwościami, oferowanymi usprawnieniami, jednak ich cena jest – delikatnie mówiąc – adekwatna do poziomu flagowca. Co raczej nikogo nie dziwi, koszt podzespołów, jakie znajdują się w urządzeniu jest dość niski, jeśli porównamy go do wyceny końcowej produktu.
Na początku należy zauważyć jedną, jednak bardzo ważną rzecz. Koszt podzespołów, nawet jeśli dodamy do niego koszty produkcji, nie zamyka ostatecznych nakładów finansowych, jakie dany producent ponosi, zanim smartfon przejdzie wszystkie etapy produkcji oraz ostatecznie dotrze do sklepu, gdzie będzie na Was czekał. Wycena kosztów, jakie firma musi ponieść, aby zaoferować później taki produkt na rynku, to jedynie raczej pewnego rodzaju drogowskaz, ciekawostka.
Ekipa serwisu TechInsighsts wzięła pod lupę Samsunga Galaxy S10+ w wersji z 8 GB RAM oraz 128 GB pamięci. Łączna cena użytych podzespołów to 420 dolarów amerykańskich, co daje nam kwotę zbliżoną do 1600 złotych. Szybka matematyka podpowiada, że jeśli od kwoty sprzedażowej, która w Polsce wynosi 4399 złotych, odejmiemy 1600 złotych, to zostaje nam jeszcze jakieś 2799 złotych, które należy uznać za kwotę, jaką Samsung może zagospodarować w wybrany sposób.
Można spodziewać się, że dużą część tych pieniędzy pochłania dział technologii i R&D, taśma produkcyjna wraz z osobami przy niej pracującymi, magazynowanie, dystrybucja oraz marketing.
Pewnego rodzaju ciekawostką jest to, że najdroższym podzespołem w Galaxy S10+ zdaje się być wyświetlacz, którego wartość wynosi aż 86,5 dolara. Na drugim miejscu uplasował się procesor z modemem, a podium zamyka nam pięć matryc, które urządzenie ma na wyposażeniu.
Waszym zdaniem jak należy interpretować takie informacje? Są one przydatne czy też raczej stanowią jedynie pewnego rodzaju ciekawostkę? Ostatecznie, podzespoły same się nie połączą, nie zaplanują kampanii marketingowej oraz nie będą odpowiadać za wysyłkę setek tysięcy urządzeń do sklepów na całym świecie, prawda? ;)
źródło: TechInsighsts