Na polskich drogach coraz częściej możemy spotkać samochody elektryczne, a na wielu parkingach pojawiają się kolejne ładowarki. Jak to jednak wygląda dokładnie w liczbach? Odpowiedź znajdziemy w raporcie opublikowanym w ramach Licznika Elektromobilności.
Ponad 57 tys. samochodów elektrycznych
Z pewnością zauważyliście, że samochodów elektrycznych jest coraz więcej na polskich drogach. Owszem, nadal znacząco przeważają auta spalinowe, ale „zielone tablice” nie są już rzadkim widokiem. Możliwe, że również spostrzegliście, że tablice rejestracyjne o zielonym kolorze najczęściej pojawiają się na Teslach.
Wypada wspomnieć, że Model Y był najchętniej kupowanym BEV-em w Polsce w 2023 roku. Tesla Model Y zaliczyła ponad 2,5 tys. rejestracji, odczuwalnie wpływając na rynek aut elektrycznych nad Wisłą. Wszystkich samochodów elektrycznych mamy jednak sporo więcej.
Jak wynika z danych z końca grudnia 2023 roku, w Polsce mamy zarejestrowanych łącznie 57065 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). Wzrost ich popularności był naprawdę spory i wyniósł 52% (+23651 sztuk) względem 2022 roku.
Jeśli chodzi o osobowe BEV-y, to mieliśmy ich dokładnie 51211 sztuk, czyli znaczna większość elektryków na naszych drogach to właśnie samochody osobowe. Co ciekawe, jest ich więcej niż hybryd plug-in, których pod koniec 2023 roku było zarejestrowanych 47137 sztuk. Oznacza to, że łącznie samochodów z zelektryfikowanym napędem (BEV + PHEV) mamy już 98348 sztuk.
Stale rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec grudnia składała się z 19526 pojazdów, jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 679637 sztuk (pod uwagę brane są też „klasyczne hybrydy” Toyoty i innych producentów). Warto jeszcze dodać, że park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł do 1179 sztuk.
Jak najbardziej możemy założyć, że 2024 rok będzie pod tym względem jeszcze lepszy. Śmiem twierdzić, że będziemy obserwować kolejne, duże wzrosty popularności Tesli, która obecnie prowadzi agresywną i skuteczną politykę cenową.
Rośnie liczba stacji ładowania
Na MOP-ach, parkingach w centrach handlowych i innych lokalizacjach, ładowarki samochodów elektrycznych są coraz częstszym widokiem. Ładowarki znajdziemy już nawet pod sklepami Biedronka, a ma być ich jeszcze więcej. Owszem nadal nie mamy infrastruktury, która mogłaby konkurować chociażby z Niemcami, ale poprawa jest zdecydowanie widoczna.
Według danych przestawionych w ramach Licznika Elektromobilności, pod koniec grudnia 2023 roku w Polsce funkcjonowały 5933 ogólnodostępne punkty ładowania pojazdów elektrycznych (3282 stacje). 26% z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 74% wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W grudniu uruchomiono 104 nowe punkty.
Należy jednak mieć na uwadze, że w przypadku szybkich ładowarek pod uwagę brane są również te oferujące np. 50 kW mocy. Uważam, że tak naprawdę o szybkiej ładowarce możemy mówić, gdy jej moc to minimum 150 kW. Na szczęście takich „naprawdę szybkich” ładowarek też mamy coraz więcej.